Za
nami
W
poniedziałek w centrum uwagi inwestorów
znalazła się niespodziewanie kanclerz
Niemiec
Angela Merkel, która
podczas wizyty w jednej ze szkół
w Berlinie stwierdziła, że euro jest zbyt słabe. Jej zdaniem
niska
wartość wspólnej
waluty, będąca przyczyną dużej nadwyżki handlowej
Niemiec, wynika z bardzo luźnej polityki
monetarnej prowadzonej przez ECB. Zdaniem analityków
wypowiedź Merkel to część rozgrywki przed
rozpoczynającym
się w piątek szczytem państw G7 i próba
odparcia zarzutów
Waszyngtonu dotyczących celowego zaniżania przez Niemcy
wartości
wspólnej
waluty.
Obserwatorzy rynków
finansowych dostrzegają także w
jej
słowach nacisk Niemiec na ECB, mający na celu zmianę
łagodnego
kursu jego polityki monetarnej. W tym kontekście warto zwrócić
uwagę na jeden z wczorajszych artykułów
w niemieckim magazynie "Der Spiegel", w którym
możemy przeczytać, że Merkel widzi w obecnym prezesie
Bundesbanku,
Jensie Weidmannie następcę Mario Draghi'ego na stanowisku
prezesa
ECB (jego kadencja wygasa jesienią 2019 roku). Odpowiedzią
rynku
walutowego na te wydarzenia był dalszy wzrost kursu EUR/USD,
który
w kulminacyjnym punkcie osiągnął pułap 1,1264 (o g. 16:00).
Zyski
euro ułatwia spadek atrakcyjności dolara wynikający
z niepewnej przyszłości prezydenta Donalda Trumpa oraz
ostatnich
mieszanych wyników makro zza oceanu, które
wzbudziły obawy o to czy Bank Rezerwy Federalnej utrzyma
jastrzębie nastawienie w swojej polityce pieniężnej. W
poniedziałek najsłabszym ogniwem w koszyku G10 był jednak
funt
(GBP/USD min. 1,2965 o g. 10:30; GBP/PLN min. 4,8402 o g.
13:00). W
tarapaty wpędził szterlinga minister
ds.
Brexitu David Davis, który
zagroził zerwaniem negocjacji z UE, jeśli ta nie porzuci
żądań
zapłaty przez Wielką Brytanię rachunku za Brexit w wysokości
100
mld EUR. Brytyjskiej walucie zaszkodził także spadek
poparcia
rządzącej Partii Konserwatywnej na korzyść Partii Pracy.
Według
najnowszego sondażu przedwyborczego przewaga Torysów
nad Laburzystami zmalała z 18% do 9%. Wobec braku istotnych
informacji gospodarczych z Polski złoty poruszał się wczoraj
w
ślad za rynkiem bazowym EUR/USD. Konsekwencją globalnej
aprecjacji
euro był powrót
kursu EUR/PLN w stronę granicy 4,2000 ( max. 4,2021 o g.
16:30). Z
kolei rynek USD/PLN zdołał spaść do poziomu 3,7226 (o g.
13:15)
ale tu zyski polskiej waluty ograniczyła niepewność
związana z najbliższymi wydarzeniami ekonomicznymi (więcej na
ten
temat w części „Przed nami" dzisiejszego Alertu FX).
Przed nami
Dzisiejszy dzień przyniesie wiele publikacji nowych danych makro. Poznamy m.in. wstępne wyniki indeksów PMI dla sektorów przemysłu i usług Niemiec (g. 9:30), Eurolandu (g. 10:00) i USA (g. 15:45), wartość indeksu instytutu Ifo (g.10:00) informującego o nastrojach wśród niemieckich przedsiębiorców oraz kwietniową sprzedaż nowych domów za oceanem. Ich wpływ na globalny rynek walutowy będzie jednak ograniczony ze względu na dominującą wśród inwestorów postawę wyczekiwania na jutrzejsze przesłuchanie zdymisjonowanego przez Trumpa byłego szefa FBI Jamesa Comeya oraz na publikację protokołu z ostatniego posiedzenia FED. W przypadku wzrostu obaw dot. wszczęcia procedury impeachmentu wobec Trumpa oraz ew. zwiększenia niepewności ws. tempa dalszego zaostrzania amerykańskiej polityki pieniężnej zielona waluta będzie tracić na wartości (opór EUR/USD: 1,1265). Z drugiej strony duże osłabienie dolara jakie miało miejsce w ostatnich dniach w połączeniu z dobrym wynikiem PMI, będą dobrym argumentem za korektą (wsparcie EUR/USD: 1,1170). Wzrost ostrożności inwestorów przed jutrzejszymi wydarzeniami może studzić globalny apetyt na waluty EM, w tym na PLN (punkty oporu EUR/PLN: 4,2300, USD/PLN: 3,8000). Z kolei brak jasnych rozstrzygnięć w kluczowych kwestiach może ożywić zainteresowanie inwestorów regionem CEE i Polską, co pomoże w umocnieniu złotego (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1600, USD/PLN: 3,7200). Aktualne kursy: EUR/PLN 4,2038, USD/PLN 3,7425, GBP/PLN 4,8486, EUR/USD 1,1229.
Kalendarz ekonomiczny …
Punkty wsparcia i oporu …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.