Za
nami
Po
skokowym umocnieniu dolara
wywołanym
zaskakującym wynikiem posiedzenia FOMC wczoraj przyszedł
czas na
korektę. Pretekstem do realizacji zysków
stała się eskalacja konfliktu na linii USA - Korea Północna.
We
wtorek Donald Trump na forum
Zgromadzenia Ogólnego
Narodów
Zjednoczonych zagroził Pjongjangowi "całkowitym
zniszczeniem",
a w czwartek podpisał zarządzenie
nakładające nowe sankcje na KRLD. Emocje w tej sprawie
rozpalił
dodatkowo minister spraw zagranicznych Korei Północnej Ri
Jong Ho,
który powiedział, że jego kraj nie wyklucza możliwości
przeprowadzenia wkrótce próby jądrowej na Pacyfiku "na
niespotykaną skalę". Jednocześnie do odbudowy długich
pozycji w euro zachęcał najnowszy sondaż poparcia
politycznego w
Niemczech. Okazało się, że na trzy dni przed wyborami do
Bundestagu wyraźną przewagę uzyskała partia obecnej kanclerz
Angeli Merkel CDU (37%) bijąc w popularności SPD kierowaną
przez
socjalistę Martina Schulza (22,1%). Pod wpływem tych
czynników
kurs EUR/USD wzrósł
z min. 1,1876 (o g. 9:00) do max. 1,1974 (dziś o g. 8:05).
Straty
zielonej waluty ograniczały pozytywne
sygnały z amerykańskiej gospodarki. Na plus zaskoczył wyższy
wynik Indeksu FED z Filadelfii, który
we wrześniu zanotował najwyższą wartość od
3
miesięcy (23,8 pkt vs. prognoza 17,2 pkt). Korzystna okazała
się
także informacja nt. niższej niż zakładano
liczby nowych wniosków
o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem (259 tys. vs. 300
tys.). Z
kolei zyski euro limitowało rosnące
prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp
FED. Wczorajszy wzrost rynkowej wyceny tego scenariusza (z 65,8%
do 75,3%)
nakręcił
popyt na akcje banków notowanych na Wall Street, które są
naturalnym beneficjentem rosnących stóp procentowych. Mimo
spadku
głównego amerykańskiego indeksu giełdowego (DJI: -0,24%
do 22259,23 pkt ) walory JPMorgan
i
Citigroup zyskały na wartości ponad 1%. Przebiegu
sesji nie zakłóciły wczorajsze wypowiedzi
prezesa ECB Mario Draghi'ego oraz głównego
ekonomisty Banku Petera Praet'a, którzy
w trakcie swoich wystąpień nie odnieśli się do przyszłego
kształtu polityki monetarnej Eurolandu. Prym w G10 wiodła
wczoraj
korona norweska (EUR/NOK: -0,34%), której
sprzyjał optymistyczny przekaz z zakończonego wczoraj
posiedzenia
Norges Banku. Na przeciwnym biegunie znalazł się dolar
australijski
(AUD/USD: -1,26%). Popularny "Aussie"
stracił z powodu ostrożnej wypowiedzi prezesa Banku Rezerwy
Australii Philipa Lowe'a, który
powiedział, że nie będzie spieszyć się z podwyżkami stóp
procentowych. Kapitał powracający zza
Atlantyku dotarł na rynki wchodzące, w tym do Polski. W
efekcie
złoty poprawił swoją pozycję zarówno
w relacji do euro (min. 4,2666 o g. 17:10), jak również
wobec dolara (min. 3,5675 dziś o g. 18:15). Popyt na waluty
EM
tłumiła wczorajsza decyzja agencji S&P, która
po raz pierwszy od 1999 roku obniżyła rating Chin (z poziomu
AA- do
A+), natomiast wspierały go oczekiwania na przedłużenie, a
nawet
dalsze zwiększenie ograniczeń wydobycia ropy w związku z
dzisiejszym spotkaniem sygnatariuszy dotychczasowego
porozumienia w
tej sprawie.
Przed
nami
Dziś
tendencje na rynkach globalnych będą kształtować wstępne
wyniki
indeksów
PMI z
Niemiec, Eurolandu oraz USA, a także liczne wystąpienia
przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego i Banku
Rezerwy
Federalnej. W trakcie dzisiejszej sesji głos zabierze
aż pięciu
członków zarządu ECB (Pentti
Hakkarainen, Benoit Coeuré,
Ignazio Angelon, sam prezes Mario Draghi i jego zastępca Vítor
Constâncio) oraz
trzech polityków z FED (prezes oddziału FED w San
Francisco John Williams, prezes oddziału FED z Kansas City
Esther George i prezes oddziału FED z Dallas Robert
Kaplan). Kombinacja dobrych danych ze strefy euro oraz
jastrzębich komentarzy z ECB będzie premiować wspólną
walutę (punkt oporu EUR/USD: 1,2020). Z kolei analogiczna
kompilacja informacji zza oceanu zagra na korzyść
zielonej waluty (punkt wsparcia EUR/USD: 1,1860). Dobre
scenariusze
dla euro i dolara będą negatywnie wpływać na waluty rynków
wchodzących, w tym na złotego (punkty oporu EUR/PLN: 4,3000,
USD/PLN: 3,6100). W przypadku gorszych wyników
z gospodarek strefy euro i USA oraz ostrożnych sygnałów
z ECB i FED należy się spodziewać wzrostu wartości polskiej
waluty (punkty wsparcia EUR/PLN: 4,2500, USD/PLN: 3,5500).
Warto
także mieć na uwadze dzisiejsze (a nie wczorajsze jak
omyłkowo
napisaliśmy we wczorajszym porannym Alercie) wystąpienie
brytyjskiej premier Theresy May dotyczące przyszłych relacji
Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Nie można również
lekceważyć niedzielnych wyborów
do Bundestagu. Choć przedwyborcze sondaże zgodnie pokazują
wyraźną
przewagę proeuropejskiej partii Angeli Merkel (CDU),
to ostatnie
wpadki podczas wyborów
prezydenckich w USA i referendum ws. Brexitu
podpowiadają aby zachować czujność.
Niespodziewane zwycięstwo ugrupowania kontrowersyjnego
polityka
Martina Schulza (SPD) grozi wyprzedażą zarówno euro, jak
i złotego.
Kalendarz ekonomiczny …
Punkty wsparcia i oporu …
Punkty wsparcia i oporu …
Zamów darmową subskrypcję Bloga FX i/lub Alertów FX przez email (kontakt@wspolnyrynek.pl)
lub Infolinię WR (+48 22 790 79 00). Możesz je otrzymywać emailem lub SMSem.
Aby na bieżąco wiedzieć, co dzieje się na rynkach walutowych, na jakie wydarzenia i dane oczekuje rynek oraz jak mogą one wpłynąć na kursy walut zostań aktywnym Uczestnikiem Wspólnego Rynku i korzystaj z bezpłatnej usługi Monitoring FX. Nasi eksperci stale monitorują sytuację na rynkach walutowych, tak aby znaleźć najlepszy dla Twojej firmy moment i kurs transakcji.
Życzymy udanych transakcji,
Zespół Wspólnego Rynku.
Nasze
Alerty FX i Blog FX mają wyłącznie charakter informacyjny. Informacje w
nich przedstawione nie mają charakteru porad inwestycyjnych ani
doradztwa. Nasze Alerty FX i Blog FX nie stanowią oferty zawarcia
transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.