Blog FX - Wspólny Rynek

Rosnące ceny ropy i decyzja Merkel poprawiają pozycję złotego osłabionego ostrzeżeniem Moody's i wynikami produkcji przemysłowej.

(wtorek, 22-11, 8:00)

Rynki bazowe - Początek tygodnia przyniósł wyhamowanie trendu spadkowego na rynku EUR/USD spowodowane poprawą nastrojów na europejskiej scenie politycznej. Jej przyczyną było oświadczenie Angeli Merkel, która podjęła decyzję o kandydowaniu na stanowisko kanclerza Niemiec w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu. Merkel jest postrzegana jako obrońca demokracji liberalnej na zachodzie w czasach, gdy inwestorzy obawiają się, że fala populizmu, protekcjonizmu i antyglobalistycznych nastrojów rozprzestrzeni się po całej Europie, grożąc rozpadem strefy euro. W podobnym tonie przyjęte zostały wyniki pierwszej tury prawyborów prezydenckich na francuskiej centroprawicy. Większość inwestorów pozytywnie przyjęła wiadomość o braku wystarczającego poparcia dla cieszącego się coraz mniejszą sympatią francuskiego społeczeństwa Nicolasa Sarkozy'ego. W opinii politologów nie miałby on szans z ultraprawicową kandydatką, liderką Frontu Narodowego, Marine Le Pen, która ma wyraźną przewagę nad rywalami w najnowszych sondażach prezydenckich we Francji. W ten sposób przerwana została historyczna seria 10 sesji, podczas których dolar zyskiwał w relacji do euro. W najwyższym punkcie rynek EUR/USD wzrósł w poniedziałek do poziomu 1,0649 (g. 10:00). Rozmiary umocnienia euro zmniejszył Mario Draghi, który we wczorajszym wystąpieniu w Parlamencie Europejskim opowiedział się za utrzymaniem przez ECB monetarnego wsparcia mającego na celu wzrost inflacji w strefie euro

Rynek PLN - Wzrost optymizmu obserwowaliśmy także na rynkach wschodzących, które pozytywnie odebrały słowa irańskiego ministra ds. ropy o bliskim porozumieniu krajów OPEC ws. redukcji poziomu wydobycia. Podobny skutek miała wypowiedź prezydenta Rosji Władimira Putina, który poparł działania Kartelu. Rezultatem tej werbalnej ofensywy był zdecydowany wzrost cen na rynku ropy, który osiągnął swój maksymalny pułap w listopadzie (Brent: +4,70% do 49,01 USD/bbl; Crude: +5,94% do 48,30 USD/bbl). Aprecjacje polskiej waluty wyraźnie ograniczyło poranne ostrzeżenie agencji Moody's, która negatywnie odniosła się do zmian w naszym systemie emerytalnym. Z jej wyliczeń wynika, że koszt obniżenia wieku emerytalnego wyniesie 2 mld zł (0,1% PKB) w przyszłym roku oraz 10,2 mld zł rocznie (0,5% PKB) w 2018 r. oraz w 2019 r. Według Moody's zmiany te będą miały negatywny wpływ na ocenę wiarygodności kredytowej Polski. W tym roku Moody's nie będzie już dokonywał rewizji ratingu naszego kraju. Dokładną datę publikacji kolejnego raportu tej agencji poznamy pod koniec roku (według analityków najbardziej prawdopodobnym terminem wydaje się być połowa stycznia przyszłego roku). Co ważne 2 grudnia opinię dotyczącą ratingu naszego kraju wyda inna wiodąca agencja światowa, Standard&Poor's. Na niekorzyść złotego wpływały także zaskakujący spadek polskiej produkcji przemysłowej w październiku i gorsze od oczekiwań dane nt. krajowej sprzedaży detalicznej (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). W rezultacie na tle innych walut z koszyka EM złoty wypada dość blado. Kurs EUR/PLN zdołał spać do min. 4,4235 (o g. 20:20), a rynek USDPLN do 4,1590 (dziś o g. 2:30).

Przed nami - Dziś brak jest istotnych publikacji makroekonomicznych (jedynie o g. 16:00 poznamy sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA) stąd zmienność na rynku walutowym powinna być ograniczona. Ewentualne wahania kursu EUR/USD będą limitować bariery techniczne: 1,0550 oraz 1,0665. Natomiast na rynku PLN zakres zmian ograniczą punkty wsparcia EUR/PLN: 4,4000, USD/PLN: 4,1300 oraz punkty oporu odpowiednio: 4,4560, 4,2100. Zdecydowanie ciekawiej zapowiada się jutrzejszy dzień, co wynika z bogatego kalendarza ekonomicznego, w którym znajdują się m.in. wstępne wyniki indeksów PMI dla przemysłu Niemiec, całej strefy euro i USA oraz amerykańskie zamówienia.

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …

Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.

Nasz Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.

Realizacja zysków stabilizuje złotego. Rosną zakłady na pogłębienie rozbieżności między polityką FED i ECB.

(poniedziałek, 21-11, 8:00)

Rynki bazowe - Mimo braku nowych publikacji ważnych danych makroekonomicznych z USA i ze strefy euro w piątek inwestorzy dyskontowali dalsze pogłębienie rozbieżności w polityce pieniężnej Banku Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. Zachętą do realizacji takiej strategii były kolejne jastrzębie wypowiedzi reprezentantów FED (Dudley, Bullard, George) oraz gołębie wystąpienie Mario Draghi'ego. Prezes ECB zasugerował w piątek, że ożywienie w Eurolandzie nadal zależy od wsparcia ze strony polityki pieniężnej, zwiększając tym samym szanse na wydłużenie europejskiego programu QE na najbliższym posiedzeniu Rady Prezesów (8 grudnia br.). Na nastroje rynkowe wpływały utrzymujące się oczekiwania na proinflacyjną strategię administracji Trumpa, a także rosnące obawy przed niepewnymi politycznymi i gospodarczymi konsekwencjami grudniowego referendum konstytucyjnego we Włoszech oraz przyszłorocznych wyborów parlamentarnych w Niemczech i Francji. Według wyliczeń agencji Bloomberg'a topniejący od 10 dni rynek EUR/USD zaliczył w piątek najdłuższą serię spadkową w historii. W kulminacyjnym punkcie sesji wartość tego kursu spadła do poziomu 1,0569 (o g. 16:30). Z podobnych powodów inwestorzy trzymają się także z daleka od funta i jena. Indeks mierzący zmianę wartości dolara wobec koszyka sześciu najpopularniejszych walut globalnych (euro 57,6%, jena 13,6% , funta 11,9%, dolara kanadyjskiego 9,1% , korony szwedzkiej 4,2% oraz franka szwajcarskiego 3,6%) osiągnął w piątek najwyższą wartość od kwietnia 2003 roku. W swojej najnowszej prognozie Goldman Sachs przewiduje, że w 12 miesięcznym horyzoncie czasowym rynek EUR/USD osiągnie parytet, a kurs GBP/USD spadnie do poziomu 1,1400.

Rynek PLN - Pokusa realizacji zysków oraz zwyżka cen paliw (Brent: +1,72 % do 46,81 USD/bbl; Crude: +1,45 % do 45,59 USD/bbl) spowodowana wzrostem optymizmu wokół możliwości osiągnięcia porozumienia nt. redukcji wydobycia przez kraje OPEC pomogły odzyskać równowagę większości walut rynków wschodzących, w tym złotemu. Kurs EUR/PLN ustabilizował się w przedziale od max. 4,4590 (o g. 9:00) do min. 4,4311 (dziś o g. 00:10), a USD/PLN od max. 4,2100 (o g. 9:00) do min. 4,1740 (o g. 13:45). Brak złych informacji ze świata zrównoważył przyjęcie przez Sejm ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego, którą negatywnie skomentował Fitch (obok S&P oraz Moody's, trzecia największa agencja ratingowa).

Przed nami - Dziś poznamy dane nt. krajowej produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej w październiku (o g. 14:00). Dobre dane mogą zwiększyć atrakcyjność złotego i pomogą mu odzyskać wiatr w żagle (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,4000, USD/PLN: 4,1300). Z kolei jeśli publikacje będą gorsze od prognoz polska waluta może stać się ofiarą dalszej wyprzedaży (punkty oporu EUR/PLN: 4,4660, USD/PLN: 4,2100). W tym samym czasie w Nowym Jorku swoje wystąpienie rozpocznie wiceprezes FED Stanley Fischer, który zabierze głos nt. długoterminowych wyzwań dla amerykańskiej gospodarki. Mimo dużego znaczenia jego opinii, z uwagi na wcześniejsze jastrzębie wypowiedzi, inwestorzy nie powinni przesadnie reagować na jego słowa. Ciągle gorącym tematem pozostają nowa strategia gospodarcza USA i kolejne nominacje w przyszłej administracji Trumpa. Najbliższe bariery dla rynku EUR/USD to: 1,0530 (punkt wsparcia) i 1,0650 (punkt oporu).

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …

Jastrzębia Yellen i rewelacyjne dane makro z USA podbijają rentowności obligacji i osłabiają złotego.

(piątek, 18-11, 8:00)

Rynki bazowe - Najważniejszym wydarzeniem ekonomicznym było wczoraj wystąpienie Janet Yellen przed połączonymi komisjami amerykańskiego Kongresu. Inwestorzy obawiali się gołębiej retoryki, która cechowała jej ostatnie wypowiedzi, ale tym razem pomylili się. Prezes Rezerwy Federalnej w swoim przemówieniu wskazała na potrzebę normalizacji amerykańskiej polityki monetarnej w najbliższym czasie argumentując to nadmierną skłonnością inwestorów do podejmowania ryzyka w otoczeniu zbyt niskich stóp procentowych. Za podwyżką przemawiały także rewelacyjne dane makroekonomiczne z gospodarki amerykańskiej opublikowane w tym dniu. Ku zaskoczeniu inwestorów liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła w ubiegłym tygodniu do 235 tys., co stanowi najniższy wynik od 1973 roku. Niespodziankę sprawiły również najnowsze dane z rynku nieruchomości, gdzie liczba rozpoczętych budów nowych domów wzrosła w październiku o 20% w skali miesiąca do najwyższego poziomu od 9 lat (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). W reakcji na te informacje prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp FED mierzone aktywnością inwestorów na rynku kontraktów terminowych wzrosło z 90,1% do 96%. Perspektywa wzrostu oprocentowania dolara zwiększyła jego atrakcyjność w oczach inwestorów, przez co kurs EUR/USD poprawił swój środowy rekord spadając do 1,0582 (dziś o g. 2:30). Rosnąca rozbieżność pomiędzy polityką pieniężną Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego wpływa również na zwiększanie różnicy między rentownościami obligacji amerykańskich i niemieckich (np. dla dziesięciolatków ten spread był wczoraj największy od 1989 roku). Wzrastająca dochodowość japońskich papierów skarbowych (podążających za rynkiem amerykańskim) sprowokowała do interwencji Bank Japonii, który zepchnął je znów do ujemnej wartości. Skutkiem ubocznym aktywności BoJ była kolejna fala wyprzedaży jena i wzrost kursu USD/JPY do maksymalnego pułapu 110,93 (dziś o g. 8:30).

Rynek PLN - Wobec braku istotnych informacji gospodarczych z Polski rynek PLN porusza się w rytmie zmiany nastrojów na rynku bazowym EUR/USD. Konsekwencją globalnej aprecjacji dolara jest dalszy wzrost kursu USD/PLN, który w najwyższym punkcie wzrósł do wartości 4,2036 (dziś o g. 08:30). Z kolei rynek EUR/PLN zdołał spaść do poziomu 4,4275 (o g. 10:30) ale zatrzymał go ponowny wzrost awersji do ryzyka na świecie spowodowany wyprzedażą na rynkach długu. Niechlubnym liderem przeceny wśród walut EM była wczoraj politycznie osłabiona turecka lira, której wartość spadła wobec dolara do najniższego poziomu w historii (USD/TRY: +1,55 % do max.: 3,3894). Swoje straty do amerykańskiej waluty pogłębia również peso (USD/MXM: +0,60 %), któremu nie pomogła nawet wczorajsza decyzja meksykańskiego banku centralnego o podwyżce stóp procentowych w tym kraju (do 5,25%).

Przed nami - Największe zainteresowanie budzą dziś kolejne wypowiedzi przedstawicieli Banku Rezerwy Federalnej (m.in. Bullarda, Dudley'a oraz George) ale jeśli będą miały ten sam wydźwięk co wczorajsze wystąpienie Yellen nie należy przeceniać ich wpływu na obecną sytuację na rynkach walutowych. Brak publikacji istotnych danych ekonomicznych oraz zbliżający się weekend w połączeniu z wysoką wartością dolara mogą zachęcać inwestorów do realizacji części zysków. Zmiany kursu EUR/USD będą ograniczały bariery techniczne: 1,0530 oraz 1,0650. Z kolei na rynku PLN zakres wahań limitują obecnie EUR/PLN wsparcie: 4,4000, opór: 4,4660, a USD/PLN wsparcie: 4,1000, opór: 4,2050.

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …

USD/PLN najwyżej od 14 lat. Dziś fokus na wystąpienie Yellen w Kongresie USA.

(czwartek, 17-11, 8:00)

Rynki bazowe - Wczorajsza sesja przyniosła dalszy spadek kursu EUR/USD spowodowany zapowiadaną zmianą amerykańskiej polityki gospodarczej oraz rosnącymi obawami dotyczącymi wyniku i konsekwencji zbliżającego się włoskiego referendum ws. reformy senatu (4 grudnia br.). Premier Włoch Matteo Renzi zapowiedział, że ewentualne odrzucenie jego propozycji w tym plebiscycie będzie również oznaczało dymisję rządu, a ta spowoduje przedterminowe wybory na Półwyspie Apenińskim. Co prawda wg. ostatnich sondaży (z 11 listopada br.) Partia Demokratyczna Renzi'ego może liczyć na 33,5% poparcia, ale po piętach depcze jej prawicowy Ruch Pięciu Gwiazd (28,5% głosów), który w programie ma między innymi zorganizowanie referendum ws. pozostania Włoch w Unii Europejskiej. Zdaniem ekspertów analogicznie do niedawnych wyborów prezydenckich za oceanem oraz brytyjskiego referendum ws. Brexitu badania opinii publicznej we Włoszech niedoszacowują wszystkich potencjalnych głosów, które mogą być oddane na korzyść prawicowych populistów. Dodatkowych argumentów za kupnem dolara dostarczył wczoraj prezes oddziału FED z St. Louis James Bullard, który powiedział, że tylko jakaś wielka niespodzianka mogłaby powstrzymać FED przed podwyżką stóp procentowych w grudniu br. Według jego opinii przewaga jednej partii w obu izbach Kongresu daje szansę na wyższy wzrost gospodarczy. Kombinacja tych wydarzeń doprowadziła do kolejnej, ósmej z kolei, spadkowej sesji na rynku EUR/USD. Po pokonaniu silnego punktu wsparcia 1,0700 wartość euro w relacji do dolara spadła w najniższym punkcie (o g. 17:00) do poziomu 1,0666, nienotowanego od 3 grudnia 2015 roku. Pozytywnych nastrojów wokół amerykańskiej waluty nie popsuły nawet niższe niż zakładano wyniki dotyczące inflacji PPI oraz produkcji przemysłowej (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) oraz korekta na rynku obligacji za oceanem.

Rynek PLN - Widmo odłączenia się Włoch od Unii Europejskiej oraz narastające obawy przed protekcjonistyczną polityką gospodarczą USA spowodowały kolejną falę wyprzedaży w Europie Środkowo-Wschodniej i na rynkach wschodzących. Swoje straty pogłębił złoty, który spadał w relacji do wszystkich walut z głównego koszyka. Kurs EUR/PLN wzrósł do maksymalnej wartości 4,4619 (o g. 21:10, nienotowanej od 28 czerwca), natomiast rynek USD/PLN wystrzelił do najwyższego poziomu od 14 lat (max. 4,1812 o g. 20:20). W parze z wyprzedażą złotego szła także przecena polskiego rynku długu. Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła wczoraj do najwyższego poziomu od czerwca 2014 roku.

Przed nami - Dzisiejszy dzień zapowiada się bardzo interesująco. O godzinie 10:30 opublikowane zostaną październikowe wyniki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Zaś po południu otrzymamy garść nowych informacji z gospodarki amerykańskiej dot. inflacji cen konsumpcyjnych, pozwoleń na budowę domów, rozpoczętych budów domów oraz liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (o g. 14:30). Jednak przysłowiowym gwoździem programu dzisiejszej sesji będzie pierwsze po amerykańskich wyborach wystąpienie publiczne Janet Yellen. Jak co 6 miesięcy prezes Banku Rezerwy Federalnej będzie przesłuchiwana w połączonych komisjach Kongresu ws. perspektyw gospodarczych USA. W związku z wycenianym przez rynek wysokim prawdopodobieństwem grudniowej podwyżki stóp funduszy federalnych (aktualnie 90,6%), zdecydowanie większą reakcję inwestorów mogłaby wywołać gołębia retoryka jej dzisiejszej wypowiedzi. Realizacja takiego scenariusza może zepchnąć dolara do defensywy oraz zachęcić inwestorów z rynku EUR/USD do realizacji zysków (najbliższe punkty oporu: 1,0800, 1,0865). Taki rozwój sytuacji pomógł by także złapać oddech walutom rynków wschodzących i złotemu (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,4000, USD/PLN: 4,0335). Natomiast w przypadku jastrzębich sygnałów ze strony przewodniczącej FOMC ws. polityki pieniężnej FED dalsze umocnienie amerykańskiej waluty będą ograniczały bariery techniczne: 1,0650 i 1,0620 , a dalszy odpływ kapitału z rynku PLN będą limitować najbliższe punkty oporu: 4,4660, USD/PLN: 4,1800.

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …

Spadek dynamiki polskiego PKB potęguje awersję do złotego. Dziś wyniki amerykańskiej produkcji przemysłowej, a jutro Yellen.

(środa, 16-11, 8:00)

Rynki bazowe - Wczorajszy dzień dostarczył kolejnych argumentów za kupnem dolara i sprzedażą euro. Amerykańskiej walucie sprzyjały opublikowane we wtorek najnowsze wyniki sprzedaży detalicznej za oceanem, która wzrosła w październiku powyżej prognoz (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Co więcej wzrostowej rewizji poddane zostały dane za wrzesień co według ekonomistów daje nadzieje na zwiększenie dynamiki popytu konsumpcyjnego w USA w IV kwartale. Prodolarowe nastroje podtrzymał również swoją wypowiedzią prezes oddziału FED w Bostonie Eric Rosengren, który powiedział wczoraj m.in., że ekspansywna polityka ze strony nowej administracji w Waszyngtonie sprawi, że działania Rezerwy Federalnej będą bardziej agresywne. Z kolei na niekorzyść wspólnej waluty przemawia rosnące przekonanie ekonomistów, że europejska gospodarka, która jest przyzwyczajona do zerowych stóp, nie jest przygotowana na szybsze zacieśnianie amerykańskiej polityki monetarnej. Suma tych czynników spowodowała, że po realizacji zysków na rynku EUR/USD (max.: 1,0817 o g.9:30 ) nastąpił spadek kursu do minimalnego poziomu 1,0702 (dziś o g. 8:50). Zdaniem inwestorów z dnia na dzień rośnie szansa na podwyżkę stóp FED jeszcze w tym roku. Ceny kontraktów terminowych wskazują już na 90,6 % prawdopodobieństwo zaostrzenia amerykańskiej polityki pieniężnej na najbliższym posiedzeniu, w dniu 14 grudnia.

Rynek PLN - Złoty kontynuował wczoraj czarną serię spadków. Do jego słabości (obok globalnej awersji do rynków wschodzących i obaw geopolitycznych) przyczyniły się niepomyślne dane makro, gdyż GUS ogłosił wczoraj, że polski PKB spadł w III kwartale br. do najniższego poziomu od trzech lat (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Wtorkowa deprecjacja polskiej waluty była na tyle duża, że był on najsłabszą walutą rynków wschodzących oraz regionu Europy Środkowo Wschodniej (max. EUR/PLN: 4,4369 o g. 17:15, USD/PLN: 4,1364 o g. 17:00). Większości walut EM oraz CEE wiatru w żagle dodała znaczna korekta wzrostowa na rynku ropy (Brent: +5,01 % do 46,96 USD/bbl; Crude: +4,71 % do 45,79 USD/bbl) wywołana spekulacjami dotyczącymi porozumienia OPEC ws. redukcji wydobycia.

Przed nami - Mimo utrzymującej się niepewności ws. politycznych i ekonomicznych konsekwencji prezydentury Trumpa, postępująca normalizacja sytuacji na rynkach finansowych sprzyja przesunięciu uwagi inwestorów na dane makroekonomiczne. Dziś najciekawiej zapowiadają się publikacje wyników inflacji PPI i produkcji przemysłowej w USA. Warto zwrócić także uwagę na wystąpienia Jamesa Bullarda z FED w St. Louis oraz Neel'a Kashkari, prezesa oddziału FED z Minneapolis. Mimo dużego kalibru tych informacji jest jednak mało prawdopodobne, aby wywołały one istotne zmiany na rynku walutowym, gdyż po pierwsze na rynku panuje konsensus ws. grudniowej podwyżki FED, a po drugie inwestorzy w napięciu czekają na pierwszą, powyborczą wypowiedź prezes FED Janet Yellen zaplanowaną na czwartek, która może odsłonić dalszą perspektywę działań Rezerwy Federalnej. Do jutra zmiany kursu EUR/USD będą ograniczały bariery techniczne: 1,0700 oraz 1,0800. Natomiast na rynku PLN zakres wahań będą limitować punkty wsparcia EUR/PLN : 4,3930, USD/PLN: 4,0335 oraz punkty oporu odpowiednio: 4,4500, 4,1360.

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …

Rynek PLN faluje pod wpływem wzrostu ryzyka geopolitycznego i rosnącej pokusy realizacji zysków. Dziś wyniki sprzedaży detalicznej w USA oraz PKB w EU i w Polsce.

(wtorek, 15-11, 8:00)

Rynki bazowe - Wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych odbijają się coraz większym echem na innych kontynentach. Wśród analityków umacnia się przekonanie, że proinflacyjna polityka fiskalna i handlowa administracji Donalda Trumpa będzie wymuszała jeszcze luźniejszą politykę monetarną w innych krajach m.in. w Unii Europejskiej oraz w Japonii. Konsekwencją takiego myślenia inwestorów na rynku walutowym jest dalsza aprecjacja dolara w stosunku do euro i jena. W apogeum wczorajszej wyprzedaży obu tych walut ich wartość spadła do min. EUR/USD 1,0710 (o g. 16:10) oraz do max. USD/JPY 108,54 (o g. 20:45). Dolara wspierają nie tylko coraz bardziej wyważone i logiczne wypowiedzi prezydenta-elekta oraz pierwsze rozsądne nominacje w jego gabinecie ale także wciąż rosnące rentowności obligacji amerykańskich antycypujące szybszy wzrost inflacji za oceanem i bardziej agresywną politykę pieniężną Banku Rezerwy Federalnej. Nadzieje pokładane w działaniach nowej administracji podkręcił prezes oddziału FED w Dallas Robert Kapłan, który powiedział wczoraj, że gospodarka amerykańska potrzebuje inteligentnej polityki fiskalnej stymulującej wzrost.

Rynek PLN - Wzrost rentowności amerykańskich papierów skarbowych (np. obligacje 2-letnie: +8,5 pb do 1,0040% najwyżej od grudnia 2015 roku; 10-letnie: + 10,00 pb do 2,2540% najwyżej od sierpnia 2015 roku) spowodowany relokacją kapitału z rynku długu w stronę dolara i Wall Street zwiększa presję na ceny długu w Europie. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się rynki CEE, gdzie dodatkowym czynnikiem osłabienia jest geopolityczna retoryka przedwyborczych wypowiedzi Donalda Trumpa podważających bezwarunkowe zobowiązanie USA do obrony sojuszników z NATO przed agresją zewnętrzną. Wczoraj przypomniały o nich Nomura i Citibank sugerując inwestorom ograniczenie ryzyka w naszym regionie, co uderzyło nie tylko w polski rynek długu ale także w złotego jako najbardziej płynną walutę CEE. Konsekwencją wzrostu ww. obaw geopolitycznych była kolejna fala przeceny polskiej waluty, która osiągnęła swoją kulminację jeszcze przed zamknięciem wczorajszej sesji w Nowym Jorku (max. EUR/PLN: 4,4376 o g. 21:10, USD/PLN: 4,1360 o g. 21:00). Przeceniony złoty znalazł dziś rano wielu amatorów poprawiając swoje notowania do poziomu z wczorajszego popołudnia.

Przed nami - Dziś obok polityki amerykańskiej największe zainteresowanie budzą dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Jeśli nie zaskoczą negatywnie będą wspierać oczekiwania na grudniową podwyżkę stóp FED. Ich przeciwwagą mogą stać się zrewidowane wyniki PKB w III kw. oraz niemiecki indeks Instytutu ZEW. Najbliższe punkty wsparcia dla rynku EUR/USD to: 1,0710, a oporu: 1,0800. Na krajowym podwórku prócz reperkusji wydarzeń zagranicznych warto zwrócić uwagę na wstępne dane nt. polskiego PKB w III kw., ale wobec dużej dynamiki zmian związanych z globalnymi przepływami kapitału trudno przecenić wpływ ewentualnych niewielkich odchyleń od uśrednionych prognoz rynkowych (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Barierami technicznymi dla kursu EUR/PLN są obecnie: 4,3930 i 4,4500, a dla USD/PLN: 4,0335 i 4,1300.

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …

Spodziewany wzrost protekcjonizmu i inwestycji w USA pogrąża wartość walut rynków wschodzących i złotego.

(poniedziałek, 14-11, 8:00)

Rynki bazowe - Gremialne zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa i Republikanów uruchomiło lawinę spekulacji ws. konsekwencji spodziewanej ostrej zmiany kierunku amerykańskiej polityki ekonomicznej. Wspólnym mianownikiem scenariuszy kreślonych obecnie przez większość analityków jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego i inflacji w Stanach Zjednoczonych spowodowane m.in. zapowiadanym przez Trumpa obniżeniem podatków, renegocjacją umów ws. wolnego handlu, wprowadzeniem barier dla taniego importu, rosnącymi wydatkami na infrastrukturę oraz zaostrzeniem polityki imigracyjnej. Spodziewany wzrost amerykańskiego protekcjonizmu i inwestycji pompuje od kilku dni ceny akcji na Wall Street i wartość dolara. Bilans giełdowego tygodnia za oceanem wypadł najlepiej od grudnia 2011 roku, a indeks Dow Jones Industrial Average ustanowił swój historyczny rekord (DJI max.: 18855,74 pkt). Dla dolara ubiegły tydzień zamknął się najlepszym od ośmiu miesięcy wynikiem w relacji do walut G-10. Kurs EUR/USD osiągnął dziś w nocy poziom 1,0772 (najniższy od 25 stycznia br.). Apetyt na amerykańską walutę podtrzymał wiceprezes Banku Rezerwy Federalnej Stanley Fischer podkreślając wzrost liczby argumentów za podwyżką stóp funduszy federalnych w grudniu br. ale przestrzegając równocześnie przed powolnym procesem dalszego zaostrzania amerykańskiej polityki pieniężnej. Mimo to inwestorzy pesymistycznie patrzą na perspektywy amerykańskiego rynku obligacji, gdzie spustoszenie sieją rosnące oczekiwania inflacyjne. Rentowność dziesięcioletnich papierów skarbowych wzrosła w czwartek o 9,50 pb do poziomu 2,1540 %, najwyższego od stycznia br. (w piątek ten rynek był nieczynny ze względu na Święto Weterana w USA).

Rynek PLN - Oczekiwana zmiana kursu gospodarczego Stanów Zjednoczonych, której konsekwencją będzie ograniczenie amerykańskiego importu, uderzyła w waluty rynków wschodzących. Najbardziej poszkodowane okazały się meksykańskie peso (które w zeszłym tygodniu straciło wobec dolara około 14% wartości) oraz brazylijski real i południowoafrykański rand. Mimo mechanizmów kontroli Ludowego Banku Chin tracił także juan, którego wartość na rynkach wewnętrznym i zewnętrznym spadła do najniższej wartości od 6 lat. Pozycję walut EM pogarszały pesymistyczne informacje z OPEC, który poinformował o rekordowym wzroście produkcji ropy w październiku (do 33,64 mln baryłek dziennie tj. o 0,24 mln baryłek więcej niż we wrześniu), a także dane firmy Baker Hughes potwierdzające dalszy wzrost liczby czynnych odwiertów ropy w USA. Malejące szanse na porozumienie ws. redukcji wydobycia spowodowały pogłębienie spadku cen ropy (Brent: -2,45% do 44,56 USD/bbl, Crude: -2,58% do 43,13 USD/bbl). Sądne dni przeżywa także złoty. Pod wpływem globalnej przeceny na rynkach wschodzących w czwartek i piątek złoty przegrywał w relacji do wszystkich walut z głównego koszyka (max. EUR/PLN: 4,4488, USD/PLN: 4,0966).

Przed nami - W rozpoczynającym się tygodniu tematem numer jeden pozostanie polityka gospodarcza i personalna Donalda Trumpa oraz reakcja członków Banku Rezerwy Federalnej na nowe rozdanie polityczne w USA i sytuację rynkową. Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne ze świata warto zwrócić uwagę na wyniki sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za oceanem. Barierami zmian na rynku EUR/USD są obecnie: 1,0750 (wsparcie), 1,0800 (opór). Mimo możliwej kontynuacji popytu na surowce przemysłowe (w związku ze spodziewanym wzrostem inwestycji w USA) pozycja walut rynków wschodzących nie jest godna pozazdroszczenia. Potwierdzenie protekcjonistycznego kursu polityki gospodarczej nowej ekipy w Waszyngtonie i przybliżająca się perspektywa wzrostu oprocentowania dolara będą sprzyjać ich dalszemu osłabieniu (punkty oporu EUR/PLN: 4,4500, USD/PLN: 4,1000). Ze względu na duże przetasowania jakie miały miejsce w ostatnich dniach na rynkach EM i PLN należy się także liczyć z realizacją zysków (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,4000, USD/PLN: 4,0580). We wtorek interesujące będą dane z polskiej gospodarki nt. inflacji i PKB w III kw.

Kalendarz ekonomiczny ...

Punkty wsparcia i oporu …