Rynki
w Europie
(13-10-2015)
We wtorek Państwo Środka, nomen omen, znów znalazło się w centrum uwagi uczestników rynków finansowych. Rangę drugiej największej gospodarki świata podniosła jeszcze wyżej wrześniowa decyzja Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) oraz ostatnie wypowiedzi licznych przedstawicieli Banku Rezerwy Federalnej (FED) świadczące o uzależnieniu podwyżek amerykańskich stóp procentowych od sytuacji ekonomicznej Chin ze względu na jej wpływ na rynki paliw i surowców naturalnych oraz na globalny wzrost gospodarczy (czytaj więcej w naszym blogu z 18-09-2015). Tym razem pretekstem do zainteresowania kondycją słabnącej gospodarki chińskiej były wrześniowe wyniki handlu zagranicznego, które okazały się co najmniej mieszane. Co prawda eksport z Chin mierzony w dolarach obniżył się w skali roku o 3,7% ale dynamika tego spadku była niższa niż przed miesiącem (-5,5%) i znacznie lepsza od prognozy (-6,3%). Z kolei chiński import mierzony w dolarach w ujęciu rocznym obniżył się we wrześniu aż o 20,4% (-13,8% w sierpniu) tj. znacznie bardziej niż zakładały pesymistyczne prognozy (-15%). Nowe dane makroekonomiczne z Państwa Środka, które jest największym na świecie importerem netto ropy i surowców naturalnych, ożywiły obawy inwestorów przed ponownym pogorszeniem koniunktury na rynkach towarowych i dalszym spowolnieniem globalnego wzrostu gospodarczego. Ich konsekwencją był więc wzrost nerwowości na rynkach ropy i metali przemysłowych (więcej na ten temat w części Rynki w USA) oraz kolejny spadek oczekiwań na podwyżki stóp FED w tym roku, który spowodował poranną wyprzedaż dolara za euro i jena. Pod naporem wzrostu popytu na "tanią" wspólną walutę kurs EUR/USD pokonał punkt oporu 1,1400 osiągając maksymalnie w tym dniu poziom 1,1410, najwyższy od 3 tygodni. Zapewne euro zyskałoby jeszcze więcej gdyby nie fatalne wyniki indeksu Instytutu ZEW (opisującego nastroje ekonomiczne wśród niemieckich finansistów), który spadł drastycznie pod wpływem skandalu związanego z fałszowaniem wyników testów spalin przez Volkswagena i pogorszeniem sytuacji na rynkach wschodzących. Wzrost niepewności poprawił notowania "bezpiecznego" japońskiego jena ale wiatr w żagle straciły waluty krajów rynków wschodzących, w szczególności te powiązane z rynkami surowców jak dolar australijski i dolar nowozelandzki (więcej na ten temat w części Rynki PLN). Pod dużą presją znalazł się wczoraj brytyjski funt, który stracił zarówno do dolara jak i wobec euro (najsłabszy od 5 miesięcy), po tym jak powrót deflacji na Wyspy (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) przekreślił szanse na podwyżkę stóp przez Bank Anglii (BoE) w najbliższych miesiącach. Rynek walutowy w Londynie zamknął się we wtorek o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,1374 (-0,03 % od 8:00), GBP/USD 1,5224 (-0,67 % od 8:00), USD/JPY 119,86 (0,00 % od 8:00).. Wzrost obaw o spadek popytu w Chinach uderzył wczoraj w notowania spółek europejskich zaangażowanych w tym kraju. Z tego powodu w tym dniu spadła m.in wycena BMW oraz Peugeota Citroena oraz producentów dóbr luksusowych. W tej sytuacji akcjom Volkswagena (-2,1%) nie pomogło ogłoszenie przez nowego prezesa redukcji inwestycji o 1 mld EUR i zwiększenie programu oszczędności. Wczorajszego dnia nie zaliczą także do udanych akcjonariusze spółek górniczych (np. Glencore, Anglo American) i właściciele akcji z sektora nafty i gazu (np. Subsea 7, Seadrill). W rezultacie większość giełd na Starym Kontynencie zakończyła wczorajszą sesję na minusie (DAX: -0,86 % do 10032,82 pkt; CAC40: -0,97 % do 4643,38 pkt; FTSE100: -0,45 % do 6342,28 pkt). Notowania indeksu FTSE w Londynie poprawiła informacja o zakupie znanego producenta piwa SABMillera przez belgijskiego konkurenta AB InBev za bagatela 100 mld USD. Na europejskim rynku długu niepokojące sygnały z Chin zostały w dużej mierze zrównoważone przez słaby wynik niemieckiego indeksu ZEW. W rezultacie ceny najbezpieczniejszych obligacji EU zamknęły się blisko poziomu otwarcia. Na przykład w segmencie dziesięcioletnich papierów skarbowych rentowność obligacji niemieckich wzrosła wczoraj zaledwie o 1,1 pb z 0,578 % do 0,589 %.
We wtorek Państwo Środka, nomen omen, znów znalazło się w centrum uwagi uczestników rynków finansowych. Rangę drugiej największej gospodarki świata podniosła jeszcze wyżej wrześniowa decyzja Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) oraz ostatnie wypowiedzi licznych przedstawicieli Banku Rezerwy Federalnej (FED) świadczące o uzależnieniu podwyżek amerykańskich stóp procentowych od sytuacji ekonomicznej Chin ze względu na jej wpływ na rynki paliw i surowców naturalnych oraz na globalny wzrost gospodarczy (czytaj więcej w naszym blogu z 18-09-2015). Tym razem pretekstem do zainteresowania kondycją słabnącej gospodarki chińskiej były wrześniowe wyniki handlu zagranicznego, które okazały się co najmniej mieszane. Co prawda eksport z Chin mierzony w dolarach obniżył się w skali roku o 3,7% ale dynamika tego spadku była niższa niż przed miesiącem (-5,5%) i znacznie lepsza od prognozy (-6,3%). Z kolei chiński import mierzony w dolarach w ujęciu rocznym obniżył się we wrześniu aż o 20,4% (-13,8% w sierpniu) tj. znacznie bardziej niż zakładały pesymistyczne prognozy (-15%). Nowe dane makroekonomiczne z Państwa Środka, które jest największym na świecie importerem netto ropy i surowców naturalnych, ożywiły obawy inwestorów przed ponownym pogorszeniem koniunktury na rynkach towarowych i dalszym spowolnieniem globalnego wzrostu gospodarczego. Ich konsekwencją był więc wzrost nerwowości na rynkach ropy i metali przemysłowych (więcej na ten temat w części Rynki w USA) oraz kolejny spadek oczekiwań na podwyżki stóp FED w tym roku, który spowodował poranną wyprzedaż dolara za euro i jena. Pod naporem wzrostu popytu na "tanią" wspólną walutę kurs EUR/USD pokonał punkt oporu 1,1400 osiągając maksymalnie w tym dniu poziom 1,1410, najwyższy od 3 tygodni. Zapewne euro zyskałoby jeszcze więcej gdyby nie fatalne wyniki indeksu Instytutu ZEW (opisującego nastroje ekonomiczne wśród niemieckich finansistów), który spadł drastycznie pod wpływem skandalu związanego z fałszowaniem wyników testów spalin przez Volkswagena i pogorszeniem sytuacji na rynkach wschodzących. Wzrost niepewności poprawił notowania "bezpiecznego" japońskiego jena ale wiatr w żagle straciły waluty krajów rynków wschodzących, w szczególności te powiązane z rynkami surowców jak dolar australijski i dolar nowozelandzki (więcej na ten temat w części Rynki PLN). Pod dużą presją znalazł się wczoraj brytyjski funt, który stracił zarówno do dolara jak i wobec euro (najsłabszy od 5 miesięcy), po tym jak powrót deflacji na Wyspy (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) przekreślił szanse na podwyżkę stóp przez Bank Anglii (BoE) w najbliższych miesiącach. Rynek walutowy w Londynie zamknął się we wtorek o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,1374 (-0,03 % od 8:00), GBP/USD 1,5224 (-0,67 % od 8:00), USD/JPY 119,86 (0,00 % od 8:00).. Wzrost obaw o spadek popytu w Chinach uderzył wczoraj w notowania spółek europejskich zaangażowanych w tym kraju. Z tego powodu w tym dniu spadła m.in wycena BMW oraz Peugeota Citroena oraz producentów dóbr luksusowych. W tej sytuacji akcjom Volkswagena (-2,1%) nie pomogło ogłoszenie przez nowego prezesa redukcji inwestycji o 1 mld EUR i zwiększenie programu oszczędności. Wczorajszego dnia nie zaliczą także do udanych akcjonariusze spółek górniczych (np. Glencore, Anglo American) i właściciele akcji z sektora nafty i gazu (np. Subsea 7, Seadrill). W rezultacie większość giełd na Starym Kontynencie zakończyła wczorajszą sesję na minusie (DAX: -0,86 % do 10032,82 pkt; CAC40: -0,97 % do 4643,38 pkt; FTSE100: -0,45 % do 6342,28 pkt). Notowania indeksu FTSE w Londynie poprawiła informacja o zakupie znanego producenta piwa SABMillera przez belgijskiego konkurenta AB InBev za bagatela 100 mld USD. Na europejskim rynku długu niepokojące sygnały z Chin zostały w dużej mierze zrównoważone przez słaby wynik niemieckiego indeksu ZEW. W rezultacie ceny najbezpieczniejszych obligacji EU zamknęły się blisko poziomu otwarcia. Na przykład w segmencie dziesięcioletnich papierów skarbowych rentowność obligacji niemieckich wzrosła wczoraj zaledwie o 1,1 pb z 0,578 % do 0,589 %.
Rynek
EUR/USD ...
Rynek
PLN ...
Rynki
w USA ...
Rynki
w Azji ...
Kalendarz
ekonomiczny ...
Komentarze
i prognozy ...
Punkty
wsparcia i oporu …
Więcej
bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring
FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl) lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl) lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz
Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim
przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani
doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna
lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.