Za
nami
Wtorkowym wydarzeniem ekonomicznym numer jeden było przesłuchanie nowego prezesa Banku Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, w sprawie półrocznego raportu FED nt. amerykańskiej polityki pieniężnej. Opublikowany z wyprzedzeniem tekst sprawozdania ujawnił, że mimo dodatkowego bodźca podatkowego i wzrostu rządowych wydatków inwestycyjnych za oceanem, amerykański bank centralny zamierza nadal stopniowo podwyższać oprocentowanie funduszy federalnych. Podczas przesłuchania Powell zauważył, że dane opublikowane od czasu ostatniej projekcji stóp FED [w grudniu], zwiększają szanse wzrostu inflacji w stronę dwuprocentowego celu. Prezes FED nie wykluczył czterech podwyżek w tym roku. Zadeklarował, że Bank będzie prowadził politykę równowagi między ryzykiem przegrzania gospodarki, a potrzebą utrzymania jej wzrostu na wysokim poziomie. Optymizm Powella podbił rynkowe prawdopodobieństwo marcowego podniesienia stóp procentowych FED do 87%. Scenariusz kolejnej, czerwcowej podwyżki ma już w ocenie inwestorów 72% szansę realizacji. Sygnały z rynku terminowego oraz z rynku obligacji skarbowych odzwierciedlały rosnące oczekiwania inwestorów ws. czterech podwyżek stóp FED w tym roku, stymulując dalsze umocnienie dolara (EUR/USD min. 1,2215 dziś o g. 3:50). Dodatkowym paliwem dla zielonej waluty stała się publikacja najwyższego od 2000 roku wyniku indeksu zaufania konsumentów w USA - Conference Board (130,8 pkt vs prognoza 126,6 pkt). Pozytywnie zaskoczył również wskaźnik Fed z Richmond, który niemal dwukrotnie przekroczył oczekiwania analityków (28 pkt vs prognoza 15 pkt). Wzrost wartości dolara to także efekt spadku zainteresowania inwestorów zakupem euro, któremu szkodziła niższa niż zakładano dynamika wzrostu inflacji cen konsumentów w Niemczech (1,4% wobec oczekiwanej 1,5%). Zyski zielonej waluty mogły być jeszcze bardziej pokaźne, gdyby nie większy niż sądzono spadek zamówień na dobra trwałego użytku za oceanem w ubiegłym miesiącu (-3,7% m/m vs prognoza -2% m/m). Podobny skutek odniósł drugi, największy w historii spadek salda obrotów towarowych USA w styczniu (-74,4 mld USD). Oprócz wspólnej waluty, wśród największych przegranych wczorajszej sesji na rynkach G10 znalazł się dolar nowozelandzki (NZD/USD: -0,81%). Popularny „Kiwi” znalazł się pod presją rozczarowujących danych nt. handlu zagranicznego Nowej Zelandii, które pokazały pogłębiający się deficyt handlowy. Globalny przepływ kapitału w stronę amerykańskiego dolara zaszkodził walutom rynków wschodzących. Do trendu spadkowego EM przyłączył się również złoty, który pogorszył swoje notowania zarówno w relacji do euro (EUR/PLN max. 4,1817 dziś o g. 6:30), jak i w stosunku do dolara (USD/PLN max. 3,4222 dziś o g. 4:00). Pozycji złotego bronił najnowszy raport banku Goldman Sachs, który kreśli dobre perspektywy dla polskiej waluty. Zdaniem jego analityków w ciągu najbliższych 12 miesięcy kurs EUR/PLN może osiągnąć poziom nawet 4,0500.
Wtorkowym wydarzeniem ekonomicznym numer jeden było przesłuchanie nowego prezesa Banku Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, w sprawie półrocznego raportu FED nt. amerykańskiej polityki pieniężnej. Opublikowany z wyprzedzeniem tekst sprawozdania ujawnił, że mimo dodatkowego bodźca podatkowego i wzrostu rządowych wydatków inwestycyjnych za oceanem, amerykański bank centralny zamierza nadal stopniowo podwyższać oprocentowanie funduszy federalnych. Podczas przesłuchania Powell zauważył, że dane opublikowane od czasu ostatniej projekcji stóp FED [w grudniu], zwiększają szanse wzrostu inflacji w stronę dwuprocentowego celu. Prezes FED nie wykluczył czterech podwyżek w tym roku. Zadeklarował, że Bank będzie prowadził politykę równowagi między ryzykiem przegrzania gospodarki, a potrzebą utrzymania jej wzrostu na wysokim poziomie. Optymizm Powella podbił rynkowe prawdopodobieństwo marcowego podniesienia stóp procentowych FED do 87%. Scenariusz kolejnej, czerwcowej podwyżki ma już w ocenie inwestorów 72% szansę realizacji. Sygnały z rynku terminowego oraz z rynku obligacji skarbowych odzwierciedlały rosnące oczekiwania inwestorów ws. czterech podwyżek stóp FED w tym roku, stymulując dalsze umocnienie dolara (EUR/USD min. 1,2215 dziś o g. 3:50). Dodatkowym paliwem dla zielonej waluty stała się publikacja najwyższego od 2000 roku wyniku indeksu zaufania konsumentów w USA - Conference Board (130,8 pkt vs prognoza 126,6 pkt). Pozytywnie zaskoczył również wskaźnik Fed z Richmond, który niemal dwukrotnie przekroczył oczekiwania analityków (28 pkt vs prognoza 15 pkt). Wzrost wartości dolara to także efekt spadku zainteresowania inwestorów zakupem euro, któremu szkodziła niższa niż zakładano dynamika wzrostu inflacji cen konsumentów w Niemczech (1,4% wobec oczekiwanej 1,5%). Zyski zielonej waluty mogły być jeszcze bardziej pokaźne, gdyby nie większy niż sądzono spadek zamówień na dobra trwałego użytku za oceanem w ubiegłym miesiącu (-3,7% m/m vs prognoza -2% m/m). Podobny skutek odniósł drugi, największy w historii spadek salda obrotów towarowych USA w styczniu (-74,4 mld USD). Oprócz wspólnej waluty, wśród największych przegranych wczorajszej sesji na rynkach G10 znalazł się dolar nowozelandzki (NZD/USD: -0,81%). Popularny „Kiwi” znalazł się pod presją rozczarowujących danych nt. handlu zagranicznego Nowej Zelandii, które pokazały pogłębiający się deficyt handlowy. Globalny przepływ kapitału w stronę amerykańskiego dolara zaszkodził walutom rynków wschodzących. Do trendu spadkowego EM przyłączył się również złoty, który pogorszył swoje notowania zarówno w relacji do euro (EUR/PLN max. 4,1817 dziś o g. 6:30), jak i w stosunku do dolara (USD/PLN max. 3,4222 dziś o g. 4:00). Pozycji złotego bronił najnowszy raport banku Goldman Sachs, który kreśli dobre perspektywy dla polskiej waluty. Zdaniem jego analityków w ciągu najbliższych 12 miesięcy kurs EUR/PLN może osiągnąć poziom nawet 4,0500.
Przed
nami
Dziś
inwestorzy z rynku PLN czekają na publikacje finalnych danych
nt.
wzrostu gospodarczego w Polsce w IV kwartale (o g. 10:00).
Analitycy
spodziewają się potwierdzenia wysokiego wyniku z poprzednich
estymacji, co może działać wyprzedzająco na korzyść złotego
(punkty wsparcia EUR/PLN: 4,1650, USD/PLN: 3,3800). Zaskoczeniem
byłby PKB niższy od prognoz (tj. <5,1%), powodując dalsze
osłabienie polskiej waluty (punkty oporu EUR/PLN: 4,1850,
USD/PLN:
3,4250). Potencjalnym wsparciem dla złotego mogą stać się
spodziewane niższe wyniki inflacji w strefie euro (zmniejszające
szanse zaostrzenia polityki ECB) oraz prognozowany niższy,
zrewidowany wynik amerykańskiego PKB w IV kwartale. W przypadku
realizacji takiego scenariusza wspólna
waluta znajdzie wsparcie na poziomie bariery technicznej
EUR/USD:
1,2215, natomiast na drodze osłabienia dolara stanie punkt
oporu:
1,2355. Wśród pozostałych wydarzeń
ekonomicznych warto mieć także na uwadze popołudniową publikację
raportu amerykańskiej agencji EIA nt. tygodniowej zmiany
komercyjnych zapasów paliw za oceanem
(o
g. 16:30). Wczorajsze dane API wskazują na możliwość ich
znacznego wzrostu, co będzie obniżać ceny ropy i notowania walut
EM. Na ekonomicznym horyzoncie widać już jutrzejszą publikację
amerykańskiej inflacji PCE core, a także ciąg dalszy przesłuchań
Powella w Kongresie USA.
Kalendarz ekonomiczny ...
Punkty wsparcia i oporu ... Więcej bieżących informacji w ramach bezpłatnej usługi Monitoring FX.
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX i/lub Alertów FX przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00). Możesz je otrzymywać emailem lub SMSem.
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasze
Alerty FX i Blog FX mają wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w
nich przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani
doradztwa. Nasze Alerty FX i Blog FX nie stanowią oferty zawarcia
transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.