● Brainard, Draghi i Trump wywołują dolarowy zwrot. ● Max. EUR/PLN 4,1772, USD/PLN 3,4047.

(poniedziałek, 23-04, 8:00)

Za nami
Piątek dostarczył walutowym graczom kolejnych powodów do sprzedaży euro i zakupu dolara. Nowym argumentem przeciw wspólnej walucie stała się ostrożna wypowiedź prezesa ECB, który uważa, że inflacja w strefie euro jest nadal niska, a tamtejszy cykl gospodarczy osiągnął już swój szczyt. Gołębie stanowisko Mario Draghi'ego pogrzebało nadzieje zwolenników wspólnej waluty, na spodziewaną zapowiedź odejścia Europejskiego Banku Centralnego od ultra-luźnej polityki pieniężnej, podczas czwartkowego posiedzenia Banku. Zmiana oczekiwań rynkowych wymusiła zamknięcie części długich pozycji w euro. Z kolei utrzymaniu pro-dolarowych nastrojów sprzyjało dalsze wystromienie krzywej rentowności amerykańskich papierów skarbowych. Na przykład dochodowość obligacji dziesięcioletnich wzrosła w piątek do max. 2,9620%, tj. najwyżej od stycznia 2014 roku, a różnica w dochodowości dwuletnich papierów skarbowych USA i Niemiec osiągnęła 302 punkty bazowe i jest najwyższa od trzydziestu lat. Zwyżkę amerykańskich rentowności wspierała piątkowa wypowiedź członka zarządu FED Lael Brainard, która wyraziła pogląd, że gospodarka Stanów Zjednoczonych będzie w stanie poradzić sobie z dalszym zaostrzeniem polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej. Pod wpływem tych czynników kurs EUR/USD pokonał punkt wsparcia 1,2300, osiągając w najniższym punkcie poziom 1,2250 (o g. 16:50). W efekcie na przestrzeni ostatnich pięciu dni wartość euro w stosunku do zielonej waluty stopniała o 0,37%. Według statystyk agencji Reutersa był to największy tygodniowy spadek kursu EUR/USD od 2 miesięcy. Pokłosiem tych i innych zmian na rynkach G10 był wzrost indeksu dolara (mierzącego zmianę jego wartości wobec koszyka sześciu najpopularniejszych walut globalnych) do najwyższego poziomu od 2 tygodni (max. 90,477 pkt). Do wzrostu tego wskaźnika przyczyniły się także ostatnie kłopoty brytyjskiego funta, który w minionym tygodniu stracił do dolara 1,65%, tj. najwięcej od 10 tygodni (min. 1,4005 w piątek o g. 21:50). Najbardziej destrukcyjnym dla szterlinga wydarzeniem w ostatnich dniach była czwartkowa, ostrożna wypowiedź prezesa Banku Marka Carney, która znacznie obniżyła rynkowe prawdopodobieństwo podwyżki stóp BoE na posiedzeniu 10 maja br. z 70% do ok 40%. Rachunek za udaną końcówkę tygodnia dla dolara zapłaciły również waluty rynków wschodzących, w tym złoty. Już po zamknięciu rynku hurtowego w Londynie w piątek kurs EUR/PLN sforsował punkt oporu 4,1750 (max. 4,1772 o g. 18:50). W tym czasie kurs USD/PLN zameldował się powyżej psychologicznej bariery 3,4000 (max. 3,4047 o g. 16:50 tj. najwyżej od 10 kwietnia br. ). Na wycenę walut EM niekorzystnie wpływało także pogorszenie nastrojów na rynku naftowym. Ceny czarnego złota spadły z najwyższego poziomu od listopada 2014 roku, po wpisie Donalda Trumpa na Twitterze. Amerykański prezydent oskarżył OPEC o sztuczne pompowanie cen ropy. Jego zdaniem nie jest to dobre, ani nie będzie akceptowalne. Wypowiedź prezydenta USA mogła sprowokować informacja Agencji Reutersa, o tym że Arabia Saudyjska oczekuje wzrostu ceny ropy Brent powyżej 80 USD za baryłkę. Skalę pesymizmu na rynkach wschodzących zwiększyły dodatkowo zniżkujące indeksy na Wall Street (DJI:-0,82% do 24462,94 pkt; S&P500:-0,85% do 2670,14 pkt; NASDAQ:-1,27% do 7146,13 pkt). Wśród amerykańskich blue chipów najgorzej wypadł Apple (-4,1%), któremu zaszkodziła prognoza banku Morgan Stanley, zakładająca spadek sprzedaży iPhonów w II kwartale o prawie 20%. Tę ocenę potwierdziły doniesienia z Tajwanu, gdzie jeden z największych producentów procesorów Semiconductor Manufacturing znacznie obciął założenia przychodów w związku z mniejszym od oczekiwań wzrostem popytu na smartfony.
Przed nami
Inwestorzy otrzymają dziś sporą dawkę ważnych danych z gospodarki europejskiej i amerykańskiej. Wśród nich znajdą się informacje nt. kwietniowej aktywności w sektorach przemysłu i usług z Francji, Niemiec, całej strefy euro oraz USA, a także marcowy wynik sprzedaży domów na rynku wtórnym za oceanem. Ewentualna poprawa europejskich wyników makro przerwie ostatnią serię pesymistycznych wieści z gospodarki Eurolandu, co będzie wspierać euro (punkt oporu EUR/USD: 1,2300) oraz waluty regionu CEE (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1500, USD/PLN: 3,3600). Z kolei lepsze dane z USA będą dobrym argumentem za kontynuacją zakupów dolara za inne waluty G10 (punkt wsparcia EUR/USD: 1,2250) i EM, np. złotego. Oprócz barier technicznych (punkty oporu EUR/PLN: 4,1800, USD/PLN: 3,4050), spadek notowań naszej waluty może zatrzymać oczekiwany wzrost polskiej sprzedaży detalicznej w marcu (z 7,9% do 8,1%). Publikacja danych przez GUS zaplanowana jest na godzinę 10:00. Kluczowymi wydarzeniami ekonomicznymi tego tygodnia będą: posiedzenie ECB (czwartek) oraz publikacja wstępnego wyniku PKB USA w I kwartale (piątek).
Kalendarz ekonomiczny ... 
Punkty wsparcia i oporu ... 

Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX i/lub Alertów FX przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00). Możesz je otrzymywać emailem lub SMSem.

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.


Nasze Alerty FX i Blog FX mają wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nich przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasze Alerty FX i Blog FX nie stanowią oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.