Rynki
w Europie
(02-02-2016)
We wtorek sytuację na rynkach finansowych determinowały wydarzenia na rynku paliw. W tym dniu ceny ropy kontynuowały poniedziałkowe spadki dyskontując w ten sposób ostatnie niekorzystne dane makro z Chin i USA oraz oddalającą się perspektywę zrównoważenia rynku przez ograniczenie strony podażowej. Po dwóch dniach wyprzedaży ropy nie pozostał ślad po zeszłotygodniowej korekcie wzrostowej spowodowanej spekulacjami wokół możliwości zgodnego cięcia wydobycia przez wszystkich największych producentów. Zdaniem analityków szanse na globalne ograniczenie podaży są znikome, gdyż jego beneficjentem stałyby się amerykańskie firmy naftowe, przeciwko którym wymierzona jest obecna polityka Arabii Saudyjskiej i OPEC. Drastyczny spadek cen paliw pogorszył globalny apetyt na ryzyko i koniunkturę dla dolara, gdyż inwestorzy uznali, że spadająca wartość ropy negatywnie wpłynie na inflację w USA, przez co nie pozwoli Bankowi Rezerwy Federalnej na zapowiadaną normalizację amerykańskich stóp procentowych. Analitycy ostrzegają, że w 2016 roku może nie dojść do żadnej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych co ewidentne kłóci się z ostatnią projekcją FED zakładającą 4 podwyżki w tym roku. W tej sytuacji amerykańska waluta traciła we wtorek wobec euro i jena, które dodatkowo korzystały na wzroście popytu na bezpieczne aktywa. W szczytowym punkcie wyprzedaży dolara kurs EUR/USD wzrósł do wartości 1,0940. Taki obrót sprawy doprowadził do zmiany sytuacji na rynkach wschodzących, gdzie mimo mieszanych zmian cen na rynkach metali przemysłowych globalny wzrost ryzyka inwestycyjnego zmniejszył popyt na waluty takie jak południowoafrykański rand (USD/ZAR: +1,74 % do 16,2064), rosyjski rubel (USD/RUB: +2,88 % do 78,8130), meksykańskie peso (USD/MXN: +1,41 % do 18,4993). Na dobre wyhamowały ostatnie zwyżki australijskiego dolara czy polskiego złotego (więcej na ten temat w części Rynek PLN), które jeszcze kilka dni temu przyciągały kapitał spekulacyjny swoim relatywnie wysokim oprocentowaniem. Rynek walutowy w Londynie zamknął się wczoraj o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0901 (0,00 % od 8:00), GBP/USD 1,4376 (-0,07 % od 8:00), USD/JPY 120,25 (-0,33 % od 8:00). Wzrost ryzyka negatywnie odbił się na europejskich indeksach giełdowych (DAX: -1,81 % do 9581,04 pkt; CAC40: -2,47 % do 4283,99 pkt; FTSE100: -2,28 % do 5922,01 pkt). Liderem spadków był jak się łatwo domyślić sektor naftowy (-5%), któremu szkodziły zarówno topniejące ceny ropy, jak i własne wyniki kwartalne. Największe od 20 lat straty zaprezentował brytyjski gigant BP, którego wycena giełdowa spadła wczoraj o 8,7%. Pod presją znalazły się także spółki z branży górniczej (np. Anglo American: -8%), którą pogrążyły negatywne perspektywy ratingów S&P dla jej liderów. Z kolei wzrost zysków szwajcarskiego banku UBS o 79% w skali roku nie uchronił go przed przeceną akcji o 6,8% w związku ze spodziewanym negatywnym wpływem niskich stóp i drogiego franka na jego przyszłe wyniki. Rosnąca awersja do ryzyka na Starym Kontynencie podbiła i tak już wyśrubowane ceny najbezpieczniejszych papierów skarbowych. W ślad za wzrostem cen rentowność dziesięcioletnich obligacji niemieckich spadła we wtorek o 4,60 pb z 0,353 % do 0,307 %.
We wtorek sytuację na rynkach finansowych determinowały wydarzenia na rynku paliw. W tym dniu ceny ropy kontynuowały poniedziałkowe spadki dyskontując w ten sposób ostatnie niekorzystne dane makro z Chin i USA oraz oddalającą się perspektywę zrównoważenia rynku przez ograniczenie strony podażowej. Po dwóch dniach wyprzedaży ropy nie pozostał ślad po zeszłotygodniowej korekcie wzrostowej spowodowanej spekulacjami wokół możliwości zgodnego cięcia wydobycia przez wszystkich największych producentów. Zdaniem analityków szanse na globalne ograniczenie podaży są znikome, gdyż jego beneficjentem stałyby się amerykańskie firmy naftowe, przeciwko którym wymierzona jest obecna polityka Arabii Saudyjskiej i OPEC. Drastyczny spadek cen paliw pogorszył globalny apetyt na ryzyko i koniunkturę dla dolara, gdyż inwestorzy uznali, że spadająca wartość ropy negatywnie wpłynie na inflację w USA, przez co nie pozwoli Bankowi Rezerwy Federalnej na zapowiadaną normalizację amerykańskich stóp procentowych. Analitycy ostrzegają, że w 2016 roku może nie dojść do żadnej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych co ewidentne kłóci się z ostatnią projekcją FED zakładającą 4 podwyżki w tym roku. W tej sytuacji amerykańska waluta traciła we wtorek wobec euro i jena, które dodatkowo korzystały na wzroście popytu na bezpieczne aktywa. W szczytowym punkcie wyprzedaży dolara kurs EUR/USD wzrósł do wartości 1,0940. Taki obrót sprawy doprowadził do zmiany sytuacji na rynkach wschodzących, gdzie mimo mieszanych zmian cen na rynkach metali przemysłowych globalny wzrost ryzyka inwestycyjnego zmniejszył popyt na waluty takie jak południowoafrykański rand (USD/ZAR: +1,74 % do 16,2064), rosyjski rubel (USD/RUB: +2,88 % do 78,8130), meksykańskie peso (USD/MXN: +1,41 % do 18,4993). Na dobre wyhamowały ostatnie zwyżki australijskiego dolara czy polskiego złotego (więcej na ten temat w części Rynek PLN), które jeszcze kilka dni temu przyciągały kapitał spekulacyjny swoim relatywnie wysokim oprocentowaniem. Rynek walutowy w Londynie zamknął się wczoraj o godzinie 17:00 na poziomie EUR/USD 1,0901 (0,00 % od 8:00), GBP/USD 1,4376 (-0,07 % od 8:00), USD/JPY 120,25 (-0,33 % od 8:00). Wzrost ryzyka negatywnie odbił się na europejskich indeksach giełdowych (DAX: -1,81 % do 9581,04 pkt; CAC40: -2,47 % do 4283,99 pkt; FTSE100: -2,28 % do 5922,01 pkt). Liderem spadków był jak się łatwo domyślić sektor naftowy (-5%), któremu szkodziły zarówno topniejące ceny ropy, jak i własne wyniki kwartalne. Największe od 20 lat straty zaprezentował brytyjski gigant BP, którego wycena giełdowa spadła wczoraj o 8,7%. Pod presją znalazły się także spółki z branży górniczej (np. Anglo American: -8%), którą pogrążyły negatywne perspektywy ratingów S&P dla jej liderów. Z kolei wzrost zysków szwajcarskiego banku UBS o 79% w skali roku nie uchronił go przed przeceną akcji o 6,8% w związku ze spodziewanym negatywnym wpływem niskich stóp i drogiego franka na jego przyszłe wyniki. Rosnąca awersja do ryzyka na Starym Kontynencie podbiła i tak już wyśrubowane ceny najbezpieczniejszych papierów skarbowych. W ślad za wzrostem cen rentowność dziesięcioletnich obligacji niemieckich spadła we wtorek o 4,60 pb z 0,353 % do 0,307 %.
Rynek
PLN …
Rynki w USA ...
Rynki w USA ...
Rynki
w Azji ...
Kalendarz
ekonomiczny ...
Komentarze
i prognozy ...
Punkty
wsparcia i oporu …
Więcej
bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring
FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX (e-mail) i/lub Alertów FX (sms) przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00).
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasz Blog FX ma wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w nim przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani doradztwa.Nasz Blog FX nie stanowi oferty zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.