Blog FX - Wspólny Rynek: września 2016

Oczekiwania na podwyżkę stóp FED spowodowane wysokimi cenami ropy i zawirowania wokół Deutsche Banku obniżają apetyt na złotego. Dziś ważne dane z USA.

(piątek, 30-09, 8:00)

W czwartek entuzjazm inwestorów wywołany osiągnięciem przez kraje OPEC porozumienia ws. ograniczenia wydobycia ropy ustąpił miejsca wątpliwościom dotyczącym możliwości jego wprowadzenia w życie. Kruche fundamenty ustaleń z Algieru i ostrzeżenia banku Goldman Sachs przed ich ograniczonym wpływem na możliwość zrównoważenia rynku naftowego spowodowały wyhamowanie środowych wzrostów cen ropy, które i tak znalazły się na najwyższym poziomie od ponad miesiąca (Brent: +0,30 % do 49,62 USD/bbl, Crude: +1,23 % do 47,70 USD/bbl). Drogie paliwa (sprzyjające przyspieszeniu inflacji) oraz jastrzębia wypowiedź prezes FED Janet Yellen w Kongresie USA stanowiły dobrą pożywkę dla rosnących spekulacji ws. podwyżki amerykańskich stóp procentowych przed końcem roku. Kolejnym argumentem za szybkim zaostrzeniem polityki FED i mocniejszym dolarem stał się wyższy od prognoz finalny wynik PKB USA za drugi kwartał (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Te czynniki doprowadziły do spadku kursu EUR/USD, który w najniższym punkcie wczorajszych notowań osiągnął poziom 1,1197 (o g. 15:00). Dalsze umocnienie amerykańskiej waluty przerwały niekorzystne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (Indeks podpisanych umów kupna domów obniżył się o 2,4% m/m) oraz duży spadek cen akcji europejskich i amerykańskich instytucji finansowych, spowodowany niepewnym losem Deutsche Banku. Rosnące oczekiwania na podwyżkę stóp FED i wzrost ryzyka sektora finansowego odbiły się rykoszetem na notowaniach walut rynków wschodzących oraz złotego. Swoją cegiełkę do spadku wartości polskiej waluty dołożyła agencja Moody's, która obniżyła prognozy wzrostu PKB w Polsce w 2016 r. do 3,1%, a w 2017 r. do 3,0%. Konsekwencją tych zdarzeń był wzrost kursu EUR/PLN do maksymalnej wartości 4,3135 (o g. 16:50), a rynku USD/PLN do pułapu 3,8483 (o g. 15:00). Optymistyczne sygnały ekonomiczne nadeszły dziś w nocy z Chin, gdzie opublikowano finalny indeks PMI dla przemysłu Państwa Środka (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Jego wartość znalazła się powyżej granicy 50 pkt potwierdzając ożywienie w chińskim przemyśle. W dalszej części dnia interesujące będą dane nt. PKB Wielkiej Brytanii (o g. 10:30), a także wydatki i dochody Amerykanów, inflacja PCE core (o g. 14:30) oraz wyniki indeksów Chicago PMI i Uniwersytetu Michigan (o g. 15:45 i 16:00). Warto również zwrócić uwagę na dane z polskiej gospodarki dotyczące inflacji cen konsumpcyjnych (g. 14:00), ale nie należy przeceniać ich wpływu na rynek PLN. Popyt na złotego może dziś wzrosnąć (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2770, USD/PLN: 3,8000) jeśli dane z USA okażą się niższe od konsensusu (punkt oporu EUR/USD: 1,1255). Zagrożeniem dla polskiej waluty (punkty oporu EUR/PLN: 4,3150, USD/PLN: 3,8450) będzie wzrost atrakcyjności dolara spowodowany lepszymi od oczekiwań wynikami zza oceanu (najbliższy punkt wsparcia EUR/USD: 1,1200).

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.

Nasz Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.

Porozumienie krajów OPEC w Algierze poprawia nastroje wokół walut EM i PLN. Dziś wynik PKB USA i wystąpienia polityków FED.

(czwartek, 29-09, 8:00)

Ekonomicznym wydarzeniem dnia było zakończone wczoraj nieformalne spotkanie przedstawicieli państw OPEC w Algierze, na którym wg. doniesień agencji Reuters'a osiągnięto porozumienie ws. ograniczenia wydobycia ropy do poziomu 32,5 mln baryłek dziennie (obecne to ok. 33,24 mln baryłek). Wstępne ustalenia Kartelu mają być ostatecznie zatwierdzone i wdrożone w życie na oficjalnym szczycie OPEC w listopadzie. Porozumienie to otwiera także drogę do rozmów z Rosją. Wydarzenia w Algierii z nawiązką zrekompensowały wcześniejszą przecenę paliw spowodowaną zaskakującym wzrostem zapasów benzyny w USA. Bilans wczorajszej sesji na rynku naftowym wypadł imponująco (Brent:+5,80 % do 49,47 USD/bbl; Crude:+4,87 % do 47,12 USD/bbl). Informacje z Algierii odbiły się pozytywnym echem na rynkach walut powiązanych z cenami ropy i surowców przemysłowych. W skali dnia największe wzrosty wartości zanotowały korona norweska (USD/NOK: -0,83 % do 8,04005) i dolar kanadyjski (USD/CAD: -0,82 % do 1,30912). Rynek EUR/USD zareagował na te wydarzenia naturalną przeceną dolara (max: 1,1236 dziś o g. 6:10). Wcześniej wartość amerykańskiej waluty nakręciły lepsze od oczekiwań wyniki zamówień w USA oraz wypowiedź prezes FED Janet Yellen, która potwierdziła, że stan gospodarki przemawia za stopniowym wzrostem stóp. Po jej słowach rynkowa wycena szans na podwyżkę stóp do końca roku wzrosła z 49,9% do 57,4%. Oddziaływanie tych sprzecznych czynników spowodowało utrzymanie rynku EUR/USD w dotychczasowym przedziale konsolidacji od 1,1185 do 1,1250. Wzrost prawdopodobieństwa zaostrzenia polityki FED oraz zawirowania wokół Deutsche Banku i europejskiego sektora bankowego negatywnie odbiły się na notowaniach złotego. Kurs EUR/PLN wzrósł z minimalnego poziomu 4,2798 (o g. 9:00) do maksymalnego pułapu 4,3018 (o g. 18:05). Jeszcze większe wahania miały miejsce na rynku USD/PLN potęgowane zmianami wartości dolara na rynku globalnym. W środę kurs amerykańskiej waluty wyrażony w złotówkach wzrósł maksymalnie do wartości 3,8416 (o g. 18:05). Zmiana na stanowisku ministra finansów w rządzie Beaty Szydło i zwiększenie obszaru odpowiedzialności wicepremiera Mateusza Morawieckiego pozostały niemal niezauważone przez rynek PLN. W dniu dzisiejszym obok ewentualnych dalszych reperkusji porozumienia z Algieru, tendencje rynkowe będą kształtować informacje z gospodarki amerykańskiej dotyczące finalnego wyniku PKB za II kw, inflacji PCE core oraz deflatora PKB (o g. 14:30). Uwaga inwestorów będzie również skupiona na kolejnych wypowiedziach przedstawicieli Rezerwy Federalnej. Najwięcej emocji budzą wystąpienia Jerome'a Powella (o g. 16:00) oraz Janet Yellen (o g. 22:00). Kolejne dobre wyniki z największej gospodarki świata lub jastrzębie wypowiedzi członków FOMC będą argumentem za zakupem dolara (najbliższy punkt wsparcia EUR/USD: 1,1200) i wyprzedażą walut EM (punkty oporu EUR/PLN: 4,3000, USD/PLN: 3,8450). Z kolei słabe dane amerykańskie bądź gołębie sygnały z FED odniosą przeciwny skutek (punkt oporu EUR/USD: 1,1255, punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2770, USD/PLN: 3,8000). Naturalnym sprzymierzeńcem walut rynków wschodzących (w tym PLN) będzie dziś możliwa kontynuacja wzrostów cen na rynku naftowym.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Wynik debaty prezydenckiej i dobre dane z USA uskrzydliły dolara. Inwestorzy czekają na wynik spotkania OPEC w Algierii.

(środa, 28-09, 8:00)

We wtorek na rynkach walutowych karty rozdawali inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych, którzy na korzyść dolara dyskontowali zwycięstwo Hilary Clinton w pierwszej debacie prezydenckiej. Choć Donald Trump jest zwolennikiem reform fiskalnych oraz ostro krytykuje prezes Banku Rezerwy Federalnej Janet Yellen za zbyt długie i niebezpieczne utrzymywanie stóp funduszy federalnych na niskim poziomie, to i tak uchodzi za bardziej ryzykownego kandydata na fotel prezydencki. Za amerykańską walutą przemawiały także lepsze od przewidywań dane makro z USA. In plus zaskoczył nie tylko wstępny wynik Indeksu PMI dla sektora usług (51,9 pkt wobec oczekiwanych 51,2 pkt) ale przede wszystkim rekordowa wartość Indeksu zaufania konsumentów - Conference Board (104,1 pkt vs. prognoza 99 pkt), nienotowana od 2008 roku. Jednocześnie argumentem przeciw euro stały się czarne chmury jakie zebrały się nad europejskim sektorem bankowym z powodu problemów Deutsche Banku z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, który domaga się od niemieckiego banku zapłaty 14 mld USD kary za niedozwolone transakcje z czasów ostatniego kryzysu finansowego. Pod wpływem tych zdarzeń rynek EUR/USD zbliżył się do punktu wsparcia 1,1194 osiągając w najniższym punkcie wartość 1,1196 (o g. 16:45). Globalne umocnienie amerykańskiej waluty prowokowała także wczorajsza korekta spadkowa na rynku naftowym (Brent: -1,64 % do 46,76 USD/bbl; Crude: -1,49 % do 44,93 USD/bbl) wywołana wypowiedzią irańskiego ministra ds. ropy Bijana Namdara Zamdaneha, który zmniejszył nadzieje na bliskie porozumienie krajów OPEC ws. zamrożenia poziomu wydobycia ropy. Swoje trzy grosze w tej sprawie dołożył jeszcze bank Goldman Sachs, który w najnowszej prognozie obniżył docelową cenę amerykańskiej ropy Crude w IV kwartale do poziomu 43 USD za baryłkę. Złoty okazał się odporny na pogorszenie nastrojów na rynkach towarowych pozytywnie dyskontując wynik pierwszej debaty prezydenckiej w USA i spadek ryzyka inwestycyjnego. Kurs EUR/PLN ustabilizował się w przedziale od max. 4,3005 (o g. 8:03) do min. 4,2758 (o g. 16:35), natomiast rynek USD/PLN od min. 3,8099 (o g. 9:35) do max. 3,8319 (o g. 14:30). Dziś popołudniu poznamy kolejne ważne informacje z gospodarki amerykańskiej, wśród których znajdą się m.in. wstępne dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku oraz zamówień na dobra bez środków transportu (o g. 14:30). Równie ciekawe będą publiczne wystąpienia członków FOMC (m.in. Neel Kashkari, James Bullard, Charles Evans oraz Loretta Mester) oraz prezesa ECB Mario Dragh'iego. Mimo sporego kalibru tych wydarzeń uczestnicy rynków walutowych w napięciu czekają na wynik kończącego się dziś nieformalnego spotkania krajów OPEC w Algierii. Zdaniem analityków po ostatniej wypowiedzi przedstawiciela Iranu szanse na porozumienie krajów OPEC ws. ograniczenia produkcji spadły do 50%. Nerwowość inwestorów podgrzały słowa ministra ds. ropy Wenezueli, który oznajmił, że jeśli Kartel nie zamrozi poziomu wydobycia ropy jej cena może spaść nawet do 20 USD za baryłkę. W zależności od scenariusza dzisiejszych wydarzeń zmiany na rynku EUR/USD będą ograniczały najbliższe punkty wsparcia: 1,1194, 1,1150 i oporu: 1,1255, 1,1285. Dla kursu EUR/PLN barierą będą wsparcie: 4,2770 i opór: 4,3000, natomiast dla kursu USD/PLN wsparcie: 3,8000, opór: 3,8300.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Wygrana Clinton w debacie z Trumpem zmniejsza globalną awersję do ryzyka i poprawia pozycję złotego. Dziś fokus na doniesienia z Algierii.

(wtorek, 27-09, 8:00)

Wczoraj przed rozpoczęciem pierwszej debaty prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych wśród inwestorów dominowała niepewność, która negatywnie oddziaływała na ich skłonność do podejmowania ryzyka oraz na wartość dolara na świecie. Z kolei sprzymierzeńcem euro stały się najnowsze dane makroekonomiczne z Niemiec. Indeks Instytutu IFO, obrazujący nastroje niemieckich przedsiębiorców wzrósł we wrześniu do najwyższego poziomu od czerwca 2014 r. (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) doprowadzając do przełamania bariery 1,1255 na rynku EUR/USD. W najwyższym punkcie wczorajszej sesji (o g. 17:00) wartość wspólnej waluty wzrosła do pułapu 1,1279 dolara. Spadek globalnego apetytu na ryzyko zwiększył popyt na "bezpiecznego" jena, który był w poniedziałek najsilniejszą walutą w koszyku G-10. Jego wartość wspierała także wczorajsza nieprzekonująca wypowiedź prezesa BoJ Haruhiko Kuroda, który ponownie zapewnił inwestorów o determinacji Banku Japonii w dążeniu do osiągnięcia dwuprocentowego celu inflacyjnego. W najniższym punkcie sesji kurs USD/JPY spadł do wartości 100,25 (o g. 19:30). Pierwsza debata Hilary Clinton i Donalda Trumpa w wyścigu do Białego Domu okazała się bardzo wyrównana. Jednym z głównych tematów wypowiedzi obu stron była gospodarka i podatki. Clinton chciałaby je podwyższać dla najbogatszych, a Trump obniżać i upraszczać. Oboje nie przedstawili jednak recepty na zmniejszenie gigantycznego długu publicznego USA sięgającego 20 bilionów dolarów. Kandydat Republikanów ostro występował przeciw porozumieniu o wolnym handlu NAFTA oraz zarzucał Meksykowi i Chinom "kradzież" amerykańskich miejsc pracy, grożąc przy tym nałożeniem ceł na towary sprowadzane z tych krajów. Jego zarzutem wobec Banku Rezerwy Federalnej była zbytnia uległość politykom i prowadzenie polityki pieniężnej, która grozi wybuchem bańki spekulacyjnej na rynku akcji. Clinton zarzuciła swojemu konkurentowi, że chciałby sobie obniżyć podatki oraz że już sześć razy zbankrutował i w związku z tym nie nadaje się na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Większość komentatorów relacjonujących debatę przyznała zwycięstwo bardziej autentycznej i uśmiechniętej kandydatce Demokratów. Kolejna debata zaplanowana jest na 9 października, a kandydaci na urząd prezydenta USA będą odpowiadać na pytania zadane przez publiczność zebraną w Uniwersytecie Waszyngtona w St. Louis, w stanie Missouri. Odpowiedzią rynku walutowego na wieczorne wydarzenia w USA był blisko dwuprocentowy wzrost wartości meksykańskiego peso w stosunku do amerykańskiego dolara (USD/MXN min.: 19,5 o g. 5:00). W ostatnich dniach wartość waluty Meksyku sięgnęła historycznego dna gdy Trump zmniejszył w sondażach dystans dzielący go do Clinton. Spadek obaw przed zwycięstwem Trumpa poprawił notowania dolara wobec japońskiego jena (USD/JPY max.: 100,99 o g. 8:10), którego atrakcyjność spadła wraz ze spadkiem globalnej awersji do ryzyka. Rynek EUR/USD pozostał na niezmienionym poziomie wahając się wokół poziomu 1,1245 zrównoważony wypowiedzią prezesa ECB, akcentującą odporność gospodarki Eurolandu na perspektywę Brexitu. Tymczasem notowania większości walut EM i złotego układają się pod dyktando wydarzeń na rynku paliwowym. Notowania ropy od wczoraj rosną (Brent:+3,30 % do 47,54 USD/bbl; Crude:+2,22 % do 45,61 USD/bbl) wspierane słowami algierskiego ministra ds. energii. Noureddin Boutarf, który poinformował, że Saudyjczycy zaproponowali zmniejszenie własnego wydobycia do poziomu ze stycznia br., jeśli Iran zgodzi się na wprowadzenie limitu jego własnej produkcji. W rezultacie złoty wyhamował ostatnie spadki. Kurs EUR/PLN spadł do min. poziomu 4,2914, a USD/PLN do 3,8075 (o g. 17:30). W dniu dzisiejszym najważniejszymi publikacjami makroekonomicznymi będą dane z gospodarki amerykańskiej, a wśród nich wstępny Indeks PMI dla usług (g. 15:45) oraz Indeks zaufania konsumentów Conference Board (g. 16:00). Choć zdaniem większości analityków indeks PMI jest nieco gorszym prognostykiem zmiany koniunktury gospodarczej za oceanem w porównaniu do wskaźnika ISM, to w świetle ostatnich niepokojących sygnałów z amerykańskiego sektora usług jego publikacja i tak przyciąga wiele uwagi inwestorów. Najbliższe wsparcie dla rynku EUR/USD to 1,1200, 1,1150, a opór 1,1285 oraz 1,1300. W związku z brakiem niespodzianek w debacie Clinton vs. Trump kierunek zmian na rynku EM będą nadawały doniesienia z Algierii. Informacje nt. ewentualnego porozumienia ws. zamrożenia poziomu wydobycia ropy mogą przede wszystkim zwiększyć atrakcyjność walut powiązanych z rynkiem paliwowym, ale pośrednio może zyskać także złoty (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2770, USD/PLN: 3,8000). W przypadku braku wspólnego stanowiska największych producentów ropy zrzeszonych w kartelu OPEC ewentualne osłabienie EM i PLN będą limitowały punkty oporu EUR/PLN: 4,3150, USD/PLN: 3,8300.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Inwestorzy realizują zyski na rynku PLN. Dziś ważna debata Clinton vs. Trump.

(poniedziałek, 26-09, 8:00)

Emocje związane z ostatnim posiedzeniem Banku Rezerwy Federalnej już opadły, a uwaga inwestorów przeniosła się na nowe dane makroekonomiczne z największej gospodarki świata. Opublikowany w piątek wstępny wynik indeksu PMI dla przemysłu USA okazał się we wrześniu niższy od prognoz (51,4 pkt wobec 51,9 pkt), powodując spadek wartości amerykańskiej waluty wobec euro. Kursu EUR/USD wzrósł z minimalnego poziomu 1,1195 (o g. 8:10) do maksymalnego pułapu 1,1242 (dziś o g. 2:45). Przed większą przeceną uchroniła dolara wypowiedź Erica Rosengrena, prezesa oddziału FED w Bostonie, który przestrzegł przed obniżaniem na siłę stopy bezrobocia w USA. Jeszcze gorszy los spotkał w piątek funta. Ciosem dla brytyjskiej waluty okazał się wywiad Borisa Johnsona, ministra spraw zagranicznych w rządzie Theresy May, dla telewizji BBC. Ku zaskoczeniu inwestorów były mer Londynu powiedział, że artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego (czyli procedura opuszczenia UE przez kraj członkowski) mógłby zostać wdrożony jeszcze w pierwszej połowie 2017 roku. Uważni obserwatorzy europejskiej sceny politycznej odczytali pośpiech Johnsona jako zapowiedź realizacji niekorzystnego dla Wielkiej Brytanii scenariusza Brexitu. W efekcie tych obaw kurs GBP/USD spadł w piątek o ponad 1% do minimalnego poziomu 1,2915 (o g. 15:00). Przecena brytyjskiej waluty stała się jedną z przyczyn wyprzedaży złotego, który zgodnie z opiniami większości ekonomistów będzie potencjalnie największym poszkodowanym Brexitu. Polskiej walucie zaszkodziło także pogorszenie nastrojów wokół rynków wschodzących wywołane gwałtownym spadkiem cen ropy (Brent: -3,05 % do 46,02 USD/bbl; Crude: -3,19 % do 44,62 USD/bbl). Zawirowania na rynku naftowym zostały spowodowane doniesieniami Bloomberga, który podał, że Arabia Saudyjska traktuje najbliższe nieformalne spotkanie największych producentów ropy na forum energetycznym w Algierii (26-28 września) wyłącznie jako konsultacje. Notowaniom czarnego złota nie przysłużył się także kolejny wzrost liczby aktywnych odwiertów naftowych w USA. Niekorzystne informacje przerwały dobrą passę złotego i sprowokowały realizację zysków, przez co kurs EUR/PLN wzrósł z minimalnego poziomu 4,2737 (o g. 9:15) do maksymalnego pułapu 4,3097 (o g. 17:45). Straty polskiej waluty okazały się większe niż globalna przecena dolara, stąd rynek USD/PLN zdołał się wspiąć z min.: 3,8109 (o g. 9:10) do max.: 3,8408 (o g. 17:50). Odwrotny układ sił miał miejsce na rynku GBP/PLN, gdzie wartość funta spadła do dawno nienotowanego poziomu 4,9449 (o g. 15:00). Obok spotkania w Algierii, jednym z najważniejszych wydarzeń nowego tygodnia będzie dzisiejsza debata kandydatów na prezydenta USA, Hillary Clinton i Donalda Trumpa. Bank inwestycyjny Nomura porównuje rangę tego wydarzenia do ostatniego posiedzenia FOMC. Co prawda w zeszłym tygodniu prezes FED wyraźnie potwierdziła niezależność decyzji Komitetu od polityki (odpowiadając w ten sposób na ostrą krytykę Rezerwy Federalnej przez kandydata Republikanów). Nie zmienia to jednak zdania wielu ekonomistów, którzy uważają, że Yellen obawia się wygranej Trumpa. Wagę dzisiejszej debaty zwiększa fakt, że w ostatnim czasie przewaga Clinton nad Trumpem gwałtownie zmalała, a najważniejsze sondaże przedwyborcze dają obecnie Donaldowi Trumpowi ok. 45% szans na wygraną w amerykańskim wyścigu prezydenckim. Konfrontacja będzie mała miejsce w Hempstead, w stanie Nowy Jork pomiędzy godziną 3:00 a 4:30 czasu polskiego. Wygranie debaty przez kontrowersyjnego republikańskiego polityka może wywołać wzrost niepewności politycznej, a tym samym spowodować spadek notowań dolara (punkt oporu EUR/USD 1,1250) m.in. w stosunku do walut EM i złotego (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2700, USD/PLN: 3,8000). Z kolei jeżeli z dzisiejszego pojedynku zwycięsko wyjdzie kandydatka demokratów to spadek ryzyka politycznego może zachęcić inwestorów do zakupów amerykańskiej waluty (punkt wsparcia EUR/USD 1,1150) kosztem złotego oraz pozostałych walut rynków wschodzących. Technicznymi barierami oporu dla EUR/PLN są teraz: 4,3500, a dla USD/PLN: 3,9000. Nie mniej istotnym czynnikiem, który zdeterminuje sytuację na rynku EM i PLN będzie już rozpoczęty nieformalny szczyt OPEC w Algierii, na którym ma dojść do dyskusji nt. ewentualnego zamrożenia poziomu produkcji ropy naftowej przez największych jej producentów. Spośród dzisiejszych publikacji makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na wynik indeksu Instytutu Ifo z Niemiec (o g. 10:00), a także na sierpniową sprzedaż nowych domów w USA (g. 16:00).

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Przetasowania w głównym koszyku walutowym po decyzjach FED i BoJ oraz drożejąca ropa sprzyjają złotemu. Dziś PMI dla amerykańskiego przemysłu.

(piątek, 23-09, 8:00)

W czwartek ekonomicznym tematem numer jeden pozostawała środowa decyzja Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC), który zgodnie z oczekiwaniami większości analityków pozostawił stopy procentowe FED na niezmienionym poziomie, ale obniżył ich projekcję na lata 2016-2018. Dopiero wnikliwa analiza komunikatu FOMC oraz informacji przedstawionych na konferencji prasowej Janet Yellen spowodowała, że trend spadkowy dolara został wyhamowany. Nie bez znaczenia dla kondycji amerykańskiej waluty pozostawał fakt, że trzech z dziesięciu członków FOMC biorących udział w ostatnim głosowaniu opowiedziało się za podniesieniem stóp FED już we wrześniu. Inwestorzy zwrócili także uwagę na słowa prezes FED na temat możliwości podniesienia stóp funduszy federalnych na najbliższym posiedzeniu w listopadzie. Dotychczas jako potencjalny termin podwyżki rynek brał pod uwagę tylko te posiedzenia, które kończyły się konferencją prasową i publikacją najnowszych prognoz amerykańskiego banku centralnego. Wycena szans na podwyżkę stóp FED w listopadzie mierzona cenami kontraktów terminowych wzrosła wczoraj z 0% do 21,4%, a podwyżki do końca roku z 58,2 % do 61,2 %. Zdaniem wielu ekonomistów najbardziej prawdopodobny jest scenariusz przewidujący, że w komunikacie po najbliższym posiedzeniu (1-2 listopada) FED zapowie podwyżkę, którą przegłosuje dopiero w grudniu (13-14 grudnia). Jednym z powodów takiego podejścia mogą być zbliżające się wybory prezydenckie w USA. Wczoraj w sukurs dolarowi przyszły także kolejne rewelacyjne dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła w ubiegłym tygodniu o 8 tys. wracając do najniższego poziomu od kwietnia br. Pomyślne informacje z gospodarki USA oraz zmniejszenie szans na dalsze osłabienie amerykańskiej waluty sprowokowały głęboką realizację zysków. Rynek EUR/USD spadł z max. poziomu 1,1257 (o g. 15:55) do min. 1,1193 (dziś o g. 5:20). Wzrost wartości dolara w stosunku do wspólnej waluty szedł w parze z jego stratami w relacji do jena (USD/JPY min.: 100,10 o g. 2:55). Przyczyną tej rozbieżności była sceptyczna postawa inwestorów wobec środowej decyzji Banku Japonii, która została odebrana jako gest w stronę japońskiego sektora bankowego zagrożonego polityką ujemnych stóp depozytowych BoJ. Zawirowania na głównych rynkach walutowych oraz kolejne wzrosty cen ropy (Brent:+0,83 % do 47,47 USD/bbl; Crude:+1,01 % do 46,09 USD/bbl) stanowią pozytywną kombinację dla wysoko oprocentowanych walut rynków wschodzących. Jej beneficjentem jest również coraz mocniejszy złoty (min. EUR/PLN: 4,2749 o g. 17:00, USD/PLN: 3,7996 o g. 16:00). Z technicznego punktu widzenia dalsze zyski polskiej waluty limitują najbliższe punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2559, USD/PLN: 3,8000. W kontekście listopadowego posiedzenia Rezerwy Federalnej uwaga inwestorów przesuwa się teraz na dane makroekonomiczne. Wielu z nich jest zdania, że sierpniowe pogorszenie wyników makroekonomicznych za oceanem to prawdopodobnie tyko chwilowa zadyszka wciąż rosnącej gospodarki amerykańskiej. W związku z tym dziś duże zainteresowanie budzi wstępny wynik indeksu PMI dla przemysłu w USA (o g. 15:45). W przypadku danych lepszych od oczekiwań (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) może dojść do kontynuacji trendu spadkowego kursu EUR/USD, który napotka na bariery techniczne: 1,1150, 1,1120. Odwrotny scenariusz może spowodować ponowne osłabienie dolara (najbliższe punkty oporu: 1,1250, 1,1285). Warto również mieć na uwadze liczne wystąpienia reprezentantów Rezerwy Federalnej (Robert Kaplan, Dennis Lockhart, Loretta Mester oraz Patrick Harker), które mogą rzucić więcej światła na nastroje panujące w FOMC.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Dolar traci z powodu decyzji FOMC i obniżenia projekcji stóp funduszy federalnych.

(czwartek, 22-09, 8:00)

Mimo dużej zgodności opinii rynkowych w sprawie spodziewanego wyniku wrześniowego posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) inwestorzy mieli nadzieję, że otrzymają czytelne i wiarygodne wskazówki w sprawie terminarza kolejnych podwyżek stóp procentowych Banku Rezerwy Federalnej. Wczorajsze godziny oczekiwania na komunikat FOMC upłynęły w spokoju, a ceny większości aktywów finansowych na świecie poruszały się w tym czasie w wąskim przedziale wahań. O godzinie 20:00 ogłoszono decyzję Komitetu, który zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy amerykańskiego banku centralnego na niezmienionym poziomie. Z lektury komunikatu wydanego przez FOMC wynika, że decyzja została podjęta stosunkiem głosów 7:3. Za zaostrzeniem amerykańskiej polityki pieniężnej głosowało trzech jastrzębich członków Komitetu: Esther George, Loretta Mester oraz Eric Rosengren. Co ciekawe, po raz pierwszy od grudnia 2014 roku przeciwko większości zagłosowało aż trzech z dziesięciu osób uprawnionych do głosowania. W lipcu br. za podwyżką zagłosowała wyłącznie Esther George. Z ujawnionej wczoraj projekcji stóp funduszy federalnych uwzględniającej opinie wszystkich 17 członków FOMC wynika, że 14 z nich spodziewa się podwyżki do końca roku. Projekcja ujawniła również, że zdecydowana większość osób zasiadających w Komitecie oczekuje podniesienia stóp FED do co najmniej 1,25% do końca 2017 roku. Oznacza to, że przewidują oni jedną podwyżkę w obecnym roku i zaledwie dwie w przyszłym. W tym kontekście warto zauważyć, że we wczorajszym komunikacie FOMC odnotowano przyspieszenie wzrostu gospodarczego w USA i dalszą poprawę sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Zdaniem członków Komitetu wzrosła także liczba argumentów za podniesieniem amerykańskich stóp procentowych. Podczas konferencji prasowej prezes Janet Yellen stwierdziła, że FED nie zdecydował się na podwyżkę nie dlatego, że brak mu wiary w gospodarkę Stanów Zjednoczonych, ale ze względu na potrzebę upewnienia się co do realizacji jego celów. Odpowiedzią inwestorów z rynku walutowego na wczorajsze wydarzenia jest spadek wartości dolara, który traci wobec swoich wszystkich globalnych konkurentów (EUR/USD max. 1,1238 dziś o g. 8:55, GBP/USD max. 1,3080 dziś o g. 8:30, USD/JPY min. 100,10 dziś o g. 2:55). Spadek atrakcyjności amerykańskiej waluty spowodował również przepływ kapitału w kierunku rynków wschodzących, co w ograniczonym stopniu umocniło także polską walutę. W najniższym punkcie kurs USD/PLN spadł do poziomu 3,8094 (dziś o g. 8:55). Natomiast z powodu aprecjacji euro, rynek EUR/PLN utrzymał się w przedziale wahań tj. od max. 4,3078 (wczoraj o g. 8:25) do min. 4,2809 (dziś o g. 8:55). W kolejnych dniach możliwa jest dalsza wyprzedaż dolara (najbliższy punkt oporu EUR/USD 1,1245), która powinna sprzyjać notowaniom walut EM i złotego (punkty wsparcia EUR/PLN 4,2770, USD/PLN 3,8080). Dobre nastroje na rynkach wschodzących wspierają ceny ropy, które od wczoraj rosną w reakcji na informację EIA o dużym spadku zapasów paliw w USA oraz w związku ze spekulacjami ws. zbliżającego się nieformalnego spotkania największych producentów naftowych w Algierii (Brent: +1,90 % do 47,08 USD/bbl, Crude: +2,68 % do 45,63 USD/bbl). Ewentualną realizację zysków będą ograniczały punkty wsparcia EUR/USD: 1,1150 oraz punkty oporu EUR/PLN: 4,3700, USD/PLN: 3,9000.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Zaskakująca decyzja Banku Japonii umacnia dolara. Inwestorzy czekają w napięciu na dzisiejszy ruch Banku Rezerwy Federalnej.

(środa, 21-09, 8:00)

Pierwsze z dwóch najważniejszych wydarzeń ekonomicznych dzisiejszego dnia oraz całego tygodnia mamy już za sobą. O godzinie 6:18 poznaliśmy decyzję Banku Japonii, który zgodnie z prognozami pozostawił swoją główną stopę procentową na dotychczasowym poziomie (-0,10%). Choć japoński program QE pozostał bez zmian BoJ zrezygnował z ilościowego celu bazy monetarnej wprowadzając cel w postaci wysokości oprocentowania dziesięcioletnich obligacji skarbowych (JGB), który ustalił na poziomie 0%. Nowa polityka pieniężna Banku Japonii sprowadza się w praktyce do kontroli krzywej rentowności papierów skarbowych, które są wyznacznikiem ceny pieniądza w gospodarce japońskiej. Oznacza to potencjalnie jeszcze większy skup aktywów finansowych za nowo wykreowane pieniądze banku centralnego. W swoim komunikacie BoJ podkreślił również, że prawdopodobne są także dalsze obniżki stóp, a kontrola krzywej dochodowości może być wstępem do tej decyzji. Posunięcie BoJ wywołało zdecydowane osłabienie japońskiego jena. Rynek USD/JPY wzrósł do maksymalnego poziomu 102,79 (o g. 7:05), a kurs EUR/USD pod wpływem tych wydarzeń osiągnął minimalną wartość 1,1123 (o g. 7:25). Pierwszą reakcją rynku PLN na działania Banku Japonii było osłabienie złotego (max. EUR/PLN 4,3078 o g. 8:25; USD/PLN 3,8697 o g. 8:20), ale po chwili notowania złotego powróciły do wczorajszego przedziału wahań (EUR/PLN min.: 4,2950, max.: 4,3080, USD/PLN min.:3,8302, max. 3,8697). Teraz uwaga inwestorów jest niepodzielnie skoncentrowana na trwającym od wczoraj posiedzeniu Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC), który dziś o godzinie 20:00 ogłosi swoją decyzję w sprawie poziomu stóp procentowych amerykańskiego Banku Centralnego. Zaraz potem, o godzinie 20:30, prezes Janet Yellen przedstawi najnowsze prognozy ekonomiczne Banku Rezerwy Federalnej oraz projekcje oprocentowania funduszy federalnych, przygotowane na podstawie anonimowych opinii członków Komitetu. W chwili obecnej rynek terminowy wycenia szanse na podwyżkę stóp FED we wrześniu na 20%. Ta liczba nie oddaje jednak wielowymiarowego wyzwania przed jakim stoi Komitet i różnorodności poglądów jakie są reprezentowane w FOMC (czytaj więcej na ten temat w naszych Alertach FX z ostatnich kilku dni). Ciekawą analizę rozkładu prawdopodobieństwa dzisiejszej decyzji Rezerwy Federalnej przedstawiła niedawno telewizja CNBC, która już po wejściu w życie zakazu wystąpień publicznych reprezentantów władz FED, uszeregowała dziesięciu członków FOMC z prawem do udziału w dzisiejszym głosowaniu według stopnia ich poparcia dla zaostrzenia kursu amerykańskiej polityki pieniężnej. Za ew. podwyżką oprocentowania funduszy federalnych w ostatnim czasie wypowiadali się: wiceprezes FED Stanley Fischer, Esther George (prezes oddziału FED w Kansas City), Loretta Mester (prezes oddziału FED w Cleveland) oraz Eric Rosengren (prezes oddziału FED w Bostonie). Do zdecydowanych przeciwników takiego posunięcia należą członkowie zarządu FED: Lael Brainard oraz Daniel Tarullo. Natomiast neutralni jak dotąd pozostawali: prezes FED Janet Yellen, wiceprzewodniczący FOMC William Dudley oraz James Bullard (prezes oddziału FED w St. Louis). Nieznane pozostaje aktualne stanowisko członka zarządu FED Jeremego Powella. Z tej perspektywy wynika, że dzisiejsza decyzja będzie zależała przede wszystkim od głosów czterech osób wymienionych na końcu ww. listy. Nie bez znaczenia będzie też reakcja Komitetu na najnowsze dane makroekonomiczne zza oceanu, szczególnie na te opublikowane w czasie Blackoutu (m.in. zaskakujący wzrost inflacji CPI oraz spadkowe i gorsze od oczekiwań wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej). Stacja CNBC pokusiła się także o przeprowadzenie ankiety wśród 41 ekonomistów, którzy w 90% nie spodziewają się zacieśniania polityki FED na trwającym posiedzeniu, natomiast 88% z nich jako termin kolejnej podwyżki stóp w USA wskazuje na grudzień. Pozostawienie dziś amerykańskich stóp procentowych na dotychczasowym poziomie w połączeniu z brakiem jasnych sygnałów o gotowości FED do ich podniesienia w najbliższych miesiącach może skierować rynek EUR/USD w stronę punktu oporu 1,1220. Na takim scenariuszu skorzystałby relatywnie wysoko oprocentowany złoty (wsparcie EUR/PLN: 4,2850, USD/PLN: 3,8000). Przeciwny scenariusz spowoduje przepływ kapitału w stronę zielonej waluty (wsparcie EUR/USD: 1,1120), kosztem rynków wschodzących i złotego (najbliższe punkty oporu EUR/PLN: 4,3500, USD/PLN: 3,9000).

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Obawy przed brakiem zdecydowanych działań pieniężnych FED i BoJ faworyzują waluty EM i złotego. EUR/PLN poniżej granicy 4,3000.

(wtorek, 20-09, 8:00)

W poniedziałek większość inwestorów okopała się na swoich pozycjach, odliczając niecierpliwie czas do super środy, na kiedy zaplanowano ogłoszenie decyzji Banku Japonii oraz Banku Rezerwy Federalnej. Wśród nielicznych graczy pozostałych na rynku przeważał brak wiary w skuteczność spodziewanych posunięć luzujących politykę pieniężną BoJ (która faworyzowała jena) oraz przekonanie o pozostawieniu stóp procentowych FED na dotychczasowym poziomie (które obniżało atrakcyjność dolara). Mniejsza niż zazwyczaj aktywność inwestycyjna spowodowała zmniejszenie zakresu wahań kursu EUR/USD, który poruszał się wczoraj z tendencją wzrostową w wąskim przedziale od min. 1,1150 (o g. 10:40) do max. 1,1198 (o g. 16:40). Natomiast wysoka niepewność ws. decyzji BoJ wymuszała większe zmiany na rynku USD/JPY, który znajdował się w trendzie spadkowym, osiągając minimum na poziomie 101,58 (o g. 15:40). Globalne osłabienie amerykańskiej waluty prowokowała także wczorajsza korekta wzrostowa na rynku naftowym (Brent: -0,22 % do 45,92 USD/bbl; Crude: +1,16 % do 43,73 USD/bbl) wywołana doniesieniami z Wenezueli na temat wysokiego prawdopodobieństwa bliskiego zawarcia porozumienia pomiędzy największymi światowymi producentami ropy ws. zamrożenia poziomu jej wydobycia. Z kolei pogorszenie nastrojów wokół dolara i wzrost cen paliw powodowały dalszy przepływ kapitału w stronę rynków wschodzących, gdzie konkurencję wygrywają waluty oferujące najwyższe oprocentowanie (wśród nich złoty). Utrzymujący się wysoki popyt na polską walutę doprowadził do spadku kursu EUR/PLN poniżej bariery 4,3000 (o g. 11:50) do wartości 4,2903 (o g. 12:05), najniższej od 19 sierpnia. W tym czasie kurs USD/PLN zdołał spaść z pułapu 3,8564 (o g. 8:00) do minimalnego poziomu 3,8363 (o g. 16:40). Dodatkowym czynnikiem przemawiającym na korzyść złotego były ogłoszone wczoraj bardzo dobre wyniki sprzedaży detalicznej (5,6 %r/r vs. prognoza 4,4 %r/r) oraz produkcji przemysłowej (7,5 %r/r vs. prognoza 5,7 %r/r). Technicznym ograniczeniem dalszych zmian na rynku EUR/PLN są teraz punkty wsparcia: 4,2770 i oporu: 4,3500, a barierami zmian kursu USD/PLN będą: 3,8300 i 3,9000. Z uwagi na znaczne umocnienie polskiej waluty w ostatnim tygodniu trzeba się liczyć z realizacją zysków. Dziś o g. 14:30 poznamy co prawda nowe dane makro z USA (pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte budowy domów o g. 14:30), ale nie należy przeceniać ich wpływu na obecną sytuację na rynkach walutowych. Inwestorzy są teraz skoncentrowani na super środzie, a przede wszystkim na decyzji Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) ws. amerykańskich stóp procentowych. Rynek terminowy wycenia obecnie szansę jutrzejszej podwyżki na poziomie 20 %. Analitycy największych banków inwestycyjnych jak Goldman Sachs czy Morgan Stanley są również sceptyczni ws. możliwości zacieśniania amerykańskiej polityki pieniężnej na najbliższym posiedzeniu. Co ciekawe jeszcze nigdy w historii Bank Rezerwy Federalnej nie podniósł stóp jeżeli wycena rynkowa takiej decyzji była poniżej 60%. Należy jednak pamiętać, że na rynku gra toczy się nie tylko o to czy FED dokona jutro podwyżki, ale także kiedy do niej dojdzie. Takiej informacji może dostarczyć projekcja stóp funduszy federalnych członków FOMC, która będzie zaprezentowana w dniu jutrzejszym. Brak jasnych sygnałów o gotowości FED do podniesienia stóp w najbliższych miesiącach będzie interpretowany na niekorzyść dolara. Zakres zmienności na rynku EUR/USD wyznaczają obecnie punkty wsparcia: 1,1150 i oporu: 1,1220.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Wzrost inflacji CPI w USA nie przekonał inwestorów do podwyżki stóp FED we wrześniu. Dziś wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Polsce.

(poniedziałek, 19-09, 8:00)

Wyższe od prognoz wyniki inflacji cen konsumpcyjnych w USA przerwały w piątek serię negatywnych informacji makro zza oceanu, ożywiając tym samym uśpione nadzieje inwestorów na podwyższenie oprocentowania amerykańskich funduszy federalnych w najbliższych miesiącach. Niedługo po publikacji zaskakujących danych ze Stanów Zjednoczonych rynkowa wycena szans na podwyżkę stóp FED w dniu 21 września (środa) wzrosła z 12% do 15%, a do końca roku z 47% do 56%. Rynek EUR/USD otrzymał w ten sposób nowy impuls, który umożliwił mu pokonanie psychologicznej granicy 1,1200. W najniższym punkcie notowań wartość euro spadła wobec dolara do poziomu 1,1150 (o g. 21:05), choć jeszcze o godzinie 8:40 znajdowała się na maksymalnym pułapie 1,1243. Amerykańskiej walucie pomogła kolejna przecena na rynku naftowym spowodowana informacjami o wzroście eksportu z Iranu i Libii (Brent: -0,86 % do 46,02 USD/bbl, Crude: -1,08 % do 43,23 USD/bbl). Na przeciwnym biegunie znalazł się w piątek funt szterling, który był w tym dniu najsłabszym ogniwem koszyka walut G-10. Przyczyną nerwowej reakcji rynku walutowego były doniesienia brytyjskiego dziennika „The Telegraph”, który zacytował wypowiedź z anonimowego źródła w Brukseli o tym, że negocjacje w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej będą dla Brytyjczyków „koszmarem”. Konsekwencją tych spekulacji był wzrost obaw inwestorów przed dalszym łagodzeniem polityki pieniężnej Banku Anglii, przez co funt został zepchnięty do głębokiej defensywy (GBP/USD min. 1,2996 o g. 22:05). Wydarzenia na rynku globalnym nie pozostały bez wpływu na rynek PLN. Polska waluta zyskiwała na wartości w stosunku do euro (EUR/PLN min. 4,3069 o g. 15:50) oraz do funta ( GBP/PLN min. 5,0214 o g. 22:55), jednocześnie tracąc w relacji do dolara (USD/PLN max. 3,8692 o g. 18:05). Dziś warto zwrócić uwagę na dane z polskiej gospodarki dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej (g. 14:00), ale nie należy przeceniać ich wpływu na obecną sytuację na rynkach walutowych. Najważniejszym wydarzeniem całego tygodnia (obok decyzji Banku Japonii) będzie posiedzenie Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku, który podejmie decyzję ws. polityki pieniężnej USA. Inwestorzy będą czekać zarówno na komunikat FOMC (środa, g. 20:00) jak i na konferencję prasową z udziałem Janet Yellen (o g. 20:30), na której prezes FED przedstawi m.in. najnowsze prognozy ekonomiczne i projekcje stóp funduszy federalnych. Mimo jastrzębich wystąpień Yellen i Fischera w Jackson Hole oraz najnowszych wyników amerykańskiej inflacji inwestorzy nie wierzą, że w środę zapadnie decyzja o podniesieniu stóp procentowych FED (dając temu scenariuszowi zaledwie 15% prawdopodobieństwo). Przyczyną takiego przekonania są słabe wyniki makroekonomiczne z gospodarki USA w sierpniu, m.in. spadek dynamiki wzrostu zatrudnienia, znaczne obniżenie wskaźników koniunktury w usługach i przemyśle oraz gorsze od oczekiwań dane nt. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W tej sytuacji uwaga wszystkich obserwatorów tego wydarzenia będzie skupiała się na sygnałach dotyczących podwyżki stóp FED w kolejnych miesiącach. Potwierdzenie dużej szansy na zaostrzenie polityki FED do końca roku wesprze dolara (najbliższe punkty wsparcia 1,1150, 1,1120). Brak gotowości do działania będzie odebrany przez inwestorów jako sygnał do wyprzedaży amerykańskiej waluty (najbliższe punkty oporu: 1,1220, 1,1245). Oczekiwanie na środowe decyzje FED i BoJ będzie ograniczać zmienność na rynkach walutowych. Z technicznego punktu widzenia rynek PLN limitują obecnie bariery: EUR/PLN wsparcie: 4,3000, opór: 4,3700; USD/PLN wsparcie: 3,8300, opór: 3,9000.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Słabe wyniki produkcji i sprzedaży z USA zwiększyły atrakcyjność wysoko oprocentowanych walut EM i PLN. Uwaga na domykanie pozycji.

(piątek, 16-09, 8:00)

Ósma rocznica upadku banku Lehman Brothers przeszła niemal niezauważona ale inwestorzy nie mogli narzekać na brak rutynowych emocji. O ile decyzja Banku Anglii o pozostawieniu bez zmian swojej polityki pieniężnej była zgodna z konsensusem rynkowym i przeszła bez echa, to seria nowych danych makro ze Stanów Zjednoczonych wprowadziła jeszcze więcej niepewności w szeregach walutowych graczy. Zarówno amerykańska produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna spadły w sierpniu, a do tego okazały się gorsze od prognoz. Wartość sprzedaży liczona rok do roku wzrosła "zaledwie" o 2,8%, co jest najniższym wynikiem od marca br. Z kolei inflacja cen producentów pozostała, zgodnie z oczekiwaniami, bez zmian. Pierwszą reakcją inwestorów na publikację tych danych z USA był wzrost kursu EUR/USD z poziomu 1,1256 do maksymalnego pułapu 1,1284 (o g. 14:31), nienotowanego od ubiegłego piątku. Jednak początkowy przypływ pesymizmu został szybko wykorzystany przez część inwestorów do domknięcia krótkich pozycji dolarowych w obawie przed zbliżającą się niepewną decyzją FED w przyszłym tygodniu. Dzięki realizacji zysków kurs EUR/USD powrócił do punktu wyjścia, gdzie ustabilizował się. Po publikacji wczorajszych danych rynkowa wycena szans na podwyżkę stóp FED we wrześniu spadła do 13%, a w grudniu do 46,2%. Zdaniem wielu analityków, FED znajduje się w niewesołej sytuacji, gdyż cokolwiek zrobi na najbliższym posiedzeniu będzie to odczytywane przez rynek jako jego porażka. Jeśli podwyższy amerykańskie stopy procentowe zaskoczy rynek i nie będzie spójny z ostatnimi wynikami gospodarki USA, a gdy nie zrobi nic, to w kontekście wszystkich ostatnich ostrych wypowiedzi członków FOMC, postawi swoją politykę komunikacyjną pod znakiem zapytania. Niepewność towarzyszy także najbliższemu posiedzeniu Banku Japonii powodując kolejne przetasowania na rynku jena. Tym razem wahadło rynku USD/JPY przesunęło się na korzyść japońskiej waluty (min.: 101,75 dziś o g. 2:30), co wynikało ze zmniejszenia przekonania inwestorów do skuteczności japońskiej polityki pieniężnej. Utrzymująca się niepewność dotycząca zbliżających się decyzji FED i BoJ nadal sprzyja rynkom wschodzącym i relatywnie wysoko oprocentowanym walutom, do których zalicza się także nasz złoty. Dzięki rosnącemu popytowi i zmniejszonym obrotom rynkowym polska waluta systematycznie zyskiwała w relacji do wszystkich walut z głównego koszyka. W najniższym punkcie wczorajszej sesji kurs EUR/PLN osiągnął wartość 4,3160 (o g. 16:15), a USD/PLN 3,8318 (o g. 14:30). Dziś w centrum uwagi inwestorów będą kolejne publikacje danych makro z USA. Najważniejszy będzie wynik inflacji cen konsumpcyjnych w sierpniu (o g. 14:30). Brak wzrostu inflacji da kolejny argument przeciwnikom szybkiej podwyżki stóp FED, przez co osłabi dolara wobec walut G-10 (punkt oporu EUR/USD:1,1280) i EM (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,3000, USD/PLN: 3,8300). Z kolei dobre wyniki mogą rozbudzić uśpione nadzieje inwestorów na rychłą podwyżkę stóp FED powodując odpływ kapitału z rynków wschodzących (punkty oporu EUR/PLN: 4,3700, USD/PLN: 3,9000) za ocean (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1200). Zbliżający się weekend oraz posiedzenia BoJ i FED będą dziś tłumić duże zmiany na rynkach walutowych.

Kalendarz ekonomiczny ...

Komentarze i prognozy ...

Punkty wsparcia i oporu …

Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)

lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,

Zespół Wspólnego Rynku.