● Rosnące rentowności obligacji USA i drożejący dolar wysysają kapitał z rynków EM i PLN. ● Max. EUR/PLN 4,2045, USD/PLN 3,4480.

(wtorek, 24-04, 8:00)

Za nami
Poniedziałkowa sesja, podobnie jak końcówka ubiegłego tygodnia, należała do dolara. Motorem napędowym, trwającego od kilku dniu rajdu zielonej waluty, pozostają rosnące rentowności amerykańskich obligacji. Wzrost wymaganej przez rynek dochodowości nowych inwestycji finansujących dług Stanów Zjednoczonych, to m.in. efekt zwiększonych oczekiwań inflacyjnych za oceanem (wspieranych przez zwyżkujące ceny surowców i rosnący "bliźniaczy" deficyt USA) oraz spadku ryzyka geopolitycznego. Odwilży politycznej sprzyjała zarówno deklaracja Korei Północnej o wstrzymaniu testów broni jądrowej i rakietowej, jak również optymistyczna wypowiedź Stevena Mnuchina ws. podjęcia próby naprawy relacji handlowych USA z Państwem Środka. Amerykański Sekretarz Skarbu powiedział w sobotę, że rozważa podróż służbową do Chin. Według analityków Reutersa wizyta Mnuchina w Pekinie mogłaby złagodzić napięcie w stosunkach handlowych pomiędzy dwoma super-mocarstwami gospodarczymi.W rezultacie oddziaływania tych czynników, dochodowość dziesięcioletnich papierów skarbowych USA zbliżyła się wczoraj do psychologicznej granicy 3% (max. 2,9960%). Obok rynku długu, wsparciem dla zielonej waluty okazały się również wyższe od oczekiwań najnowsze wyniki indeksów PMI dla sektorów przemysłu (56,5 pkt vs prognoza 55 pkt) i usług (54,4 vs prognoza 54 pkt). Na plus zaskoczyła także wyższa niż sądzono sprzedaż domów na rynku wtórnym za Atlantykiem w marcu (5,60 mln vs prognoza 5,55 mln). W efekcie kurs EUR/USD, który startował rano z pułapu 1,2271 (o g. 8:00), spadł do minimalnego poziomu 1,2184 (dziś o g. 3,25), pokonując po drodze silną barierę wsparcia 1,2230. Zyski dolara w stosunku do euro mogły być jeszcze większe, gdyby nie lepsze od oczekiwań dane nt. wzrostu aktywności w sektorze usług Francji, Niemiec oraz całego Eurolandu. Przerwały one serię niekorzystnych wiadomości z gospodarki europejskiej (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Zielona waluta odnosiła sukcesy także na innych szerokościach geograficznych, m.in. w relacji do brytyjskiego funta (GBP/USD min. 1,3918 dziś o g. 3:30), wobec chińskiego juana (USD/CNH max. 6,3196 dziś o g. 3:15) oraz w stosunku do japońskiego jena (USD/JPY max. 108,85 dziś o g. 3:15 tj. najwyżej od 13 lutego). Wyższa stopa zwrotu amerykańskiego długu oraz wyprzedaż akcji Banku Goldman Sachs i spółek technologicznych (Facebook, Amazon, Netflix, Alphabet), przed zbliżającą się publikacją wyników kwartalnych Facebooka i Amazona, tłumiły pozytywny odbiór wydarzeń geopolitycznych na Wall Street (DJI: -0,06% do 24448,69 pkt; S&P500: +0,01% do 2670,29 pkt; NASDAQ: -0,25% do 7128,60 pkt) oraz na rynkach wschodzących. Do trendu spadkowego aktywów EM przyłączył się również złoty, co stworzyło okazję dla naszych eksporterów do sprzedaży euro nawet po 4,2045 (o g. 20:10), a dolara po 3,4480 (dziś o g. 3:30). Dodatkowa presja na waluty spod znaku EM nadeszła wczoraj rano z rynku naftowego (Brent: min. 73,28 USD/bbl). Na wartość czarnego złota (obok droższego dolara) negatywnie oddziaływała wypowiedź irańskiego ministra do spraw ropy. Bijan Zanganeh powiedział, że nie widzi potrzeby przedłużenia porozumienia OPEC-Rosja ograniczającego wydobycie ropy, jeśli ceny tego surowca będą dalej rosły. Nastroje nafciarzy poprawiły po południu informacje firmy Genscape o zeszłotygodniowym spadku zapasów ropy, w punkcie przesyłowym ropy w Cushing w Oklahomie USA oraz rosnące obawy przed odnowieniem amerykańskich sankcji na Iran. Niemały wkład w wczorajszą przecenę polskiej waluty miały także doniesienia "Financial Times" nt. przygotowywanych przez Komisję Europejską zmian dotyczących zasad podziału unijnych pieniędzy w ramach polityki spójności. Według gazety mniej środków trafi do wschodnich krajów Wspólnoty (Polski, Czech i Węgier), a więcej na Południe (Włoch, Hiszpanii i Grecji). Złotemu nie pomógł nawet wyższy od oczekiwań wynik polskiej sprzedaży detalicznej w marcu (9,2% r/r vs prognoza 8,1%).
Przed nami
Dziś w kalendarzu ekonomicznym zaplanowano publikacje kolejnych ważnych danych z Eurolandu oraz ze Stanów Zjednoczonych. ● Już o godzinie 10:00 poznamy najnowszy wynik Indeksu Instytutu Ifo, który informuje o nastrojach wśród niemieckich przedsiębiorców. Analitycy zwracają uwagę na silną korelacje tego wskaźnika z indeksem ZEW, który w poprzednim tygodniu rozczarował inwestorów, osiągając najniższą wartość od 2012 roku. Powtórzenie tego scenariusza będzie negatywnie rzutować na notowania euro (punkt wsparcia EUR/USD: 1,2185) oraz walut regionu Europy Środkowo Wschodniej (punkty oporu EUR/PLN: 4,2050, USD/PLN: 3,4500). ● Po południu inwestorzy nastawią radary na nowe sygnały makro zza Atlantyku. Wśród doniesień z gospodarki amerykańskiej największą uwagę przyciąga ogłoszenie indeksu zaufania konsumentów - Conference Board (o g. 16:00). Ekonomiści spodziewają się drugiego z rzędu spadku tego indeksu, co może zachęcać do korekty notowań dolara (punkt oporu EUR/USD: 1,2290; punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1650, USD/PLN: 3,3900). Spośród pozostałych publikacji makro zza oceanu, warto również śledzić najnowsze dane nt. sprzedaży nowych domów oraz ogłoszenie wyniku indeksu FED z Richmond.Kalendarz ekonomiczny ... 
Punkty wsparcia i oporu ... 

Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.

Zamów darmową subskrypcję Bloga FX i/lub Alertów FX przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00). Możesz je otrzymywać emailem lub SMSem.

Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.

Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.


Nasze Alerty FX i Blog FX mają wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nich przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa. Nasze Alerty FX i Blog FX nie stanowią oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.