Blog FX - Wspólny Rynek: grudnia 2017

Rajd świętego Trumpa trwa ale katalońscy separatyści kontratakują. Min. EUR/PLN 4,1926.

(piątek, 22-12, 8:00)

Za nami

Czwartek przerwał złą passę dolara, wywołaną zwątpieniem inwestorów w ożywczy wpływ reformy podatkowej Trumpa na wzrost gospodarczy za oceanem. Nowe światło na potencjalne skutki zmian systemu podatkowego USA rzuciły deklaracje kilku dużych spółek amerykańskich ws. przeznaczenia oszczędności podatkowych na podwyżki dla pracowników. Jak dotąd niski wzrost płac i inflacji hamował szybsze podwyżki stóp funduszy federalnych. Źródłem optymizmu dla zielonej waluty stało się także przekonanie analityków banków inwestycyjnych, że największa od 30 lat zmiana reguł gry w gospodarce Stanów Zjednoczonych (wynikająca z wprowadzenia nowej ustawy podatkowej), doprowadzi do szybszego zaostrzenia polityki pieniężnej przez Bank Rezerwy Federalnej. Grudniowa projekcja stóp procentowych FED, przygotowana na podstawie opinii wszystkich członków FOMC, zakłada trzy podwyżki oprocentowania dolara w przyszłym roku, podczas gdy w najnowszej prognozie bank Goldman Sachs przewiduje, że będzie ich aż cztery. Wizja przyspieszenia ścieżki normalizacji amerykańskich stóp procentowych współgrała z przewidywanym znacznym zwiększeniem federalnego deficytu budżetowego oraz kolejnym wzrostem cen akcji na Wall Street (DJI: +0,23% do 24782,29 pkt; S&P500: +0,20% do 2684,57 pkt; NASDAQ: +0,06% do 6965,36 pkt) , co w efekcie doprowadziło do globalnej zwyżki wartości dolara (min. EUR/USD: 1,1817). Skala umocnienia zielonej waluty byłaby zapewne większa, gdyby nie przeszkodziły w niej słabsze od oczekiwań wyniki makro zza oceanu. Z opublikowanych wczoraj finalnych danych Departamentu Handlu USA wynika, że w III kw. gospodarka amerykańska rozwijała się w tempie 3,2% p.a., tj. najszybciej od ponad dwóch lat, ale nieco niżej niż uśredniona prognoza rynkowa (3,3%). Lekkie uczucie zawodu wywołały również informacje z rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła za Atlantykiem w ubiegłym tygodniu do 245 tys. rozmijając się z ambitnymi oczekiwaniami analityków (231 tys.). Na korzyść dolara przemawiał za to solidny wynik indeksu FED z Filadelfii (26,5 pkt vs. prognoza 21,5 pkt). Jednocześnie przeciw euro przemawiała niepewność wyniku wyborów regionalnych odbywających się w czwartek w Katalonii, w związku z rozwiązaniem przez władze w Madrycie poprzedniego parlamentu, zmierzającego do oderwania tego regionu od Hiszpanii. Umiarkowany optymizm wobec amerykańskiej waluty nie zmniejszył globalnego apetytu na ryzyko. Podtrzymała go także wczorajsza decyzja Banku Japonii o utrzymaniu ultra luźnej polityki pieniężnej, argumentowana uporczywie niską inflacją panującą w Kraju Kwitnącej Wiśni. Wciąż wysoki popyt na aktywa o podwyższonym ryzyku pozwolił złotemu otrząsnąć się po decyzji Komisji Europejskiej, która w środę uruchomiła przeciw Polsce procedurę przewidzianą w ustępie 1 artykułu 7 Traktatu UE. W efekcie polska waluta umocniła się wobec euro (min. EUR/PLN: 4,1926, o g. 16:45) i zachowała stan posiadania w stosunku do drożejącego globalnie dolara (USD/PLN min.: 3,5326, max.: 3,5514).

Przed nami

Mimo rozpoczętej zimy i zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, dziś na rynkach finansowych może być "gorąco". Agencje donoszą, że wczorajsze regionalne wybory w Katalonii wygrali separatyści, którzy zdobyli 70 ze 135 miejsc w lokalnym parlamencie. Może to oznaczać eskalację kryzysu politycznego w Hiszpanii i osłabienie euro. Na siłę przebicia dolara wpłyną z pewnością liczne ważne dane makro zza Atlantyku. Wśród nich znajdą się przede wszystkim inflacja bazowa PCE Core (będąca wyznacznikiem polityki pieniężnej FED) oraz dochody i wydatki Amerykanów, a także zamówienia na dobra trwałego użytku. Dobre wyniki amerykańskiej gospodarki zwiększą szanse na pokonanie najbliższego punktu wsparcia EUR/USD: 1,1815, natomiast gorsze skierują rynek w stronę punktu oporu 1,1890. Dla rynku PLN, kierunek wyznaczy odbiór wydarzeń w Katalonii oraz globalny apetyt na ryzyko inwestycyjne. Groźba eskalacji konfliktu politycznego w Hiszpanii i spadek popytu na ryzykowne aktywa będą sprzyjać realizacji zysków (punkty oporu EUR/PLN: 4,2100, USD/PLN: 3,6000). Z kolei zignorowanie sygnałów ostrzegawczych z Półwyspu Iberyjskiego i podtrzymanie "rajdu Świętego Mikołaja" nakręcanego przez optymizm towarzyszący reformie podatkowej Trumpa, będą wspierać umocnienie złotego (wsparcie EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5200).

Kalendarz ekonomiczny ...
Punkty wsparcia i oporu ...

Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX i/lub Alertów FX przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00). Możesz je otrzymywać emailem lub SMSem.

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.

Nasze Alerty FX i Blog FX mają wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nich przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasze Alerty FX i Blog FX nie stanowią oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.

Decyzja Komisji Europejskiej zwiększa nerwowość na rynku PLN. Max. EUR/PLN 4,2095, min. USD/PLN 3,5275.

(czwartek, 21-12, 8:00)

Za nami

W środę w serwisach ekonomicznych królowały informacje nt. amerykańskiej ustawy podatkowej. Po tym, jak wczoraj nad ranem Senat USA zatwierdził skorygowaną wersję reformy, przysłowiową "kropkę nad i" postawiła po południu Izba Reprezentantów, akceptując te zmiany. Dzięki temu, zgodnie z życzeniem prezydenta Trumpa ustawa trafiła na jego biurko jeszcze przed świętami. Mimo pozytywnych wiadomości z Waszyngtonu, dolar był nadal pod presją sceptyków wątpiących w prowzrostowy wpływ reformy. Zielona waluta pozostała obojętna nawet na kolejne rekordowe wyniki amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów za oceanem wzrosła w listopadzie o 5,6% (do 5,81 mln) i była najwyższa od 11 lat. Pogłębiające się wątpliwości ws. gospodarczych skutków zmian amerykańskiego systemu podatkowego oraz kolejny spadek cen niemieckich obligacji sprawiły, że kurs EUR/USD pokonał silny punkt oporu 1,1865. W najwyższym punkcie dnia wartość euro wyceniana w dolarach wzrosła do poziomu 1,1902 (o g. 16:40), nienotowanego od 1 grudnia br. Mimo wieczornej korekty rynek EUR/USD zanotował w środę trzecią wzrostową sesję z rzędu. Wczorajsze wydarzenia na Kapitolu wpłynęły negatywnie na ceny amerykańskiego długu. Spodziewany wzrost deficytu federalnego o 1,5 tryliona dolarów podbił rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA do najwyższego poziomu od marca br. (max. 2,5010%). Mimo przeceny dolara liderem zmienności w koszyku G10 była wczoraj korona szwedzka. Komunikat z posiedzenia Riksbanku rozhuśtał kurs EUR/SEK. Szwedzki bank z jednej strony zakończył program skupu aktywów (rynek odczytał to jako zapowiedź pierwszej podwyżki stóp procentowych w połowie 2018 roku), z drugiej zaś stwierdził, że "ważne jest, aby korona nie umocniła się zbyt szybko". Na rynku PLN głośnym echem odbiła się wczorajsza decyzja Komisji Europejskiej ws. uruchomienia wobec Polski procedury zapisanej w ustępie 1 artykułu 7 Traktatu o UE. W opinii Brukseli, polska ustawa o sądach powszechnych jest zagrożeniem dla niezależności sądownictwa i praworządności w naszym kraju. Posunięcie KE zmniejszyło atrakcyjność Polski w oczach zagranicznych inwestorów, przekładając się na spadek wartości złotego. W najwyższym punkcie wczorajszej sesji kurs EUR/PLN wzrósł do poziomu 4,2095 (o g. 13:00). W przeciwnym kierunku podążał rynek USD/PLN, który za sprawą spadku wartości dolara na świecie stopniał do min. 3,5275 (o g. 16:30). Negatywny wydźwięk decyzji Komisji Europejskiej tłumiły komentarze analityków agencji Moody's. W ich ocenie wpływ konfliktu pomiędzy Brukselą a Warszawą łagodzi dobra koniunktura gospodarcza w Polsce. Agencja ostrzegła jednak, że w przypadku pogłębienia spadku zaufania inwestorów, ocena wiarygodności kredytowej naszego kraju może zostać obniżona. Dziś w nocy, zainteresowanie inwestorów przeniosło się do Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie właśnie zakończyło się dwudniowe posiedzenie Banku Japonii. Wbrew spekulacjom optymistów BoJ pozostawił parametry swojej ultra luźnej polityki monetarnej bez zmian, posyłając kurs USD/JPY do najwyższego pułapu od 12 grudnia br. (max. 113,60).

Przed nami

Choć większość inwestorów jest już myślami przy wigilijnym stole, to wysoka ranga zbliżających się publikacji makro zza oceanu podpowiada, by w najbliższych dniach zachować czujność. Dziś najważniejszy będzie finalny wynik PKB USA w III kw. (o g. 14:30), natomiast jutro największe zainteresowanie budzi wartość amerykańskiego wskaźnika PCE core (miara inflacji, będąca ważnym wyznacznikiem polityki FED). Analitycy przestrzegają przed charakterystycznym dla przedświątecznego okresu spadkiem płynności rynku, co może objawiać się rozszerzeniem spreadów i większą podatnością na wahania. Oznacza to, że dane odbiegające znacznie od prognoz mogą spowodować dynamiczną zmianę popytu lub podaży na rynkach walutowych. Brak niespodzianek będzie sprzyjał konsolidacji. Najbliższe punkty wsparcia i oporu dla EUR/USD to odpowiednio: 1,1820 i 1,1900, dla EUR/PLN: 4,1900 i 4,2100, a dla USD/PLN: 3,5200 i 3,6000.

Niemieckie obligacje premiują wspólną walutę i złotego. Min. EUR/PLN 4,1952, USD/PLN 3,5418.

(środa, 20-12, 8:00)

Za nami

Wtorek przyniósł kontynuację trendu wzrostowego kursu EUR/USD, wywołanego narastającymi wątpliwościami inwestorów ws. prowzrostowego wpływu amerykańskiej reformy podatkowej na gospodarkę Stanów Zjednoczonych. Mimo uchwalenia ustawy podatkowej, najpierw przez Izbę Reprezentantów USA, a następnie przez Senat (z niewielkimi poprawkami wynikającymi z procedury Byrda), dolar pozostawał pod presją. Waszyngtońska administracja zakłada m.in., że obniżenie stawek podatku dla przedsiębiorstw i osób fizycznych oraz nowe zwolnienia podatkowe powodują wzrost inwestycji, zatrudnienia, wynagrodzeń i konsumpcji oraz powrót około 2,6 trylionów dolarów zysków międzynarodowych korporacji amerykańskich. Na rynku USD te plany są przyjmowane sceptycznie, gdyż w większości ekonomiści spodziewają się niewielkiego wpływu reformy na PKB USA. Wśród innych przyczyn niespodziewanej słabości amerykańskiej waluty niektórzy analitycy wskazują, że rynek walutowy już dawno zdyskontował pozytywny efekt reformy Trumpa oraz, że koniec roku zniechęca inwestorów do otwierania nowych pozycji. Tak czy inaczej, konsekwencją tego antydolarowego nastawienia inwestorów była dalsza zwyżka notowań euro w stosunku do zielonej waluty (max. 1,1849 dziś o g. 7:00). W tym roku rynek EUR/USD wzrósł już o ponad 12% i jest na dobrej drodze do zanotowania największego rocznego przyrostu od 2004 r. Zapewne wczorajsze straty dolara byłyby wczoraj większe gdyby nie doskonałe wyniki z amerykańskiego rynku nieruchomości. In plus zaskoczyły nowe pozwolenia na budowę domów, liczba rozpoczętych budów domów w listopadzie (najwyższa od 13 miesięcy) oraz liczba budów domów jednorodzinnych (najwyższa od 10 lat). Praktycznie przesądzone już zmiany w amerykańskim systemie podatkowym wciąż zwiększają globalny apetyt na ryzyko, na czym korzystają także waluty rynków wschodzących. Optymizm wobec walut CEE wspierała zwyżka wartości euro nakręcana przez wzrost rentowności Bundów, po ujawnieniu rządowego planu wzrostu emisji niemieckiego długu. Położenie złotego dodatkowo poprawiły lepsze od oczekiwań wyniki krajowej produkcji przemysłowej (9,1% vs prognoza 9%) oraz sprzedaży detalicznej (10,2% wobec spodziewanych 7,5%), która w listopadzie osiągnęła najwyższy poziom od stycznia br. Tej okazji nie zaprzepaścili nasi czujni importerzy, którzy w najkorzystniejszym dla siebie momencie kupowali euro po (4,1952 o g. 19:50), a dolara po 3,5418 (o g. 19:50).

Przed nami

Na dziś nie zaplanowano żadnych istotnych danych makroekonomicznych. Jedynie o godzinie 16:00 poznamy sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA. W związku z tym inwestorzy będą się tym bardziej koncentrować na amerykańskiej reformie podatkowej. Jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze dziś Izba Reprezentantów zatwierdzi ustawę skorygowaną w nocy przez Senat. Pomyślne zakończenie głosowań w Kongresie może tchnąć więcej optymizmu w notowania zielonej waluty (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1760). Duże zakupy dolara mogą doprowadzić do realizacji zysków w walutach rynków wschodzących (punkty oporu EUR/PLN: 4,2300, USD/PLN: 3,6000). Jeśli, mimo pozytywnego scenariusza podatkowego za oceanem, nastroje wokół amerykańskiej waluty będą ulegały dalszemu pogorszeniu możemy być świadkami ponownego umocnienia euro (punkt oporu EUR/USD: 1,1865) oraz walut CEE (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5400). Warto pamiętać, że dla złotego źródłem niepokoju pozostają wydarzenia na linii Bruksela-Warszawa. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dziś KE może wdrożyć przeciwko Polsce procedurę przewidzianą w artykule 7 traktatu o UE, co negatywnie wpłynie na wiarygodność naszego kraju w oczach inwestorów zagranicznych i na położenie złotego.

Sceptyczne analizy dot. reformy podatkowej w USA zagrały przeciw dolarowi. Min. EUR/PLN 4,1983, USD/PLN 3,5546.

(wtorek, 19-12, 8:00)

Za nami

W poniedziałek, w centrum uwagi inwestorów we wszystkich szerokościach geograficznych pozostawała zmiana amerykańskiego systemu podatkowego. Optymistyczne nastroje panujące jak dotąd wokół dolara, w związku ze spodziewanym bliskim, zgodnym uchwaleniem ustawy podatkowej przez obie izby Kongresu, uległy pogorszeniu pod wpływem analiz ekonomicznych, wskazujących na ograniczony wpływ proponowanej reformy na wzrost gospodarczy USA w najbliższych latach (od 0,3% do 0,5% PKB rocznie). Zmiana punktu widzenia inwestorów spowodowała wzrost kursu EUR/USD powyżej bariery 1,1800 (max. 1,1834 o g. 16:40). Taki scenariusz wspierała rosnąca inflacja HICP w Eurolandzie (z 1,4% w X do 1,5% w XI), stymulująca zwiększający się popyt na wspólną walutę. Statystyki agencji CFTC wskazują, że ilość otwartych długich pozycji w euro jest obecnie największa od maja 2007 roku i osiągnęła drugi najwyższy wynik w historii. Skala wczorajszego osłabienia amerykańskiej waluty mogła być jeszcze większa, gdyby nie najwyższy od 18 lat wynik wskaźnika nastrojów na rynku nieruchomości w USA - NAHB (74 pkt vs prognoza 70 pkt). Kłopoty dolara wykorzystały waluty rynków wschodzących, w tym złoty. Kurs EUR/PLN znalazł się w poniedziałek poniżej psychologicznej granicy 4,2000 (min. 4,1983 o g. 20:00), natomiast rynek USD/PLN w najniższym punkcie osiągnął wartość 3,5546 (o g. 16:40). Zyski polskiej waluty ograniczała ultra ostrożna wypowiedź Kamila Zubelewicza z RPP (dotychczasowego przedstawiciela jastrzębiego skrzydła Rady), która zmniejszyła szanse podwyżek stóp NBP w 2018 roku. W opinii tego polityka stopy procentowe w naszym kraju nie będą podwyższane nawet do końca 2019 roku. Gwiazdą wczorajszej sesji na rynkach wschodzących okazał się południowoafrykański rand (USD/ZAR: -3,12%). Źródłem optymizmu wobec waluty RPA była wygrana Cyrila Ramaphosa w wyborach na przewodniczącego partii ANC. Polityk ten, w przeciwieństwie do prezydenta Jacoba Zumy, cieszy się dużym zaufaniem inwestorów. Zdaniem politologów Ramaphos będzie miał ogromne szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 2019 rok. Na fali optymizmu wywołanego przez nowego lidera ANC główny indeks południowoafrykańskiej giełdy FTSE Johanessburg zameldował się wczoraj na najwyższym poziomie w historii.

Przed nami

Dziś na pierwszym planie wydarzeń ekonomicznych będą decydujące głosowania w Kongresie USA, ws. zaprezentowanej w piątek ustawy podatkowej. Sukces tego projektu będzie zachęcał inwestorów do odbudowy długich pozycji dolarowych (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1760). Jego fiasko może zepchnąć zieloną walutę do głębokiej defensywy (punkt oporu EUR/USD: 1,1835). Zagrożeniem dla pomyślnego przepchnięcia ustawy przez Senat USA jest niejasne stanowisko republikańskiego senatora Jeffa Flake'a (szczególnie, że jego kolega z Arizony, wpływowy senator John McCain będzie nieobecny podczas głosowania, gdyż zmaga się z ciężką chorobą). Dzisiejszy dzień przyniesie także bardzo ważne dane z polskiej gospodarki dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej (o g. 14:00). Analitycy spodziewają się pogorszenia wyników w stosunku do poprzedniego miesiąca, co może niekorzystnie wpływać na notowania złotego (punkty oporu EUR/PLN: 4,2300, USD/PLN: 3,6000). W przypadku dobrych danych należy się liczyć z umocnieniem polskiej waluty, ale jego zakres ograniczy oczekiwanie na jutrzejszą decyzję KE ws. możliwego uruchomienia wobec naszego kraju, procedury przewidzianej w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5500). Spośród publikacji makroekonomicznych z największych gospodarek świata, dziś warto zwrócić uwagę na publikację indeksu niemieckiego Instytutu Ifo (o g. 10:00) oraz na nowe informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości (liczba pozwoleń i rozpoczętych budów domów w listopadzie - o g. 14:30).

Optymistyczne wiadomości z Niemiec i Waszyngtonu zwiększają globalny apetyt na ryzyko i popyt na złotego. Min. EUR/PLN 4,2045, USD/PLN 3,5695.

(poniedziałek, 18-12, 8:00)

Za nami

W piątek uwagę inwestorów na całym świecie przyciągała zapowiadana prezentacja kompromisowej wersji amerykańskiej ustawy podatkowej, uzgodnionej przez przedstawicieli obu izb Kongresu. Jak pisaliśmy w naszym piątkowym Alercie FX24, nerwową atmosferę wokół tego wydarzenia podsycał brak niezbędnego poparcia projektu przez dwóch senatorów republikańskich, Marca Rubio i Mike'a Lee. Tę sytuację, w pierwszej części sesji wykorzystała wspólna waluta wspierana przez optymistyczne prognozy dla gospodarki niemieckiej. Według instytutu IFO w przyszłym roku wzrost gospodarczy w Niemczech wyniesie 2,6% (wobec oczekiwanych wcześniej 2,0%). Pozytywnie zaskoczyła także wzrostowa rewizja niemieckiego PKB dokonana przez Bundesbank (z 1,7% do 2,5% w 2018). Dzięki informacjom z Waszyngtonu i z Niemiec, w południe kurs EUR/USD znalazł się powyżej granicy 1,1800 (max. 1,1812). Jednak w sukurs zielonej walucie przyszedł wkrótce senator Rubio, który zapowiedział swoje poparcie dla amerykańskiej ustawy podatkowej, po tym jak znalazły się w niej zapisy o postulowanym przez niego zwiększeniu ulgi na dzieci. Swój głos na "tak" zadeklarował również inny dotychczasowy oponent projektu, republikanin Bob Corker. Senator powiedział, że chociaż projekt jest daleki od doskonałości to jednak stanowi "szansę jedną na pokolenie i wart jest podjęcia ryzyka". Wzrost szans na to, że ustawa trafi na biurko prezydenta Trumpa jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia wywindował wszystkie trzy główne indeksy Wall Street na historyczne szczyty (DJI:+0,58% do 24651,74 pkt; S&P500: +0,90% do 2675,81 pkt; NASDAQ: +1,17% do 6936,58 pkt) oraz umocnił dolara (EUR/USD min. 1,1737). Analitycy liczą, że reforma podatkowa podbije przychody amerykańskich firm o co najmniej 11,4% w przyszłym roku i o 10,1% w roku 2019. Piątkowe zyski zielonej waluty ograniczyły gorsze od oczekiwań dane makroekonomiczne zza Atlantyku. Rozczarował zarówno wynik indeksu NY Empire State (18 pkt vs prognoza 18,6 pkt), jak również wzrost produkcji przemysłowej (0,2% vs zakładane 0,3%). Te potknięcie makro szybko odeszło w zapomnienie, kiedy już po zamknięciu sesji w Nowym Jorku, Republikanie z obu izb Kongresu USA przedstawili wspólny projekt największej od 1986 roku reformy systemu podatkowego za oceanem. Dokument zakłada m.in. obniżenie podatku dla amerykańskich firm z 35% do 21% począwszy od 1 stycznia 2018 roku. Na przeciwnym biegunie w stosunku do rosnącego w siłę dolara znalazł się funt, który w piątek był zdecydowanie najsłabszą walutą G10 (max. EUR/GBP 0,8852, min.: GBP/USD 1,3307, GBP/PLN 4,7578). Wartość szterlinga stopniała w wyniku wypowiedzi przewodniczącego Komisji Europejskiej (KE). Zdaniem Junckera "kolejna runda rozmów ws. Brexitu będzie znacznie trudniejsza od pierwszej". Pozytywne sygnały z Niemiec i globalny wzrost apetytu na ryzyko wsparły waluty krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Swoją szansę wykorzystał także złoty, który odrobił większość strat poniesionych ostatnio w relacji do euro (EUR/PLN min. 4,2045 o g. 21:45) oraz wobec dolara (USD/PLN min. 3,5695 o g. 12:00). Umocnienie naszej waluty mogło być jeszcze większe, gdyby nie niepokojące sygnały z Brukseli. Unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger zakomunikował w piątek, że wiele przemawia za tym, by z powodu jednoznacznego niebezpieczeństwa poważnego naruszenia praworządności, KE wdrożyła przeciwko Polsce procedurę przewidzianą w artykule 7 traktatu o UE. Taki scenariusz nie wiąże się jeszcze z sankcjami, ale jest krokiem w ich kierunku i może podważyć wiarygodność naszego kraju w oczach inwestorów zagranicznych.

Przed nami

Ostatni tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia zapowiada się bardzo ciekawie. Już dziś (tj. o g. 11:00) poznamy wartość inflacji HICP ze strefy euro. Analitycy spodziewają się jej wzrostu w stosunku do poprzedniego miesiąca (z 1,4% do 1,5%) co może pozytywnie oddziaływać na wartość wspólnej waluty (punkt oporu EUR/USD: 1,1825). Ewentualny pesymistyczny wynik może zwiększyć popyt na dolara (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1715), dla którego głównym paliwem wzrostowym będzie progres legislacyjny amerykańskiej ustawy podatkowej. Na dziś zaplanowano glosowanie w tej sprawie w Izbie Reprezentantów, natomiast jutro projekt trafi do Senatu. Amerykańską walutę będzie premiował świąteczny spadek płynności, który winduje rosnący koszt utrzymania długich pozycji w euro na rynku swapów EUR/USD. Dla polskich eksporterów najlepszy wariant to dobre dane z Eurolandu oraz zgodne poparcie reformy podatkowej przez Republikanów w obu izbach Kongresu (punkty oporu EUR/PLN: 4,2300, USD/PLN: 3,6000). Przeciwna kombinacja zagra na korzyść importerów (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5500). W kolejnych dniach, obok losów amerykańskiej ustawy podatkowej, warto śledzić: publikacje indeksu niemieckiego Instytutu Ifo, dane nt. polskiej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej (jutro) oraz finalny wynik PKB USA w III kw. (czwartek). Tydzień zakończy publikacja amerykańskiej inflacji PCE core, która jest jednym z najważniejszych wyznaczników polityki pieniężnej Banku Rezerwy Federalnej.

Po mieszanych informacjach z ECB i serii dobrych danych z USA, kapitał płynie za Atlantyk. Max. EUR/PLN 4,2264, USD/PLN 3,5905.

(piątek, 15-12, 8:00)

Za nami

Najważniejszym wydarzeniem ekonomicznym czwartku było posiedzenie Rady Prezesów ECB poświęcone polityce pieniężnej Eurolandu. Zgodnie z oczekiwaniami większości analityków, Europejski Bank Centralny pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie i nie dokonał żadnych zmian w swoim programie skupu aktywów (QE). Zdecydowanie większe emocje towarzyszyły konferencji prasowej, na której prezes Mario Draghi przedstawił nowe prognozy makroekonomiczne dla strefy euro. Prognozowany wzrost PKB został zrewidowany w górę: do 2,4% w 2017 roku (z 2,2% poprzednio), do 2,3% w 2018 (z 1,8 %), do 1,9% w 2019 (z 1,7%) oraz do 1,7% w 2020. Według ECB inflacja w Eurolandzie ma wynieść 1,5% w 2017 (vs 1,5% w poprzedniej prognozie), 1,4% w 2018 (vs 1,2%), 1,5% w 2019 (vs 1,5%) i 1,7% w 2020. Optymistyczne sygnały z Europejskiego Banku Centralnego zwiększyły oczekiwania rynkowe ws. zakończenia europejskiego programu QE w przyszłym roku oraz umocniły euro (EUR/USD max. 1,1863 o g. 14:40). Jednak zapał inwestorów do zakupu wspólnej waluty szybko wyparował, po tym jak Draghi zapewnił o utrzymaniu stymulacji pieniężnej ECB "tak długo, jak będzie to konieczne" i wyraził obawy przed niską dynamiką inflacji w Eurolandzie. Do realizacji zysków w euro zachęcały również bardzo dobre dane makro z USA. Pozytywnie zaskoczyły informacje nt.: bardzo niskiej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu (225 tys. wobec oczekiwanej 240 tys.), wyższej od oczekiwań sprzedaży detalicznej w listopadzie (0,8% wobec prognozy 0,3%) oraz większego od prognoz wzrostu aktywności w sektorze przemysłu w ubiegłym miesiącu (PMI 55 pkt wobec spodziewanych 54 pkt). W reakcji na te informacje, inwestorzy przystąpili do odwracania pozycji, przez co kurs EUR/USD spadł do minimalnego poziomu 1,1764. (o g. 23:50). Dużo mniej rynkowej adrenaliny dostarczyło zakończone wczoraj posiedzenie Banku Anglii. Zgodnie z przewidywaniami, brytyjski Komitet Polityki Pieniężnej stosunkiem głosów 9:0 pozostawił parametry swojej polityki monetarnej bez zmian. Jedną z lepiej radzących sobie walut w G10 był australijski dolar (AUD/USD: +0,36%). Popularny „Aussie” zyskiwał za sprawą bardzo dobrych danych z rynku pracy w Australii. Skutki powrotu zainteresowania amerykańską walutą dały się odczuć w Polsce i na innych rynkach wschodzących. Przepływ kapitału w stronę dolara pogorszył notowania złotego w relacji do wszystkich walut G10. W kulminacyjnym punkcie przeceny, kurs EUR/PLN wzrósł do poziomu 4,2264 (o g. 22:30), a rynek USD/PLN dotarł do pułapu 3,5905 (o g. 23:50). Największym przegranym w obozie EM była wczoraj turecka lira (USD/TRY: +1,87%), w którą uderzyła decyzja Banku Turcji (TCMB) o niższej od prognoz podwyżce stopy procentowej LLW (stopa, po której TCMB pożycza pieniądze bankom komercyjnym).

Przed nami

Według agencji Associated Press dziś poznamy ostateczną wersję amerykańskiej ustawy podatkowej. Przewodniczący senackiej Komisji ds. Finansów Orrin Hatch oświadczył w środę w nocy, że kompromisowa wersja dokumentu została uzgodniona przez obie izby Kongresu. Jednak wczoraj okazało się, że republikański senator Mike Lee nie jest pewien czy poprze reformę podatkową w tej wersji. Zarówno on, jak i jego kolega Republikanin Marco Rubio (otwarcie sprzeciwiający się wprowadzeniu uzgodnionych zmian podatkowych) zgłaszają potrzebę refundacji likwidowanych ulg na dzieci. Republikanie muszą się śpieszyć z głosowaniem, gdyż w związku z przegranymi wyborami uzupełniającymi w Alabamie, od nowego roku ich większość w Senacie stopnieje do jednego głosu. Uzyskanie wystarczającego poparcia dla przyjęcia ustawy przed Świętami Bożego Narodzenia, będzie zachęcać do nowych zakupów dolara (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1715). Taki scenariusz może sprzyjać dalszemu przepływowi kapitału za Atlantyk, a w konsekwencji spowodować osłabienie złotego (punkty oporu EUR/PLN: 4,2300, USD/PLN: 3,6000). Kłopoty z przeforsowaniem reformy będą negatywnie oddziaływać na dolara (punkt oporu EUR/USD: 1,1865), premiując złotego i inne wysoko oprocentowane waluty EM (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5500). Warto także obserwować najnowsze informacje ekonomiczne z amerykańskiej gospodarki. O g. 14:30 poznamy wartość indeksu NY Empire State (obrazuje koniunkturę gospodarczą w całym stanie Nowy Jork), zaś 45 minut później opublikowany zostanie wynik produkcji przemysłowej.

CPI z USA i ostrożna projekcja stóp FED osłabiają dolara. Max. EUR/PLN 4,2226, min. USD/PLN 3,5618.

(czwartek, 14-12, 8:00)

Za nami

Wczorajsza sesja rozgrywała się wokół amerykańskiej polityki, danych makro z USA oraz posiedzenia Banku Rezerwy Federalnej. Zaczęło się od doniesień z konserwatywnej Alabamy (południowo-wschodni stan USA), gdzie po raz pierwszy od 25 lat, wybory uzupełniające do Senatu wygrał kandydat Partii Demokratycznej. Zwycięstwo Douga Jones'a nad Royem Moore'm, zmniejszyło przewagę Republikanów nad Demokratami w amerykańskim Senacie z dwóch do jednego głosu oraz ostudziło apetyt na dolara pobudzony zaskakująco wysokim PPI z USA. Podobny efekt wywołała publikacja niższego od oczekiwań wyniku amerykańskiej inflacji bazowej cen konsumpcyjnych (1,7% r/r vs prognoza 1,8% r/r), co zwiększyło wątpliwości ws. utrzymania szybkiej ścieżki podwyżek stóp FED w 2018 roku. Finalnym akordem środy była spodziewana decyzja Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku o podniesieniu stopy funduszy federalnych o kolejne 25 punktów bazowych (do przedziału 1,25%-1,50%). Co ciekawe głosowanie nie było jednomyślne. Przeciwni podwyżce byli: prezes oddziału FED z Minneapolis Neel Kashkari oraz prezes oddziału FED z Chicago Charles Evans. In minus zaskoczył także komunikat FOMC, który ujawnił niepokój polityków FED ws. powolnej dynamiki wzrostu płac za oceanem oraz niskiej inflacji. Przysłowiową bombą z opóźnionym zapłonem okazała się jednak najnowsza projekcja stóp FED przygotowana na podstawie opinii wszystkich członków Komitetu. Średnia stopa funduszy federalnych zakładana na koniec 2018 roku wskazuje na możliwość trzech podwyżek po 25 pb w nadchodzącym roku (tyle samo co 3 miesiące temu), podczas gdy część inwestorów spekulowała, że będzie ich cztery. Zapalnik uruchomiła sama Janet Yellen. Podczas ostatniej konferencji prasowej w roli przewodniczącej FOMC powiedziała, że "większość" jej kolegów w swoich projekcjach wzięła pod uwagę wpływ wprowadzenia reformy podatkowej Trumpa zmniejszając tym samym oczekiwania dot. przyszłego przyspieszenia tempa normalizacji amerykańskich stóp procentowych. Jej słowa doprowadziły do gwałtownej wyprzedaży dolara i wzrostu kursu EUR/USD do maksymalnego poziomu 1,1844 (dziś o g. 2:50). W międzyczasie straty zielonej waluty amortyzowały rewelacje agencji Associated Press nt. bliskiego porozumienia w obozie Republikanów ws. finalnej wersji zmian podatkowych w USA. Według najnowszych doniesień, ostateczna propozycja ustawy zostanie przedstawiona jutro. Wysoka ranga wczorajszych wydarzeń za oceanem paraliżowała inwestorów z rynków wschodzących, przez co złoty podążał za rynkiem bazowym EUR/USD. Wzrost tego kursu podbił rynek EUR/PLN powyżej granicy 4,2200 (max. 4,2226 dziś o g. 08:45), natomiast znaczny spadek wyceny dolara na rynku globalnym zepchnął USD/PLN do min. 3,5618 (dziś o g. 0:50).

Przed nami

Przypadająca dziś kumulacja arcyważnych wydarzeń ekonomicznych sprawia, że inwestorzy nie mogą sobie pozwolić na chwilę przedświątecznej dekoncentracji. Oprócz decyzji Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych (o g. 13:45) poznamy także bardzo ważne dane ze Stanów Zjednoczonych nt. sprzedaży detalicznej (o g. 14:30) oraz aktywności w przemyśle (o g. 15:45). Analitycy spodziewają się utrzymania ostrożnego podejścia w polityce i prognozach ECB oraz lepszych wyników zza oceanu, co może zachęcać do sprzedaży euro i zakupów dolara (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1715). Przeciwny scenariusz skieruje kurs EUR/USD w stronę punktu oporu: 1,1850. Dziś trzeba się także liczyć z większą niż zwykle nerwowością na rynku GBP. O godzinie 13:00 poznamy decyzję Banku Anglii ws. stóp procentowych. Choć ekonomiści nie spodziewają się zmiany parametrów brytyjskiej polityki pieniężnej to warto zwrócić uwagę na komentarz prezesa BoE Carneya ws. rekordowej inflacji CPI na Wyspach (najwyższej od września 2012 roku). Zaostrzenie poglądów Banku Anglii będzie premiowało szterlinga. Dla polskich importerów najbardziej korzystny wariant to utrzymanie dotychczasowego kursu monetarnego przez ECB i BoE oraz gorsze dane zza Atlantyku (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5500). Z kolei dla eksporterów najlepszą kombinacją byłyby sygnały z ECB zapowiadające zakończenie programu QE w przyszłym roku, wzrost szans na kolejną podwyżkę stóp na Wyspach oraz dobre wyniki makro z USA (punkty oporu EUR/PLN: 4,2200, USD/PLN: 3,6000).

Wysoki PPI USA, przecena ropy i niepewny scenariusz super środy pogarszają nastroje wokół złotego. Max. EUR/PLN 4,2190, USD/PLN 3,5974.

(środa, 13-12, 8:00)

Za nami

Dziś "super środa", gdyż popołudniu poznamy wynik amerykańskiej inflacji cen konsumpcyjnych (CPI), a wieczorem decyzję i projekcję stóp Banku Rezerwy Federalnej. W lepszych nastrojach są teraz inwestorzy, którzy w oczekiwaniu na dzisiejsze rozstrzygnięcia, wczoraj rano obstawili wzrost notowań dolara i spadek wartości złotego. Dzisiejszą pozycję wyjściową zielonej waluty poprawiła wczorajsza informacja o najwyższym od lutego 2012 roku wzroście amerykańskiej inflacji cen producentów w listopadzie (3,1% r/r vs prognoza 2,9% r/r). Rewelacyjny wynik PPI zwiększył oczekiwania rynkowe na wzrost wartości CPI, co przełożyło się na wzrost rentowności amerykańskich obligacji (np. 10-letnie: +1,30 pb do 2,4030%) oraz spadek kursu EUR/USD (min. 1,1717 o g. 17:30). Amerykańską walutę oraz indeksy na Wall Street (np. DJI: +0,49% do 24504,80 pkt) wsparła wypowiedź senatora Johna Cornyna o bliskim uzgodnieniu wspólnej wersji ustawy podatkowej przez obie izby Kongresu. Z kolei do zmniejszenia ekspozycji w euro zachęcał spadek niemieckiego indeksu instytutu ZEW, sygnalizujący ostudzenie nastrojów dotyczących rozwoju sytuacji gospodarczej u naszych zachodnich sąsiadów (17,4 pkt vs prognoza 18 pkt). Najbardziej rozchwytywaną walutą z koszyka G10 była wczoraj korona szwedzka (EUR/SEK: -1,18%), która była beneficjentem wyższego od oczekiwań wzrostu inflacji CPI w Szwecji (1,9% vs spodziewana 1,7%). Pozytywne emocje towarzyszyły również wczorajszym notowaniom funta (EUR/GBP min. 0,8793, GBP/USD max. 1,3370), dla którego motorem napędowym stał się największy od prawie 6 lat wzrost cen konsumpcyjnych na Wyspach Brytyjskich (zwiększający oczekiwania na kolejne podwyżki stóp BoE). Sporym zainteresowaniem cieszył się także nowozelandzki dolar (NZD/USD:+ 0,34%). Popularny "Kiwi" zyskiwał dzięki optymistycznemu przyjęciu przez inwestorów informacji o nominacji szefa krajowego funduszu emerytalnego Adriana Orra i byłego członka zarządu RBNZ na nowego prezesa Banku Rezerwy Nowej Zelandii. Pozycji walut powiązanych z surowcami oraz EM broniła drożejąca w pierwszej części dnia ropa. Wartość odmiany Brent pierwszy raz od połowy 2015 roku przekroczyła granicę 65 USD za baryłkę (max. 65,78) stymulowana poniedziałkowymi doniesieniami o zamknięciu największego brytyjskiego rurociągu na Morzu Północnym. Niepewność ws. dzisiejszych rozstrzygnięć za oceanem w połączeniu z popołudniową realizacją zysków na rynku ropy oraz wysokim popytem na dolara, stanowiły niekorzystną kombinację dla złotego i innych walut rynków wschodzących (EM). W kulminacyjnym punkcie wczorajszej sesji kurs EUR/PLN wzrósł do pułapu 4,2190 (nienotowanego od 22 listopada br.) natomiast rynek USD/PLN osiągnął wartość 5,5974.

Przed nami

Wydarzeniem numer jeden dzisiejszego dnia i całego tygodnia będzie zakończenie posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku poświęconego amerykańskiej polityce pieniężnej. Rynek terminowy wycenia z 87% prawdopodobieństwem, że FOMC podejmie dziś piątą od końca 2015 roku decyzję o podwyżce stóp funduszy federalnych. Ponieważ taki scenariusz grudniowego posiedzenia Komitetu był sygnalizowany już w protokole z październikowego spotkania, największe zainteresowanie inwestorów budzi teraz przyszłoroczna ścieżka normalizacji amerykańskich stóp procentowych. Według najnowszej ankiety agencji Reutersa inwestorzy oczekują obecnie trzech podwyżek w 2018 roku, ale rynek obligacji skarbowych wycenia tylko dwie. Więcej światła na tę sprawę może rzucić dzisiejsza prognoza makroekonomiczna FED, projekcja stóp funduszy federalnych przygotowana na podstawie opinii członków FOMC oraz konferencja prasowa z udziałem prezes Janet Yellen. Informacje potwierdzające co najmniej trzy podwyżki stóp FED w przyszłym roku będą premiować dolara vis-a-vis euro (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1715), pogarszając jednocześnie notowania walut rynków wschodzących (punkty oporu EUR/PLN: 4,2200, USD/PLN: 3,6000). Obok ostrożnych projekcji FED zagrożeniem dla dolara może być listopadowy wynik amerykańskiej inflacji cen konsumpcyjnych (o g. 14:30). Obok pełnego zatrudnienia dwuprocentowy wzrost cen jest jednym z głównych celów polityki monetarnej Banku Rezerwy Federalnej, stąd wynik CPI niższy od prognoz (1,7%) zwiększy obawy dot. utrzymania szybkiej ścieżki podwyżek stóp FED w przyszłym roku oraz osłabi dolara (punkt oporu EUR/USD: 1,1800). Wygranymi takiego scenariusza będą aktywa spod znaku EM, w tym złoty (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5400).

Ropa, Wall Street i CPI z PL zwiększyły apetyt na złotego. Min. EUR/PLN 4,1975, USD/PLN 3,5596.

(wtorek, 12-12, 8:00)

Za nami

Choć na rynkach finansowych początek tygodnia zapowiadał się spokojnie, to w poniedziałek wśród inwestorów górę wzięły emocje. Wiąże się to z piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, z zaplanowaną na środę publikacją wyników inflacji CPI w USA oraz z rozpoczynającym się dziś dwudniowym posiedzeniem Banku Rezerwy Federalnej. Rynkami walutowymi targały sprzeczne uczucia. Rano dominowała obawa, że mniejszy od oczekiwań wzrost średniej płacy godzinowej w listopadzie zmniejszy dynamikę amerykańskiej inflacji, warunkującą utrzymanie szybkiego tempa podwyżek stóp FED w przyszłym roku. Przybierająca fala pesymizmu wobec dolara osiągnęła punkt kulminacyjny około godziny 16:00 (max. EUR/USD: 1,1812), niedługo po tym jak opublikowano gorszy od oczekiwań Raport JOLTS, sygnalizujący brak wzrostu liczby wakatów w USA. Wkrótce jednak przeważyło przekonanie, że utrzymujący się wysoki wzrost zatrudnienia za oceanem i coraz bardziej prawdopodobne wprowadzenie reformy podatkowej Trumpa, doprowadzą w końcu do odbicia cen i będą wystarczającym powodem do dalszego energicznego zaostrzania amerykańskiej polityki pieniężnej w roku 2018. Korzystne przełożenie na wartość amerykańskiej waluty miało także niezachwiane przekonanie inwestorów, że w środę dojdzie do kolejnej podwyżki oprocentowania funduszy federalnych. Umocnienie dolara sięgnęło szczytu dziś o godzinie 3:10 (min. EUR/USD: 1,1764). Wcześniej, około południa rynkami wstrząsnęła wiadomość o eksplozji ładunku wybuchowego w Nowym Jorku w pobliżu Times Square, która spowodowała wzrost wartości bezpiecznych aktywów w tym japońskiego jena, szwajcarskiego franka, złota i ropy. W związku z podejrzeniem próby zamachu terrorystycznego, Departament policji nowojorskiej zatrzymał jedną osobę. Mimo uspokojenia sytuacji rynek naftowy pozostał w trendzie rosnącym wspierany doniesieniami o awarii i zamknięciu ważnego rurociągu na Morzu Północnym (Brent: +2,03% do 64,69 USD/bbl; Crude: +1,10% do 57,99 USD/bbl). Normalizacja ryzyka, zwyżka cen ropy oraz optymistyczne nastroje panujące na Wall Street (gdzie rosły ceny akcji spółek energetycznych i banków), stały się paliwem do umocnienia walut rynków wschodzących. Złotego dodatkowo wspierał wysoki wynik polskiej inflacji CPI w listopadzie (najwyższy od 5 lat), który zwiększa oczekiwania na podwyżkę stóp NBP w 2018 roku. Apogeum umocnienia naszej waluty przypadło o g.16:10 (min. USD/PLN: 3,5596) oraz dziś o g. 2:00 (min. EUR/PLN: 4,1975).

Przed nami

Dziś można się spodziewać wzrostu napięcia w związku z kluczowymi wydarzeniami zaplanowanymi na środę. Już jutro poznamy wyniki inflacji CPI w USA, a także zakończy się posiedzenie Banku Rezerwy Federalnej. W scenariuszu bazowym inwestorzy oczekują relatywnie niskiej inflacji, ale spodziewają się podniesienia stóp FED oraz podtrzymania projekcji trzech kolejnych podwyżek w 2018 roku. Jego realizacja dałaby podstawy do umiarkowanego umocnienia dolara (najbliższy punkt wsparcia EUR/USD: 1,1730) i pogorszenia notowań walut spod znaku EM (najbliższe punkty oporu: EUR/PLN 4,2200, USD/PLN 3,6000). Większe zainteresowanie dolarem mogłyby podkręcić obawy FED przed przegrzaniem koniunktury na rynkach akcji oraz pozytywna ocena wpływu reformy podatkowej Trumpa na dynamikę amerykańskiej inflacji. Obawy inwestorów przed pesymistyczną oceną perspektyw inflacji w USA będą pchały dolara w przeciwnym kierunku (opór EUR/USD: 1,1815, wsparcie EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5400). Wzrost awersji do ryzyka przed środowymi rozstrzygnięciami będzie hamował ew. umocnienie złotego.

Optymistyczne sygnały z USA i kompromis EU-UK ws. Brexitu zwiększają apetyt na dolara i funta. Max. USD/PLN 3,5842, GBP/PLN 4,8403.

(piątek, 08-12, 8:00)

Za nami

W czwartek dolar podtrzymał swoją dobrą passę. Globalne ryzyko polityczne wywołane przez prezydenta Donalda Trumpa uznaniem Jerozolimy za stolicę Izraela zeszło na nieco dalszy plan. Inwestorzy skupili się na optymistycznych informacjach z Kongresu oraz na kolejnych dobrych danych z największej gospodarki świata. Rajd amerykańskiej waluty wspierały m.in. wypowiedzi republikańskich kongresmenów dające nadzieję na uchwalenie amerykańskiej reformy podatkowej jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Rysuje się kompromis polegający na przyjęciu rozwiązań Izby Reprezentantów w zakresie podatków dla osób fizycznych oraz propozycji podatkowych Senatu dla firm (z wyłączeniem odroczenia cięcia stawek o rok). Wygląda również na to, że dzięki współpracy Demokratów z Republikanami nad zwiększeniem limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych uda się uniknąć zawieszenia pracy amerykańskiej administracji. Impulsem do umocnienia okazała się także niższa od oczekiwań liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (236 tys. vs prognoza 240 tys.). Zielona waluta poprawiła swoje notowania m.in. w relacji do jena (USD/JPY max. 1,1348 dziś o g. 8:28) oraz w stosunku do euro (EUR/USD min. 1,1742 dziś o g. 8:15). Straty wspólnej waluty ograniczał wyższy niż zakładano finalny wynik PKB Eurolandu w III kwartale (2,6% vs. 2,5%). Liderem zmienności w G10 był wczoraj funt (GBP/USD min. 1,3331 - max. 1,3483, EUR/GBP min. 0,8733 - max. 0,8841, GBP/PLN 4,7631 - max. 4,8220). Pozytywne dla szterlinga doniesienia Bloomberg'a nt. przygotowania przez premier May nowej propozycji ws. irlandzkiej granicy kontrastowały z rewelacjami Reuters'a dotyczącymi upływającego 10 grudnia terminu negocjacji warunków Brexitu. Na tym tle dużo stabilniej zachowywał się złoty, który nieznacznie tracił wobec zyskującego globalnie dolara (USD/PLN max. 3,5842 dziś o g. 8:50) oraz pozostawał relatywnie stabilny w relacji do euro (min. 4,2062 - max. 4,2163). Dziś rano przewodniczący KE Jean-Claude Juncker obwieścił zawarcie kompromisu z premier Wielkiej Brytanii Theresą May ws. wstępnych warunków Brexitu, kończąc w ten sposób I fazę procesu rozwodowego. Według wstępnych informacji prawa obywateli Unii Europejskiej na Wyspach będą zagwarantowane, koszty Brexitu dla Brytyjczyków obniżone, a granica irlandzka pozostanie "niewidzialna".

Przed nami

Dziś inwestorzy będą z pewnością dyskontować zakończone sukcesem rozmowy na linii Londyn-Bruksela. Spadek ryzyka z tym związany będzie pozytywnie rzutował na notowania funta i walut CEE. Tematem numer jeden na rynkach finansowych pozostaje najnowszy raport Departamentu Pracy USA. Największe zainteresowanie wzbudza informacja o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (NFP). Według ankiety Reuters'a mediana oczekiwań rynkowych wynosi 200 tys. Dobry prognostyk dla oficjalnych danych z rynku pracy stanowi środowy wynik raportu ADP, który pokazał wyższy od oczekiwań wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym w listopadzie. Optymistyczne nastawienie do dzisiejszych danych potwierdzają analitycy banku Goldman Sachs, którzy spodziewają się 225 tys. nowych miejsc pracy poza rolnictwem. Realizacja tej prognozy będzie kolejnym argumentem za zwiększaniem pozycji w amerykańskiej walucie (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1740). Wzrost zainteresowania dolarem będzie negatywnie wpływał na notowania walut rynków wschodzących (EM), w tym na złotego (punkty oporu EUR/PLN: 4,2200, USD/PLN: 3,6000). Zdaniem analityków dużo mniej prawdopodobny jest wynik NFP poniżej 100 tys., który postawiłby pod znakiem zapytania grudniową podwyżkę stóp FED, nokautując przy tym zieloną walutę (punkt oporu EUR/USD: 1,1840). Paliwem dla złotego będzie kompromis ws. warunków Brexitu, a także spodziewana przez większość ekonomistów dzisiejsza decyzja agencji Fitch o utrzymaniu dotychczasowej oceny wiarygodności kredytowej Polski. Prawdopodobieństwo takiego posunięcia ze strony agencji ratingowej zwiększyło się istotnie po poniedziałkowej rewizji jej prognozy zakładającej znaczny wzrost dynamiki polskiego PKB. Potencjalny wzrost popytu na polską walutę napotka na bariery wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5400.

Dobry ADP, kontrowersyjny Trump, przecena ropy i funta pogorszyły pozycję złotego. Max. EUR/PLN 4,2182, USD/PLN 3,5784.

(czwartek, 07-12, 8:00)

Za nami

Środa przyniosła kolejną porcję negatywnych informacji dla funta. Jedną z nich były doniesienia telewizji Sky News nt. planowanego zamachu na życie premier Wielkiej Brytanii Teresy May. Kolejne czarne chmury nadciągnęły nad rynek GBP w związku z wczorajszymi wydarzeniami w brytyjskim parlamencie, gdzie premier mierzyła się z rewoltą we własnej partii. Największym oponentem May okazał się minister spraw zagranicznych Boris Johnson, który stanowczo sprzeciwił się jej pomysłowi pozostania przez Zjednoczone Królestwo po Brexit'cie, członkiem w unii celnej i wspólnego rynku UE. Zdaniem analityków sytuacja polityczna w Wielkiej Brytanii negatywnie wpływa na jej pozycje w negocjacjach z Brukselą. Dziennikarze gazety The Sun ocenili szanse na zawarcie kompromisu May-Junker w tym tygodniu jako bliskie zera. Negatywne wiadomości zza kanału La Manche zepchnęły funta do głębokiej defensywy, przez co wczoraj stracił na wartości wobec euro (EUR/GBP max. 0,8850) oraz w stosunku do dolara (GBP/USD min. 1,3360). Argumentem przemawiającym na korzyść zielonej waluty był dodatkowo wyższy od oczekiwań wynik raportu ADP. Zatrudnienie w amerykańskim sektorze prywatnym USA wzrosło w listopadzie o 190 tys. (vs. prognoza 185 tys.), co dało inwestorom nadzieje na dobry, jutrzejszy wynik NFP. W reakcji na tę wiadomość kurs EUR/USD pokonał silny punkt wsparcia 1,1800, osiągając w najniższym punkcie wartość 1,1780 (o g. 17:30). Z kolei odwrotnie skorelowany z dolarem rynek paliw, źle odebrał informacje agencji EIA o większym od oczekiwań wzroście zapasów benzyny za oceanem w ubiegłym tygodniu (aż o 6,78 mln baryłek). W efekcie ceny ropy odnotowały wczoraj znaczny spadek (Brent: -2,34% do 61,22 USD/bbl; Crude: -2,64% do 55,96 USD/bbl). Napięta sytuacja na Wyspach Brytyjskich, kontynuacja trendu wzrostowego dolara oraz taniejąca ropa, negatywnie odbiły się na wartości walut rynków wschodzących (EM) i złotego. Podobny skutek wywołało oświadczenie prezydenta Donalda Trumpa ws. uznania Jerozolimy za stolicę Izraela, które zwiększyło międzynarodowe ryzyko polityczne i podbiło wartość "bezpiecznego" jena. Sprzyjające okoliczności wykorzystali nasi eksporterzy, którzy w najkorzystniejszym momencie realizowali zlecenia na sprzedaż euro po 4,2182 (o g. 12:10), a dolara po 3,5784 (o g. 17:20).

Przed nami
Zgodnie z dzisiejszym kalendarzem ekonomicznym na godzinę 11:00 zaplanowana jest publikacja finalnego wyniku PKB Eurolandu w trzecim kwartale. Po południu poznamy liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, złożonych w ubiegłym tygodniu za oceanem (o g. 14:30). Jej znaczenie wzrasta w kontekście jutrzejszej publikacji raportu Departamentu Pracy USA. W dalszej części dnia czeka nas jeszcze wystąpienie prezesa ECB Mario Draghi'ego (o g. 17:00). Kombinacja gorszych danych z EZ oraz lepszych zza oceanu w połączeniu z ostrożnym tonem wypowiedzi Draghi'ego, poprawi pozycję dolara przed jutrzejszym ogłoszeniem wyniku NFP (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1780). Odwrotna kompilacja będzie wspierać euro (punkt oporu EUR/USD: 1,1880). Najkorzystniejszą układanką dla naszych eksporterów byłyby złe dane z obu stron Atlantyku i perspektywa pozostawienia status quo w polityce ECB (punkty oporu EUR/PLN: 4,2200, USD/PLN: 3,5800). Importerom będzie sprzyjał przeciwny scenariusz (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1900, USD/PLN: 3,5150).