Rynki
w Europie i USA
(07-03-2016)
W poniedziałek wśród inwestorów panowały zmienne nastroje spowodowane brakiem jasnej perspektywy kolejnych działań Europejskiego Banku Centralnego (10 marca) i amerykańskiego Banku Rezerwy Federalnej (16 marca). Jedni analitycy są zdania, że kolejne decyzje ws. złagodzenia polityki pieniężnej dla Eurolandu zostały już dawno zdyskontowane przez rynki finansowe. Drudzy negują te poglądy zauważając, że po traumatycznych doświadczeniach z 3 grudnia ubiegłego roku inwestorzy są teraz szalenie ostrożni w podejściu do zapewnień i obietnic prezesa Draghi'ego i jego kolegów z Rady Prezesów ECB. Głosy ekspertów w sprawie amerykańskiej polityki monetarnej są także podzielone, czego dobitnym przykładem stała się sprzeczna interpretacja piątkowego raportu o zatrudnieniu w USA zarówno wśród ekonomistów jak i inwestorów. Część z nich odczytała je pozytywnie zauważając na pierwszym miejscu duży wzrost liczby nowych miejsc pracy, świadczący o poprawie koniunktury i oddaleniu ryzyka recesji. Inna grupa podkreślała zaskakujący spadek płacy godzinowej negatywnie oddziałujący na amerykańskie wydatki konsumpcyjne i inflację oraz wzrost gospodarczy. W odbiorze inwestorów bardziej jednoznacznie zabrzmiały nowe ambitne cele gospodarcze Chin na rok 2016 ogłoszone w weekend na Narodowym Kongresie Ludowym przez premiera Li Keqiang (czytaj więcej w naszym wczorajszym Blogu FX 24h), a wśród nich wzrost gospodarczy 6,5-7% oraz inflacja 3%. Reakcją na nie była znaczna zwyżka cen praktycznie wszystkich surowców naturalnych. Najbardziej spektakularny skok cenowy odnotowano na rynku rudy żelaza, której wartość rynkowa podniosła się aż o 20% (do najwyższego poziomu od 8 miesięcy). Ten fenomen spowodował wzrost popytu na waluty największych producentów surowców jak dolar australijski (USD/AUD: -0,44 % do 1,33964) czy dolar kanadyjski (USD/CAD: -0,24 % do 1,32914). Jednak zwyżka w tym segmencie rynku walutowego była bardzo wybiórcza. Rosnące ceny surowców wsparły wzrost wartości euro, które jeszcze na początku sesji traciło wobec dolara (min.: 1,0940 o g. 12:25) w związku z optymistyczną interpretacją piątkowych wyników z Raportu Departamentu Pracy USA. Rynek walutowy w Londynie zamknął się wczoraj o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0984 (-0,05 % od 8:00), GBP/USD 1,4205 (+0,06 % od 8:00), USD/JPY 113,52 (-0,16 % od 8:00). Słabość dolara podtrzymały wczorajsze wystąpienia Lael Brainard i Stalney'a Fischera z Banku Rezerwy Federalnej. Brainard podkreślała ryzyka dla rozwoju gospodarki USA i opowiadała się za cierpliwym oczekiwaniem na wzrost inflacji do celu FED, a Fischer dostrzegł oznaki wzrostu inflacji, ale zwracał uwagę, że stopy FED pozostaną na niskim poziomie w porównaniu do standardów historycznych oraz że istnieje możliwość powrotu banku do polityki zerowych stóp procentowych. Amerykańskiej walucie nie służył także wzrost cen ropy, która dyskontowała spadek zapasów surowca w punkcie przesyłowym w Cushing w Oklahomie oraz spekulacje wokół zakulisowych rozmów największych producentów ropy na temat docelowej ceny równowagi na poziomie 50 USD/bbl. Te doniesienia kolejny dzień windowały cenę czarnego złota (Brent: +4,85 % do 40,83 USD/bbl; Crude: +4,57 % do 37,98 USD/bbl). W związku z tym rynek hurtowy w Nowym Jorku zamknął się w poniedziałek o godzinie 22:00 na poziomie EUR/USD 1,1012 (+0,25 % od 17:00), GBP/USD 1,4266 (+0,43 % od 17:00), USD/JPY 113,39 (-0,11 % od 17:00). Wcześniej europejskie rynki akcji oparły się wzrostom cen surowców i ropy niepewnie wyceniając szanse na zdecydowane działania ECB (DAX: -0,46 % do 9778,93 pkt; CAC40: -0,32 % do 4442,29 pkt; FTSE100: -0,27 % do 6182,40 pkt). Mimo ostrożnego podejścia inwestorów wycena spółek górniczych podążała za surowcami (np. Antofagasta: +7,6%), a wcześniejsza krótka sprzedaż śrubowała wartość spółek naftowych (np. Seadrill: +60%). Przed decyzją ECB w niełasce znalazły się europejskie banki (szczególnie włoskie np. Banco Popolare i Intesa Sanpaolo). Dla odmiany na Wall Street panowały mieszane nastroje, które spowodowały zamknięcie głównych indeksów w kratkę (DJI: +0,38 % do 17070,56 pkt; S&P500: +0,09 % do 2001,76 pkt; NASDAQ: -0,19 % do 4708,25 pkt). Na ich tle wyróżniał się indeks amerykańskich blue chipów Dow Jones Industrial Average, który kontynuował zwyżki piąty dzień z rzędu (pierwszy raz od X 2015) dzięki wzrostom wyceny Chevronu, IBM i Exxon Mobile. W odwrocie były spółki "defensywne" jak Nike czy Visa. Firmy z sektora energetycznego z nawiązką pokryły spadek wyceny wśród spółek z branży zaawansowanych technologii. Adekwatnie do sytuacji na giełdach w Europie ceny długu rosły, a w Stanach Zjednoczonych spadały. W związku z tym w segmencie dziesięcioletnim rentowność papierów skarbowych na wszystkich największych rynkach europejskich spadała (niemieckich o 1,50 pb z 0,240 % do 0,225 %, francuskich o 3,50 pb z 0,585 % do 0,550 %, brytyjskich o 0,60 pb z 1,487 % do 1,481 %). Natomiast dochodowość amerykańskich obligacji rosła we wszystkich głównych punktach węzłowych (obligacje roczne: +1,00 pb do 0,6670 %; 2-letnie: +4,40 pb do 0,9100 %; 5-letnie: +4,30 pb do 1,4190 %; 10-letnie: +3,10 pb do 1,9070 %).
W poniedziałek wśród inwestorów panowały zmienne nastroje spowodowane brakiem jasnej perspektywy kolejnych działań Europejskiego Banku Centralnego (10 marca) i amerykańskiego Banku Rezerwy Federalnej (16 marca). Jedni analitycy są zdania, że kolejne decyzje ws. złagodzenia polityki pieniężnej dla Eurolandu zostały już dawno zdyskontowane przez rynki finansowe. Drudzy negują te poglądy zauważając, że po traumatycznych doświadczeniach z 3 grudnia ubiegłego roku inwestorzy są teraz szalenie ostrożni w podejściu do zapewnień i obietnic prezesa Draghi'ego i jego kolegów z Rady Prezesów ECB. Głosy ekspertów w sprawie amerykańskiej polityki monetarnej są także podzielone, czego dobitnym przykładem stała się sprzeczna interpretacja piątkowego raportu o zatrudnieniu w USA zarówno wśród ekonomistów jak i inwestorów. Część z nich odczytała je pozytywnie zauważając na pierwszym miejscu duży wzrost liczby nowych miejsc pracy, świadczący o poprawie koniunktury i oddaleniu ryzyka recesji. Inna grupa podkreślała zaskakujący spadek płacy godzinowej negatywnie oddziałujący na amerykańskie wydatki konsumpcyjne i inflację oraz wzrost gospodarczy. W odbiorze inwestorów bardziej jednoznacznie zabrzmiały nowe ambitne cele gospodarcze Chin na rok 2016 ogłoszone w weekend na Narodowym Kongresie Ludowym przez premiera Li Keqiang (czytaj więcej w naszym wczorajszym Blogu FX 24h), a wśród nich wzrost gospodarczy 6,5-7% oraz inflacja 3%. Reakcją na nie była znaczna zwyżka cen praktycznie wszystkich surowców naturalnych. Najbardziej spektakularny skok cenowy odnotowano na rynku rudy żelaza, której wartość rynkowa podniosła się aż o 20% (do najwyższego poziomu od 8 miesięcy). Ten fenomen spowodował wzrost popytu na waluty największych producentów surowców jak dolar australijski (USD/AUD: -0,44 % do 1,33964) czy dolar kanadyjski (USD/CAD: -0,24 % do 1,32914). Jednak zwyżka w tym segmencie rynku walutowego była bardzo wybiórcza. Rosnące ceny surowców wsparły wzrost wartości euro, które jeszcze na początku sesji traciło wobec dolara (min.: 1,0940 o g. 12:25) w związku z optymistyczną interpretacją piątkowych wyników z Raportu Departamentu Pracy USA. Rynek walutowy w Londynie zamknął się wczoraj o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0984 (-0,05 % od 8:00), GBP/USD 1,4205 (+0,06 % od 8:00), USD/JPY 113,52 (-0,16 % od 8:00). Słabość dolara podtrzymały wczorajsze wystąpienia Lael Brainard i Stalney'a Fischera z Banku Rezerwy Federalnej. Brainard podkreślała ryzyka dla rozwoju gospodarki USA i opowiadała się za cierpliwym oczekiwaniem na wzrost inflacji do celu FED, a Fischer dostrzegł oznaki wzrostu inflacji, ale zwracał uwagę, że stopy FED pozostaną na niskim poziomie w porównaniu do standardów historycznych oraz że istnieje możliwość powrotu banku do polityki zerowych stóp procentowych. Amerykańskiej walucie nie służył także wzrost cen ropy, która dyskontowała spadek zapasów surowca w punkcie przesyłowym w Cushing w Oklahomie oraz spekulacje wokół zakulisowych rozmów największych producentów ropy na temat docelowej ceny równowagi na poziomie 50 USD/bbl. Te doniesienia kolejny dzień windowały cenę czarnego złota (Brent: +4,85 % do 40,83 USD/bbl; Crude: +4,57 % do 37,98 USD/bbl). W związku z tym rynek hurtowy w Nowym Jorku zamknął się w poniedziałek o godzinie 22:00 na poziomie EUR/USD 1,1012 (+0,25 % od 17:00), GBP/USD 1,4266 (+0,43 % od 17:00), USD/JPY 113,39 (-0,11 % od 17:00). Wcześniej europejskie rynki akcji oparły się wzrostom cen surowców i ropy niepewnie wyceniając szanse na zdecydowane działania ECB (DAX: -0,46 % do 9778,93 pkt; CAC40: -0,32 % do 4442,29 pkt; FTSE100: -0,27 % do 6182,40 pkt). Mimo ostrożnego podejścia inwestorów wycena spółek górniczych podążała za surowcami (np. Antofagasta: +7,6%), a wcześniejsza krótka sprzedaż śrubowała wartość spółek naftowych (np. Seadrill: +60%). Przed decyzją ECB w niełasce znalazły się europejskie banki (szczególnie włoskie np. Banco Popolare i Intesa Sanpaolo). Dla odmiany na Wall Street panowały mieszane nastroje, które spowodowały zamknięcie głównych indeksów w kratkę (DJI: +0,38 % do 17070,56 pkt; S&P500: +0,09 % do 2001,76 pkt; NASDAQ: -0,19 % do 4708,25 pkt). Na ich tle wyróżniał się indeks amerykańskich blue chipów Dow Jones Industrial Average, który kontynuował zwyżki piąty dzień z rzędu (pierwszy raz od X 2015) dzięki wzrostom wyceny Chevronu, IBM i Exxon Mobile. W odwrocie były spółki "defensywne" jak Nike czy Visa. Firmy z sektora energetycznego z nawiązką pokryły spadek wyceny wśród spółek z branży zaawansowanych technologii. Adekwatnie do sytuacji na giełdach w Europie ceny długu rosły, a w Stanach Zjednoczonych spadały. W związku z tym w segmencie dziesięcioletnim rentowność papierów skarbowych na wszystkich największych rynkach europejskich spadała (niemieckich o 1,50 pb z 0,240 % do 0,225 %, francuskich o 3,50 pb z 0,585 % do 0,550 %, brytyjskich o 0,60 pb z 1,487 % do 1,481 %). Natomiast dochodowość amerykańskich obligacji rosła we wszystkich głównych punktach węzłowych (obligacje roczne: +1,00 pb do 0,6670 %; 2-letnie: +4,40 pb do 0,9100 %; 5-letnie: +4,30 pb do 1,4190 %; 10-letnie: +3,10 pb do 1,9070 %).
Rynek
PLN …
Rynki
w Azji …
Kalendarz
ekonomiczny …
Komentarze
i prognozy ...
Punkty
wsparcia i oporu
Więcej
bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring
FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.