Rynki
w Europie i w USA
(28-01-2016)
W czwartek analitycy i inwestorzy znajdowali się jeszcze pod wpływem środowego komunikatu Banku Rezerwy Federalnej, który został przez nich uznany za oznakę ostrożnego podejścia amerykańskich decydentów do dalszych podwyżek stóp funduszy federalnych. Spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych, które było jednym z ważniejszych argumentów przemawiających za wstrzymaniem procesu normalizacji stóp FED znalazło potwierdzenie we wczorajszych danych makroekonomicznych zza oceanu. Fatalne wyniki amerykańskich zamówień na dobra trwałego użytku w grudniu (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) ostatecznie pogrzebały nadzieje inwestorów na podwyżkę stóp w marcu, przez co pogorszyły atrakcyjność dolara. Za osłabieniem amerykańskiej waluty przemawiały także wydarzenia na rynku paliw. Jego uczestnicy szybko "kupili" rewelacje z Moskwy o rzekomej propozycji Arabii Saudyjskiej jednoczesnego obniżenia o 5% wydobycia ropy przez wszystkich producentów, a ich optymizm podbiły jeszcze doniesienia medialne ws. zaplanowanego na luty spotkania w tej sprawie, w którym miałyby wziąć udział kraje OPEC i ich konkurenci spoza kartelu. W konsekwencji ceny ropy wzrosły do najwyższego poziomu od 5 stycznia br. (Brent do 36,75 USD/bbl; Crude do 34,82 USD/bbl) stając się impulsem do zmiany równowagi sił na rynku walutowym. Wśród walut globalnych w cenie były euro i funt, którego wsparły wczorajsze zgodne z oczekiwaniami wyniki PKB Wielkiej Brytanii. W kulminacyjnym momencie przeceny dolara kurs EUR/USD sięgnął 1,0968 (g. 19:00), a kurs GBP/USD 1,4408 (g. 17:00). Jednak największymi zwycięzcami wczorajszej sesji walutowej były wysoko oprocentowane waluty producentów ropy i surowców naturalnych wśród nich dolar australijski (USD/AUD: -0,85 % do 1,41117), dolar nowozelandzki (USD/NZD: -0,65 % do 1,54433), południowoafrykański rand (USD/ZAR: -1,63 % do 16,1676), dolar kanadyjski (USD/CAD: -0,39 % do 1,40366) oraz meksykańskie peso (USD/MXN: -0,90 % do 18,3100). Ich atrakcyjność podniosła się wraz ze wzrostem globalnego apetytu na ryzyko i pogorszeniem perspektyw dla dolara amerykańskiego. Wartość AUD i CAD wzrosła do najwyższego poziomu od 3 tygodni. Rynek walutowy w Londynie zamknął się w czwartek o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0939 (+0,60 % od 8:00), GBP/USD 1,4389 (+0,99 % od 8:00), USD/JPY 118,68 (+0,03 % od 8:00). Pozytywny wpływ odbicia na rynku paliw na ceny europejskich akcji został zmarginalizowany przez serię słabych wyników dużych spółek giełdowych przez co główne indeksy zanotowały wymierne straty (DAX: -2,44 % do 9639,59 pkt; CAC40: -1,33 % do 4322,16 pkt; FTSE100: -0,98 % do 5931,78 pkt). W tej sytuacji najwięcej powodów do radości mieli akcjonariusze spółek naftowych takich jak Seadrill (+17,5%). Zyskał nawet hiszpański Repsol (+5,3%), który poinformował o odpisaniu 2,9 mld EUR kosztów rezerw z wyniku w 2015 roku. Na drugim biegunie znaleźli się akcjonariusze wielu europejskich banków np. niemieckiego Deutsche Banku (-5,4%), który pokazał stratę 1,15 mld EUR w bankowości inwestycyjnej oraz banków włoskich (np. BMPS: -7,9%, Banca Popolare di Milano: -9,5%), które ucierpiały na negatywnym odbiorze przez inwestorów zgody ECB na skomplikowaną transakcję sprzedaży ich portfela złych kredytów. Wysoka zmienność cen na rynkach finansowych i negatywne sygnały zza oceanu sprzyjały właścicielom europejskich papierów skarbowych. Na przykład rentowność dziesięcioletnich obligacji niemieckich spadła w tym dniu o 3,90 pb z 0,445 % do 0,406 %. Popołudniowe dementi Arabii Saudyjskiej ws. moskiewskich rewelacji dotyczących propozycji wspólnego ograniczenia wydobycia ropy wszystkich producentów i bliskiego spotkania w tej sprawie wywołały spadek cen ropy i stały się dodatkowym czynnikiem pogorszenia nastrojów inwestycyjnych za oceanem. Dolar nadal tracił, a rynek hurtowy w Nowym Jorku zamknął się wczoraj o godzinie 22:00 na poziomie EUR/USD 1,0941 (+0,02 % od 17:00), GBP/USD 1,4355 (-0,24 % od 17:00), USD/JPY 118,83 (+0,13 % od 17:00). Mimo negatywnych informacji z Arabii Saudyjskiej bilans wczorajszej sesji na rynku ropy był zdecydowanie pozytywny (Brent: +4,46 % do 35,37 USD/bbl; Crude: +4,88 % do 33,73 USD/bbl). Jednak ryzyko pozostaje wysokie, gdyż eksperci w większości są zdania, że szanse na porozumienie ws. ograniczenia wydobycia są znikome ze względu na brak przekonujących argumentów dla Arabii Saudyjskiej, której celem jest wyeliminowanie z rynku jak największej liczby amerykańskich producentów relatywnie taniej ropy z łupków. Na Wall Street kierunek zmian głównych indeksów wyznaczały publikacje wyników kwartalnych największych spółek amerykańskich. Negatywne wrażenie na inwestorach wywołały przyzwoite wyniki Amazona, którego akcje stopniały o bagatela 13%. Pozytywnie zaskoczył Facebook, którego akcje po zaraportowaniu pierwszego wyniku kwartalnego przekraczającego 1 mld USD skoczyły o 15,5%. Spółki energetyczne zyskały średnio 3,15% wartości dzięki zwyżce cen ropy. Mimo to bilans wczorajszej sesji na Wall Street był negatywny DJI: +0,79 % do 16069,64 pkt; S&P500: +0,55 % do 1893,36 pkt; NASDAQ: +0,86 % do 4506,68 pkt). Nastroje psuły złe wyniki amerykańskich zamówień. Bezpieczną przystanią dla amerykańskiego kapitału stał się rynek długu, gdzie rosnące ceny obniżyły dochodowość obligacji prawie we wszystkich punktach węzłowych (obligacje roczne: +0,50 pb do 0,4510 %; 2-letnie: -1,60 pb do 0,8210 %; 5-letnie: -1,10 pb do 1,4010%; 10-letnie: -2,10 pb do 1,9800 %).
W czwartek analitycy i inwestorzy znajdowali się jeszcze pod wpływem środowego komunikatu Banku Rezerwy Federalnej, który został przez nich uznany za oznakę ostrożnego podejścia amerykańskich decydentów do dalszych podwyżek stóp funduszy federalnych. Spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych, które było jednym z ważniejszych argumentów przemawiających za wstrzymaniem procesu normalizacji stóp FED znalazło potwierdzenie we wczorajszych danych makroekonomicznych zza oceanu. Fatalne wyniki amerykańskich zamówień na dobra trwałego użytku w grudniu (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym) ostatecznie pogrzebały nadzieje inwestorów na podwyżkę stóp w marcu, przez co pogorszyły atrakcyjność dolara. Za osłabieniem amerykańskiej waluty przemawiały także wydarzenia na rynku paliw. Jego uczestnicy szybko "kupili" rewelacje z Moskwy o rzekomej propozycji Arabii Saudyjskiej jednoczesnego obniżenia o 5% wydobycia ropy przez wszystkich producentów, a ich optymizm podbiły jeszcze doniesienia medialne ws. zaplanowanego na luty spotkania w tej sprawie, w którym miałyby wziąć udział kraje OPEC i ich konkurenci spoza kartelu. W konsekwencji ceny ropy wzrosły do najwyższego poziomu od 5 stycznia br. (Brent do 36,75 USD/bbl; Crude do 34,82 USD/bbl) stając się impulsem do zmiany równowagi sił na rynku walutowym. Wśród walut globalnych w cenie były euro i funt, którego wsparły wczorajsze zgodne z oczekiwaniami wyniki PKB Wielkiej Brytanii. W kulminacyjnym momencie przeceny dolara kurs EUR/USD sięgnął 1,0968 (g. 19:00), a kurs GBP/USD 1,4408 (g. 17:00). Jednak największymi zwycięzcami wczorajszej sesji walutowej były wysoko oprocentowane waluty producentów ropy i surowców naturalnych wśród nich dolar australijski (USD/AUD: -0,85 % do 1,41117), dolar nowozelandzki (USD/NZD: -0,65 % do 1,54433), południowoafrykański rand (USD/ZAR: -1,63 % do 16,1676), dolar kanadyjski (USD/CAD: -0,39 % do 1,40366) oraz meksykańskie peso (USD/MXN: -0,90 % do 18,3100). Ich atrakcyjność podniosła się wraz ze wzrostem globalnego apetytu na ryzyko i pogorszeniem perspektyw dla dolara amerykańskiego. Wartość AUD i CAD wzrosła do najwyższego poziomu od 3 tygodni. Rynek walutowy w Londynie zamknął się w czwartek o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0939 (+0,60 % od 8:00), GBP/USD 1,4389 (+0,99 % od 8:00), USD/JPY 118,68 (+0,03 % od 8:00). Pozytywny wpływ odbicia na rynku paliw na ceny europejskich akcji został zmarginalizowany przez serię słabych wyników dużych spółek giełdowych przez co główne indeksy zanotowały wymierne straty (DAX: -2,44 % do 9639,59 pkt; CAC40: -1,33 % do 4322,16 pkt; FTSE100: -0,98 % do 5931,78 pkt). W tej sytuacji najwięcej powodów do radości mieli akcjonariusze spółek naftowych takich jak Seadrill (+17,5%). Zyskał nawet hiszpański Repsol (+5,3%), który poinformował o odpisaniu 2,9 mld EUR kosztów rezerw z wyniku w 2015 roku. Na drugim biegunie znaleźli się akcjonariusze wielu europejskich banków np. niemieckiego Deutsche Banku (-5,4%), który pokazał stratę 1,15 mld EUR w bankowości inwestycyjnej oraz banków włoskich (np. BMPS: -7,9%, Banca Popolare di Milano: -9,5%), które ucierpiały na negatywnym odbiorze przez inwestorów zgody ECB na skomplikowaną transakcję sprzedaży ich portfela złych kredytów. Wysoka zmienność cen na rynkach finansowych i negatywne sygnały zza oceanu sprzyjały właścicielom europejskich papierów skarbowych. Na przykład rentowność dziesięcioletnich obligacji niemieckich spadła w tym dniu o 3,90 pb z 0,445 % do 0,406 %. Popołudniowe dementi Arabii Saudyjskiej ws. moskiewskich rewelacji dotyczących propozycji wspólnego ograniczenia wydobycia ropy wszystkich producentów i bliskiego spotkania w tej sprawie wywołały spadek cen ropy i stały się dodatkowym czynnikiem pogorszenia nastrojów inwestycyjnych za oceanem. Dolar nadal tracił, a rynek hurtowy w Nowym Jorku zamknął się wczoraj o godzinie 22:00 na poziomie EUR/USD 1,0941 (+0,02 % od 17:00), GBP/USD 1,4355 (-0,24 % od 17:00), USD/JPY 118,83 (+0,13 % od 17:00). Mimo negatywnych informacji z Arabii Saudyjskiej bilans wczorajszej sesji na rynku ropy był zdecydowanie pozytywny (Brent: +4,46 % do 35,37 USD/bbl; Crude: +4,88 % do 33,73 USD/bbl). Jednak ryzyko pozostaje wysokie, gdyż eksperci w większości są zdania, że szanse na porozumienie ws. ograniczenia wydobycia są znikome ze względu na brak przekonujących argumentów dla Arabii Saudyjskiej, której celem jest wyeliminowanie z rynku jak największej liczby amerykańskich producentów relatywnie taniej ropy z łupków. Na Wall Street kierunek zmian głównych indeksów wyznaczały publikacje wyników kwartalnych największych spółek amerykańskich. Negatywne wrażenie na inwestorach wywołały przyzwoite wyniki Amazona, którego akcje stopniały o bagatela 13%. Pozytywnie zaskoczył Facebook, którego akcje po zaraportowaniu pierwszego wyniku kwartalnego przekraczającego 1 mld USD skoczyły o 15,5%. Spółki energetyczne zyskały średnio 3,15% wartości dzięki zwyżce cen ropy. Mimo to bilans wczorajszej sesji na Wall Street był negatywny DJI: +0,79 % do 16069,64 pkt; S&P500: +0,55 % do 1893,36 pkt; NASDAQ: +0,86 % do 4506,68 pkt). Nastroje psuły złe wyniki amerykańskich zamówień. Bezpieczną przystanią dla amerykańskiego kapitału stał się rynek długu, gdzie rosnące ceny obniżyły dochodowość obligacji prawie we wszystkich punktach węzłowych (obligacje roczne: +0,50 pb do 0,4510 %; 2-letnie: -1,60 pb do 0,8210 %; 5-letnie: -1,10 pb do 1,4010%; 10-letnie: -2,10 pb do 1,9800 %).
Rynek
PLN …
Rynki
w Azji ...
Kalendarz
ekonomiczny ...
Komentarze
i prognozy ...
Punkty
wsparcia i oporu …
Więcej
bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring
FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa.Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.