Rynki
w Europie
(16-11-2015)
W poniedziałek od rana wśród inwestorów panował niepokój związany z obawami przed negatywnymi reperkusjami piątkowych ataków terrorystycznych w Paryżu. Pesymiści dostrzegali w nich ryzyko dalszego globalnego spowolnienia gospodarczego związanego m.in. z możliwymi zakłóceniami w wymianie handlowej, zmniejszeniem konsumpcji i ograniczeniem ruchu turystycznego. Z kolei optymiści zwracali uwagę na zabezpieczenie gospodarki światowej przed tego typu szokami w postaci luźnej polityki pieniężnej większości największych banków centralnych oraz niskich cen paliw i surowców naturalnych. W związku z tym uspokajający wpływ na rynek miało wczorajsze poranne wystąpienie prezesa ECB Mario Draghi'ego, który co prawda powtórzył tezy ze swoich wypowiedzi z ostatnich dwóch tygodni, ale przesunął uwagę uczestników rynków finansowych na temat możliwego zwiększenia rozbieżności polityki pieniężnej ECB i FED jeszcze w tym roku. W poniedziałek 70% ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutersa było zdania, że FED podniesie stopę funduszy federalnych po raz pierwszy od blisko 10 lat na swoim najbliższym posiedzeniu w połowie grudnia. Jednocześnie ceny rynkowe instrumentów finansowych dyskontowały obniżenie w przyszłym miesiącu stopy depozytowej ECB o 10 punktów bazowych z -0,20% do -0,30%. Rynki walutowe dość spokojnie zareagowały na piątkowe wydarzenia w Paryżu. Dolar, po krótkotrwałej przecenie w czasie sesji azjatyckiej, szybko dostał wiatr w żagle ze strony gospodarki japońskiej, która jak pokazały wczorajsze dane na temat PKB w III kwartale, po raz kolejny w ostatnich latach wpadła w stan "technicznej recesji". Wsparciem dla amerykańskiej waluty okazało się także wczorajsze wystąpienie Draghi'ego, które zneutralizowało z nawiązką poranne informacje o wzroście inflacji w Eurolandzie w październiku (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) . W pierwszej fazie wczorajszej sesji w wyniku wzrostu awersji do ryzyka wśród przegranych znalazły się także waluty krajów rynków wschodzących np. NZD. Jednak ich relatywnie nieduża przecena szybko wyczerpała swój potencjał, a trend spadkowy odwrócił się w ślad za wydarzeniami na rynku ropy gdzie ceny wzrosły w związku ze wzrostem ryzyka geopolitycznego i eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie, skąd pochodzi znaczna część światowych dostaw (więcej na ten temat w części Rynki w USA). Rynek walutowy w Londynie zamknął się w poniedziałek o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0718 (-0,09 % od 8:00), GBP/USD 1,5197 (-0,18 % od 8:00), USD/JPY 123,08 (+0,55 % od 8:00). Relatywnie największa niepewność panowała wczoraj na rynkach akcji, gdzie przeplatały się wzrost ryzyka i perspektywa dalszego luzowania polityki ECB, stąd główne indeksy giełdowe w Europie zamknęły się "w kratkę"(DAX: +0,05 % do 10713,23 pkt; CAC40: -0,08 % do 4804,31 pkt; FTSE100: +0,46 % do 6146,38 pkt). Co zrozumiałe w tym dniu najbardziej traciły na wycenie biura podróży (np. Thomas Cook: -4,8%), sieci hotelowe (np. Accor: -4,7%), linie lotnicze (np. Air France-KLM: -5,7%) i producenci dóbr luksusowych (np. LVMH: -1,4%). Wśród wygranych znalazły się spółki z sektora nafty i gazu (np. Seadrill: +7,5%). Jednak w poniedziałek najwięcej kapitału przyciągnął rynek długu. Na Starym Kontynencie w większości drożały zarówno papiery skarbowe o najwyższej wiarygodności (np. niemieckie) jak i te z gorszymi ratingami kredytowymi (np. greckie).
W poniedziałek od rana wśród inwestorów panował niepokój związany z obawami przed negatywnymi reperkusjami piątkowych ataków terrorystycznych w Paryżu. Pesymiści dostrzegali w nich ryzyko dalszego globalnego spowolnienia gospodarczego związanego m.in. z możliwymi zakłóceniami w wymianie handlowej, zmniejszeniem konsumpcji i ograniczeniem ruchu turystycznego. Z kolei optymiści zwracali uwagę na zabezpieczenie gospodarki światowej przed tego typu szokami w postaci luźnej polityki pieniężnej większości największych banków centralnych oraz niskich cen paliw i surowców naturalnych. W związku z tym uspokajający wpływ na rynek miało wczorajsze poranne wystąpienie prezesa ECB Mario Draghi'ego, który co prawda powtórzył tezy ze swoich wypowiedzi z ostatnich dwóch tygodni, ale przesunął uwagę uczestników rynków finansowych na temat możliwego zwiększenia rozbieżności polityki pieniężnej ECB i FED jeszcze w tym roku. W poniedziałek 70% ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutersa było zdania, że FED podniesie stopę funduszy federalnych po raz pierwszy od blisko 10 lat na swoim najbliższym posiedzeniu w połowie grudnia. Jednocześnie ceny rynkowe instrumentów finansowych dyskontowały obniżenie w przyszłym miesiącu stopy depozytowej ECB o 10 punktów bazowych z -0,20% do -0,30%. Rynki walutowe dość spokojnie zareagowały na piątkowe wydarzenia w Paryżu. Dolar, po krótkotrwałej przecenie w czasie sesji azjatyckiej, szybko dostał wiatr w żagle ze strony gospodarki japońskiej, która jak pokazały wczorajsze dane na temat PKB w III kwartale, po raz kolejny w ostatnich latach wpadła w stan "technicznej recesji". Wsparciem dla amerykańskiej waluty okazało się także wczorajsze wystąpienie Draghi'ego, które zneutralizowało z nawiązką poranne informacje o wzroście inflacji w Eurolandzie w październiku (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) . W pierwszej fazie wczorajszej sesji w wyniku wzrostu awersji do ryzyka wśród przegranych znalazły się także waluty krajów rynków wschodzących np. NZD. Jednak ich relatywnie nieduża przecena szybko wyczerpała swój potencjał, a trend spadkowy odwrócił się w ślad za wydarzeniami na rynku ropy gdzie ceny wzrosły w związku ze wzrostem ryzyka geopolitycznego i eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie, skąd pochodzi znaczna część światowych dostaw (więcej na ten temat w części Rynki w USA). Rynek walutowy w Londynie zamknął się w poniedziałek o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0718 (-0,09 % od 8:00), GBP/USD 1,5197 (-0,18 % od 8:00), USD/JPY 123,08 (+0,55 % od 8:00). Relatywnie największa niepewność panowała wczoraj na rynkach akcji, gdzie przeplatały się wzrost ryzyka i perspektywa dalszego luzowania polityki ECB, stąd główne indeksy giełdowe w Europie zamknęły się "w kratkę"(DAX: +0,05 % do 10713,23 pkt; CAC40: -0,08 % do 4804,31 pkt; FTSE100: +0,46 % do 6146,38 pkt). Co zrozumiałe w tym dniu najbardziej traciły na wycenie biura podróży (np. Thomas Cook: -4,8%), sieci hotelowe (np. Accor: -4,7%), linie lotnicze (np. Air France-KLM: -5,7%) i producenci dóbr luksusowych (np. LVMH: -1,4%). Wśród wygranych znalazły się spółki z sektora nafty i gazu (np. Seadrill: +7,5%). Jednak w poniedziałek najwięcej kapitału przyciągnął rynek długu. Na Starym Kontynencie w większości drożały zarówno papiery skarbowe o najwyższej wiarygodności (np. niemieckie) jak i te z gorszymi ratingami kredytowymi (np. greckie).
Rynek
PLN ...
Rynki
w USA ...
Rynki
w Azji ...
Kalendarz
ekonomiczny ...
Komentarze
i prognozy ...
Punkty
wsparcia i oporu …
Więcej
bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring
FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl) lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl) lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz
Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim
przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani
doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna
lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.