Za
nami
Koniec
miesiąca i kwartału upłynął pod znakiem ostudzenia
nastrojów
wokół dolara. Jego powodem stały się
ostrożne
wypowiedzi przedstawicieli Banku Rezerwy Federalnej.
Najbardziej
zaskoczył
wiceprzewodniczący FOMC William Dudley, który jeszcze w
czwartek
mówił, że
podwyżki
stóp procentowych są odpowiednie aby zmniejszyć ryzyko
przegrzania
gospodarki USA, by już w piątek w wywiadzie
dla
telewizji Bloomberg'a powiedzieć, że FED nie musi się
śpieszyć w
zacieśnianiu swojej polityki monetarnej. W podobnym gołębim
tonie
wypowiadali się także Neel Kashkari (prezes oddziału FED w
Minneapolis) oraz James Bullard (prezes FED z St. Louis). W
opinii
Kashkari'ego,
nie ma powodów do pośpiechu i szybkich podwyżek stóp. Z
kolei
zdaniem Bullarda amerykańska gospodarka wcale nie rozkwita.
Dodał
również, że oczekuje spowolnienia tempa inflacji oraz cen
energii.
Prodolarowych impulsów nie dostarczyły tym razem
zbliżone
do oczekiwań wyniki makro zza oceanu dotyczące wydatków i
dochodów
Amerykanów oraz inflacji PCE core (szczegóły
w naszym kalendarzu ekonomicznym).
Piątkowej zadyszki zielonej waluty nie wykorzystało euro.
Jego
straty
wobec dolara (EUR/USD
min. 1,0651 o g. 22:30) pogłębił
niższy od prognoz wstępny wynik inflacji w Eurolandzie w
marcu
(1,5%
wobec 1,8%), który zmniejszył jeszcze bardziej
oczekiwania
na tegoroczną
normalizację
polityki
monetarnej
ECB.
Koniec kwartału, które zwykle zniechęca inwestorów
do
podejmowania nowego ryzyka oraz sprzyja redukcji ekspozycji
w
instytucjach finansowych, premiował w tym czasie japońskiego
jena,
uznawanego za bezpieczną przystań dla kapitału (min.:
USD/JPY
111,24 o g. 20:00, EUR/JPY 118,62 o g. 22:30). Na rynku PLN
dużym
echem odbił się niższy od oczekiwań wynik krajowej inflacji
cen
towarów i usług konsumpcyjnych (2%r/r vs. prognoza
2,25%r/r).
Gorsze dane oraz koniec kwartału skłoniły
inwestorów do realizacji zysków. W efekcie kurs EUR/PLN wzrósł
do
maksymalnej wartości 4,2415 (o g. 16:30), odrabiając część
strat, jakie poniósł w ciągu ostatnich trzech tygodni
(-2,45%).
Podobnie reagował rynek USD/PLN, który wieczorem wspiął się do
max. wartości 3,9736 (o g. 22:30). W piątek pod presją znalazł
się również południowoafrykański rand (USD/ZAR: +0,11%).
Walucie
RPA zaszkodziła decyzja prezydenta Jacoba Zumy, który
ostatecznie
zdymisjonował cieszącego się dużym zaufaniem wśród inwestorów
ministra finansów Pravina Gordhana.
Przed
nami
W
najbliższym tygodniu inwestorzy nie powinni narzekać na brak
emocji. Już dziś poznamy dane dotyczące marcowej aktywności
w sektorze przemysłu (PMI/ISM) Niemiec, całej strefy euro i
USA.
Optymistyczne sygnały z tych gospodarek będą premiować
odpowiednio euro (opór
EUR/USD: 1,0750) lub dolara (wsparcie EUR/USD:
1,0650). Przy założeniu braku impulsów
z krajowego podwórka
nastroje wobec poszczególnych walut G10 będą także
wpływać na zmiany popytu i podaży
na rynku PLN (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2080, USD/PLN:
3,8800,
punkty oporu EUR/PLN: 4,2550, USD/PLN: 3,9800). Miniony
tydzień jeszcze raz pokazał, że nie można lekceważyć
wystąpień przedstawicieli Rezerwy Federalnej oraz
Europejskiego
Banku Centralnego. W dniu dzisiejszym swoje wypowiedzi
zaplanowane
mają: Benoit Coeuré z
ECB oraz William Dudley, Patrick Harker i Jeffrey Lacker z
FED. W
dalszej części tygodnia poznamy opinie prezesa ECB Mario
Draghi'ego (wt. i czw.) oraz jego zastępcy Vitora Constâncio
(czw.). Wśród
polityków
FED
najciekawiej zapowiada się jutrzejsze wystąpienie Daniela
Tarullo, członka zarządu Banku i
przedstawiciela gołębiego skrzydła w FOMC, który
od czasu marcowej podwyżki nie zabrał jeszcze głosu. W
najbliższych dniach radary inwestorów
będą także nastawione na nowe dane makroekonomiczne z
Eurolandu
oraz ze Stanów
Zjednoczonych. Szczególnie
ciekawie zapowiadają się: bilans handlu zagranicznego USA
(wt.),
indeksy PMI/ISM dla sektora usług DE, EZ i USA, raport ADP,
protokoły z ostatnich posiedzeń FED (śr. ) i ECB (czw.)
oraz jak
zwykle bardzo ważny piątkowy NFP. Należy
także uważać na spotkanie prezydenta Chin Xi Jinpinga z
Donaldem
Trumpem w jego rezydencji w Palm Beach, na Florydzie (6-7
kwietnia).
W tym kontekście warto przypomnieć o
niedawnym wpisie amerykańskiego prezydenta na twitterze, za
pomocą
którego
zakomunikował, że spotkanie „będzie
bardzo trudne, ponieważ nie możemy [USA] mieć dalej tak
dużego deficytu handlowego i tracić miejsc pracy”. Dodał
również,
że
amerykańskie firmy muszą być przygotowane na poszukanie innych
alternatyw.
Kalendarz ekonomiczny ...
Punkty wsparcia i oporu …
Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz
Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim
przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.