Sprzeczne sygnały z FED i ECB oraz wydarzenia w St. Petersburgu zwiększyły ryzyko rynkowe. Złoty na minusie. Dziś dane o zamówieniach w USA oraz wystąpienia Draghi'ego i Tarullo.

(wtorek, 04-04, 8:00)
Za nami
W poniedziałek inwestorzy byli w rozterce spowodowanej brakiem jasnej perspektywy kolejnych działań amerykańskiego banku centralnego. W zeszły piątek oczekiwania rynkowe ws. szybkiego tempa podwyżek stóp FED skutecznie spacyfikował wiceprzewodniczący FOMC William Dudley. Ten wpływowy polityk Rezerwy Federalnej powiedział w wywiadzie dla Bloomberg'a, że nie należy się śpieszyć z zacieśnianiem amerykańskiej polityki monetarnej. Wczoraj Dudley wyraził także obawy o niespłacalność kredytów studenckich, co według niego stanowi ważny argument dla FED za utrzymaniem równowagi na rynku stopy procentowej w USA. Jego gołębi przekaz kontrastował z niedawnymi jastrzębimi wypowiedziami wielu innych członków FOMC trzymając w szachu dolara. Pod wpływem sprzecznych czynników znalazła się także wspólna waluta. Z jednej strony członkowie zarządu ECB Peter Praet i Benoit Coeure ostrzegli wczoraj przed zbliżającym się zaostrzeniem europejskiej polityki pieniężnej. Z drugiej strony atrakcyjność euro obniżała niepewność ws. wyniku wyborów prezydenckich we Francji (I tura 23.IV) i widmo zaskakującego zwycięstwa antyunijnej Marine Le Pen. Rezultatem sprzecznych sygnałów i tendencji było zamknięcie kursu EUR/USD w wąskim przedziale od 1,0680 (o g. 16:10) do 1,0642 (o g. 17:00). Utrzymaniu statusu quo na tym rynku sprzyjały również zgodne bądź zbliżone do oczekiwań marcowe wyniki indeksów PMI oraz ISM dla przemysłu Niemiec, strefy euro oraz USA (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). W pierwszych godzinach poniedziałkowej sesji największym powodzeniem spośród walut G10 cieszyła się korona szwedzka. Jej pozycja uległa poprawie dzięki najwyższemu od maja 2010 roku wynikowi indeksu PMI dla szwedzkiego przemysłu. Na przeciwnym biegunie znalazł się funt (GBP/USD min. 1,2433 o g. 11:30), którego pogrążyła informacja o zaskakująco niskiej aktywności w brytyjskim przemyśle (PMI). Na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej szok wywołał wczorajszy wybuch w metrze w St. Petersburgu, którego konsekwencją była ucieczka kapitału z krajów peryferyjnych strefy euro. Jeszcze raz potwierdziła się prawidłowość, że złotówka, będąca najbardziej płynną walutą CEE, jest jednocześnie najbardziej podatna na zawirowania w tym regionie. Przecenę polskiej waluty wykorzystali nasi eksporterzy, którzy w najkorzystniejszym momencie sprzedawali euro po 4,2490 (o g. 15:00), a dolara po 3,9890 (o g. 17:00). . Dodatkowo ocenę złotego w oczach inwestorów pogorszyła poranna publikacja niższego od konsensusu wyniku indeksu PMI dla polskiego przemysłu (53,5 pkt. vs. prognoza 54,6 pkt.). Największym przegranym w obozie EM okazał się jednak południowoafrykański rand (USD/ZAR: +2,13%), którego znokautowała decyzja agencji ratingowej S&P o obniżeniu oceny wiarygodności kredytowej RPA do poziomu "śmieciowego". Werdykt agencji jest odpowiedzią na ostatnie zawirowania polityczne w tym kraju (więcej na ten temat w naszych ostatnich Alertach FX). Globalny wzrost ryzyka inwestycyjnego sygnalizował japoński jen, który w niespokojnych czasach stanowi bezpieczne schronienie dla kapitału (min.: USD/JPY 110,37 dziś o g. 6:30, EUR/JPY 117,74 dziś o g. 6:30).
Przed nami
Dziś w kalendarzu ekonomicznym dominują nowe publikacje makro ze Stanów Zjednoczonych oraz wystąpienia czołowych polityków FED i ECB. Szczególnie ciekawie zapowiada się bilans handlu zagranicznego USA, który zyskuje na znaczeniu wraz ze zbliżającym się spotkaniem Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinping'iem (czw.-pt.). Dziś poznamy także finalne wyniki zamówień w amerykańskim przemyśle. Zdaniem analityków kluczowe dla przebiegu dzisiejszej sesji będą wystąpienia prezesa ECB Mari Draghi'ego oraz członka zarządu FED Daniela Tarullo. Ten ostatni jest przedstawicielem gołębiego skrzydła FOMC, zaś w zarządzie Banku odpowiada za regulacje systemu finansowego (Trump zapowiedział częściową deregulację). Ostrożne komentarze Draghi'ego lub Tarullo będą zniechęcać do zakupu odpowiednio euro (wsparcie EUR/USD: 1,0640) lub dolara (opór EUR/USD: 1,0710). Wygranym tej sytuacji mogą być relatywnie wysoko oprocentowane waluty EM, w tym złotówka (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2080, USD/PLN: 3,9200). Z kolei jastrzębi wydźwięk ich wypowiedzi może przynieść odwrotny skutek. W tej sytuacji rachunek za paliwo do wzrostów EUR oraz USD  zapłacą rynki wschodzące (punkty oporu EUR/PLN: 4,2550, USD/PLN: 3,9900).
Kalendarz ekonomiczny ...
Punkty wsparcia i oporu …
 
              
Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.

Nasz Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.