Rynki
w Europie i USA
(19-02-2016)
W piątek uwaga inwestorów koncentrowała się na rynku paliw oraz na publikacji najnowszych danych na temat inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Ceny ropy, które od wielu tygodni stanowią papierek lakmusowy globalnych nastrojów inwestycyjnych, w tym dniu podążały w dół (Brent: -3,12 % do 33,01 USD/bbl; Crude: -3,23 % do 29,64 USD/bbl). Trwającą przez tydzień korektę wzrostową na rynku naftowym (spowodowaną najpierw spekulacjami nt. możliwego globalnego cięcia wydobycia tego surowca, a potem porozumieniem z Doha) przerwała czwartkowa informacja agencji EIA o kolejnym skoku amerykańskich zapasów paliw. Nadwyżki ropy znów podniosły się za oceanem do rekordowego poziomu mimo sukcesywnego spadku liczby czynnych odwiertów naftowych w USA (o 606 szt, do 413 szt. w okresie 12 miesięcy). Wzrost obaw rynkowych przed długotrwałym utrzymaniem światowej nadprodukcji ropy wzmocnił w piątek minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adel al-Jubeir, który w wypowiedzi dla agencji AFP stwierdził dobitnie, że jego kraj nie planuje żadnych cięć produkcji gdyż niezmiennym celem Saudyjczyków pozostaje obrona własnego udziału rynkowego. Wraz z pogorszeniem nastrojów na rynkach paliw i towarzyszącymi mu globalnymi spadkami cen akcji wzrósł apetyt na bezpiecznego jena, który w spokojnych czasach służy inwestorom do finansowania zakupu bardziej ryzykownych aktywów. W piątek kurs EUR/JPY spadł do najniższego poziomu od 30 miesięcy osiągając wartość 125,01 (o g. 18:00). Przepływ kapitału w stronę bezpiecznych aktywów zaszkodził dolarowi, który tracił zarówno w stosunku do jena jak i wobec euro mimo publikacji lepszych od oczekiwań danych na temat inflacji cen detalicznych w USA (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Inflacja bazowa wzrosła tam o 2,2% w skali roku (najwyżej od czerwca 2012 roku) po tym jak efekt tendencji deflacyjnych w zakresie cen towarów został przewyższony przez inflację cen usług. Nie specjalnie pomogła amerykańskiej walucie wypowiedź dla Reutersa Loretty Mester, prezes oddziału FED w Cleveland, która potwierdziła sens opóźnienia dalszych podwyżek stóp funduszy federalnych w sytuacji zaostrzenia warunków rynkowych przez drogiego dolara i tanią ropę. Za euro przemawiała także piątkowa wypowiedź wiceprezesa ECB Vitora Constancio dla tej samej agencji, który powiedział, że Europejski Bank Centralny nie zobowiązał się jeszcze do żadnych działań luzujących swoją politykę monetarną na następnym posiedzeniu w dniu 10 marca. Rynek walutowy w Londynie zamknął się o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,1106 (-0,05 % od 8:00), GBP/USD 1,4266 (-0,46 % od 8:00), USD/JPY 112,78 (-0,27 % od 8:00). Mimo piątkowego wzrostu kursu EUR/USD bilans całego tygodnia dla wspólnej waluty wypadł najgorzej od końca listopada 2015 roku. W związku ze zwołanym na piątek szczytem europejskich przywódców ws. warunków pozostania Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej dużym wahaniom podlegała w tym dniu wartość funta. Pozytywny finał negocjacji i specjalny status unijny wywalczony dla swojego kraju przez premiera Davida Camerona poprawił notowania brytyjskiej waluty, której wartość wobec dolara wzrosła wieczorem maksymalnie do pułapu 1,4408 (o g. 22:00) tj. +1 % od g. 17:00. Spadające ceny ropy negatywnie zaważyły na piątkowych notowaniach giełdowych w Europie (DAX: -0,80 % do 9388,05 pkt; CAC40: -0,39 % do 4223,04 pkt; FTSE100: -0,36 % do 5950,23 pkt). Co naturalne najbardziej traciły na wartości akcje spółek z sektora energetycznego (np. Seadrill: -9,7%, Statoil: -2%) ale duże straty zanotował także niemiecki sektor motoryzacyjny (np. Volkswagen: -3%, Daimler: -2%) wciąż gnębiony negatywnymi reperkusjami skandalu z fałszowaniem wyników testów spalin. Do najlepiej postrzeganych spółek podczas ostatniej sesji we Frankfurcie należał niemiecki ubezpieczyciel Allianz (+1%), który w tym dniu pochwalił się dobrymi wynikami za zeszły rok. Mimo przewagi spadków cen akcji inwestorzy z Deutsche Boerse zaliczą jednak cały ubiegły tydzień do bardzo udanych, gdyż główny indeks DAX zyskał w tym czasie 4,5% tj. najwięcej od 4 miesięcy. Nie inaczej mogą powiedzieć o zeszłym tygodniu inwestorzy z Tokio (Nikkei 225: +6,8%), Szanghaju (SHC: +3,5%) i Nowego Jorku (DJIA: +2,6%, S&P500: +2,8), choć piątkowa sesja na Wall Street zamknęła się w kratkę (DJI: -0,15 % do 16387,95 pkt; S&P500: 0,00 % do 1917,78 pkt; NASDAQ: +0,38 % do 4504,43 pkt). Wśród największych spółek giełdowe notowania ciągnęły w dół akcje Intela i Boeinga, za to dobrze spisywały się walory detalicznego Home Depot, społecznościowego Facebooka i technologicznego Alphabet (Google). Wzrost popytu na bezpieczne aktywa podbił w piątek ceny długu w Europie. Zwiększone zainteresowanie obniżyło rentowność dziesięcioletnich obligacji niemieckich w tym dniu o 1,60 pb z 0,220 % do 0,204 %. Z kolei za oceanem nastroje na rynku papierów skarbowych były co najwyżej mieszane, gdyż wzrost popytu nakręcany przez taniejącą ropę został zrównoważony przez wyższe od oczekiwań wyniki inflacji CPI zwiększające szanse na podwyżki stóp FED. W tej sytuacji amerykańska krzywa dochodowości uległa tylko nieznacznym zmianom (obligacje roczne: +0,80 pb do 0,5140 %; 2-letnie: +4,90 pb do 0,7460 %; 5-letnie: +2,70 pb do 1,2260 %; 10-letnie: +0,60 pb do 1,7470 %).
W piątek uwaga inwestorów koncentrowała się na rynku paliw oraz na publikacji najnowszych danych na temat inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Ceny ropy, które od wielu tygodni stanowią papierek lakmusowy globalnych nastrojów inwestycyjnych, w tym dniu podążały w dół (Brent: -3,12 % do 33,01 USD/bbl; Crude: -3,23 % do 29,64 USD/bbl). Trwającą przez tydzień korektę wzrostową na rynku naftowym (spowodowaną najpierw spekulacjami nt. możliwego globalnego cięcia wydobycia tego surowca, a potem porozumieniem z Doha) przerwała czwartkowa informacja agencji EIA o kolejnym skoku amerykańskich zapasów paliw. Nadwyżki ropy znów podniosły się za oceanem do rekordowego poziomu mimo sukcesywnego spadku liczby czynnych odwiertów naftowych w USA (o 606 szt, do 413 szt. w okresie 12 miesięcy). Wzrost obaw rynkowych przed długotrwałym utrzymaniem światowej nadprodukcji ropy wzmocnił w piątek minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adel al-Jubeir, który w wypowiedzi dla agencji AFP stwierdził dobitnie, że jego kraj nie planuje żadnych cięć produkcji gdyż niezmiennym celem Saudyjczyków pozostaje obrona własnego udziału rynkowego. Wraz z pogorszeniem nastrojów na rynkach paliw i towarzyszącymi mu globalnymi spadkami cen akcji wzrósł apetyt na bezpiecznego jena, który w spokojnych czasach służy inwestorom do finansowania zakupu bardziej ryzykownych aktywów. W piątek kurs EUR/JPY spadł do najniższego poziomu od 30 miesięcy osiągając wartość 125,01 (o g. 18:00). Przepływ kapitału w stronę bezpiecznych aktywów zaszkodził dolarowi, który tracił zarówno w stosunku do jena jak i wobec euro mimo publikacji lepszych od oczekiwań danych na temat inflacji cen detalicznych w USA (szczegóły w naszym kalendarzu ekonomicznym). Inflacja bazowa wzrosła tam o 2,2% w skali roku (najwyżej od czerwca 2012 roku) po tym jak efekt tendencji deflacyjnych w zakresie cen towarów został przewyższony przez inflację cen usług. Nie specjalnie pomogła amerykańskiej walucie wypowiedź dla Reutersa Loretty Mester, prezes oddziału FED w Cleveland, która potwierdziła sens opóźnienia dalszych podwyżek stóp funduszy federalnych w sytuacji zaostrzenia warunków rynkowych przez drogiego dolara i tanią ropę. Za euro przemawiała także piątkowa wypowiedź wiceprezesa ECB Vitora Constancio dla tej samej agencji, który powiedział, że Europejski Bank Centralny nie zobowiązał się jeszcze do żadnych działań luzujących swoją politykę monetarną na następnym posiedzeniu w dniu 10 marca. Rynek walutowy w Londynie zamknął się o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,1106 (-0,05 % od 8:00), GBP/USD 1,4266 (-0,46 % od 8:00), USD/JPY 112,78 (-0,27 % od 8:00). Mimo piątkowego wzrostu kursu EUR/USD bilans całego tygodnia dla wspólnej waluty wypadł najgorzej od końca listopada 2015 roku. W związku ze zwołanym na piątek szczytem europejskich przywódców ws. warunków pozostania Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej dużym wahaniom podlegała w tym dniu wartość funta. Pozytywny finał negocjacji i specjalny status unijny wywalczony dla swojego kraju przez premiera Davida Camerona poprawił notowania brytyjskiej waluty, której wartość wobec dolara wzrosła wieczorem maksymalnie do pułapu 1,4408 (o g. 22:00) tj. +1 % od g. 17:00. Spadające ceny ropy negatywnie zaważyły na piątkowych notowaniach giełdowych w Europie (DAX: -0,80 % do 9388,05 pkt; CAC40: -0,39 % do 4223,04 pkt; FTSE100: -0,36 % do 5950,23 pkt). Co naturalne najbardziej traciły na wartości akcje spółek z sektora energetycznego (np. Seadrill: -9,7%, Statoil: -2%) ale duże straty zanotował także niemiecki sektor motoryzacyjny (np. Volkswagen: -3%, Daimler: -2%) wciąż gnębiony negatywnymi reperkusjami skandalu z fałszowaniem wyników testów spalin. Do najlepiej postrzeganych spółek podczas ostatniej sesji we Frankfurcie należał niemiecki ubezpieczyciel Allianz (+1%), który w tym dniu pochwalił się dobrymi wynikami za zeszły rok. Mimo przewagi spadków cen akcji inwestorzy z Deutsche Boerse zaliczą jednak cały ubiegły tydzień do bardzo udanych, gdyż główny indeks DAX zyskał w tym czasie 4,5% tj. najwięcej od 4 miesięcy. Nie inaczej mogą powiedzieć o zeszłym tygodniu inwestorzy z Tokio (Nikkei 225: +6,8%), Szanghaju (SHC: +3,5%) i Nowego Jorku (DJIA: +2,6%, S&P500: +2,8), choć piątkowa sesja na Wall Street zamknęła się w kratkę (DJI: -0,15 % do 16387,95 pkt; S&P500: 0,00 % do 1917,78 pkt; NASDAQ: +0,38 % do 4504,43 pkt). Wśród największych spółek giełdowe notowania ciągnęły w dół akcje Intela i Boeinga, za to dobrze spisywały się walory detalicznego Home Depot, społecznościowego Facebooka i technologicznego Alphabet (Google). Wzrost popytu na bezpieczne aktywa podbił w piątek ceny długu w Europie. Zwiększone zainteresowanie obniżyło rentowność dziesięcioletnich obligacji niemieckich w tym dniu o 1,60 pb z 0,220 % do 0,204 %. Z kolei za oceanem nastroje na rynku papierów skarbowych były co najwyżej mieszane, gdyż wzrost popytu nakręcany przez taniejącą ropę został zrównoważony przez wyższe od oczekiwań wyniki inflacji CPI zwiększające szanse na podwyżki stóp FED. W tej sytuacji amerykańska krzywa dochodowości uległa tylko nieznacznym zmianom (obligacje roczne: +0,80 pb do 0,5140 %; 2-letnie: +4,90 pb do 0,7460 %; 5-letnie: +2,70 pb do 1,2260 %; 10-letnie: +0,60 pb do 1,7470 %).
Rynek
PLN …
Rynki
w Azji ...
Kalendarz
ekonomiczny ...
Komentarze
i prognozy ...
Punkty
wsparcia i oporu …
Więcej
bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring
FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz
Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim
przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani
doradztwa.Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna
lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.